Ministerstwa dostały niewiele ponad dobę na konsultacje najnowszej wersji projektu ustawy o ochronie osób zgłaszających naruszenia prawa. Nie zostawiły na nim suchej nitki.

Przepisy wdrażające unijną dyrektywę 2019/1937 z 23 października 2019 r. w sprawie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii (dalej: dyrektywa o sygnalistach) powinny były wejść w życie przeszło rok temu. Tymczasem rządowy projekt ustawy o ochronie osób zgłaszających naruszenia prawa (dalej: ustawa o sygnalistach) ciągle nie jest gotowy. Z informacji opublikowanych na stronach Rządowego Centrum Legislacji wynika, że ostatnia wersja tych przepisów, opatrzona uwagą „tekst ostateczny”, została rozesłana przez komitet ds. europejskich w KPRM do konsultacji 21 grudnia 2022 r. z terminem zgłaszania uwag do następnego dnia - 22 grudnia 2022 r. do godz. 15. W tak krótkim czasie m.in. resorty spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych i administracji, finansów oraz sprawiedliwości przygotowały swoje odpowiedzi. Wskazywały, że projekt wymaga gruntownej zmiany.

Przepisy o sygnalistach. Za wąska ochrona

MSZ zwraca uwagę na zbyt wąski zakres przedmiotowy ustawy implementującej dyrektywę o sygnalistach, określony w art. 3 projektu. Zawiera on listę 15 dziedzin prawa, których mogą dotyczyć zgłaszane przez sygnalistów naruszenia, m.in. zamówień publicznych, ochrony środowiska, interesów finansowych Skarbu Państwa, rynku wewnętrznego UE. Zdaniem resortu ochronie powinny podlegać także przypadki naruszeń praw i wolności człowieka, zwalczania handlu ludźmi czy prawa i bezpieczeństwa pracy. Wskazuje przy tym na wyroki Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (np. Guja przeciwko Mołdawii, nr 14277/04 z 12 lutego 2008 r., czy Görmüş i inni przeciwko Turcji, nr 49085/07 z 19 stycznia 2016 r.) oraz Rekomendacje Komitetu Ministrów Rady Europy nr CM/Rec(2014)7 z 30 kwietnia 2014 r. o ochronie sygnalistów, z których wynika szersza ochrona niż zapisana w projekcie. Zdaniem MSZ może dojść do sytuacji, w których Europejski Trybunał Praw Człowieka będzie stwierdzał naruszenia przez Polskę m.in. art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności w przypadku sygnalistów, którzy zostali ukarani lub którym nie zapewniono odpowiedniej ochrony po ujawnieniu lub zgłoszeniu informacji dotyczących naruszeń praw pracowniczych lub praw człowieka.

Publiczne i prywatne

Z kolei MSWiA podkreśla, że zgodnie z dyrektywą o sygnalistach ochrona im należna powinna być związana ze zgłoszeniem naruszenia prawa, które stanowi zagrożenie lub szkodę dla interesu publicznego. Brak wyraźnego dookreślenia tej zasady może zaś prowadzić do wątpliwości interpretacyjnych i konieczności rozpatrywania zgłoszeń o charakterze prywatnym. MSWiA zwraca uwagę, że w jednej z poprzednich wersji projektu (z 14 października 2021 r.) podjęto próbę regulacji tego zagadnienia, wskazując, że ochrona sygnalisty nie będzie miała zastosowania, gdy naruszenie godzi wyłącznie w prawa zgłaszającego lub zgłoszenie to następuje wyłącznie w jego indywidualnym interesie.
Resort spraw wewnętrznych zwrócił także uwagę na art. 16 ust. 1 projektowanej ustawy, przewidujący wyłączenie odpowiedzialności sygnalisty m.in. za zniesławienie czy naruszenie dóbr osobistych, gdy „zgłaszający miał uzasadnione podstawy, by sądzić, że zgłoszenie lub ujawnienie publiczne jest niezbędne do ujawnienia naruszenia prawa zgodnie z ustawą”. Zdaniem MSWiA ten warunek jest nieprecyzyjny i może prowadzić do nadużyć. Może także powodować, że prawa innych osób czy obowiązki określone w innych przepisach będą uznawane za mniej istotne niż ujawnienie naruszenia prawa.
Ciekawe spostrzeżenia zawarte są także w stanowisku Państwowej Inspekcji Pracy, która w myśl najnowszej wersji projektu miałaby przyjąć rolę centralnego organu przyjmującego zgłoszenia naruszeń prawa. Zdaniem PIP projekt nie wskazuje, jakie konkretne organy publiczne będą właściwe do rozpatrywania zgłoszeń od sygnalistów. Nie wiadomo więc komu, wedle właściwości, będzie można przekazać takie zgłoszenie. Zdaniem inspekcji nowa ustawa bezwzględnie powinna wskazywać właściwość przyjmowania zgłoszeń w danych dziedzinach prawa.

Problem z finansowaniem i etatami

Ministerstwo Finansów zwróciło zaś uwagę na kwestie budżetowe. W ocenie skutków regulacji zapisano bowiem, że Państwowa Inspekcja Pracy otrzyma 20 etatów i 2,36 mln zł na realizację nowego zadania, w tym 1,99 mln na wynagrodzenia. Pieniądze na to zostały zagwarantowane w budżecie państwa na 2023 r. w rezerwie celowej pod pozycją 56. Z pisma MF wynika jednak, że wydatki związane z uruchomieniem systemu teleinformatycznego oraz pozostałe koszty wynikające z projektowanej ustawy zostaną sfinansowane z budżetu PIP, który do tej pory nie przewidywał takich obciążeń. Inspekcja w swoim stanowisku sugeruje, że do obsługi systemu zgłaszania naruszeń prawa powinno zostać zatrudnione minimum 30 osób, co wymagałoby dodatkowego finansowania, którego projekt nie przewiduje.
Ministerstwo Sprawiedliwości domaga się natomiast wsparcia sądownictwa powszechnego dodatkowymi 20 etatami sędziowskimi, 20 asystenckimi i 40 urzędniczymi. Wynika to z tego, że regulacja o sygnalistach może zwiększyć napływ spraw z zakresu prawa pracy. Biorąc pod uwagę, że z ochrony przed działaniami odwetowymi w stosunku do osób zgłaszających naruszenia prawa może skorzystać potencjalnie 16 mln zatrudnionych w Polsce, MS szacuje, że co roku do sądów może napływać od kilku do kilkunastu tysięcy takich pozwów. ©℗
Kogo dotyczą nowe przepisy / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe
Etap legislacyjny
Projekt ustawy po konsultacjach międzyresortowych