Prowadzący działalność gospodarczą, którzy próbują oszczędzić na składkach ZUS, są wprowadzani w błąd. Przejście do rolniczego systemu ubezpieczeń nie jest ani tak proste, ani tak opłacalne, jak się o tym pisze.
W mediach coraz więcej słyszy się o firmach proponujących tzw. optymalizację ZUS. Oferta kryjąca się pod tym lub innym tajemniczo brzmiącym pojęciem jest bogata – fikcyjne zatrudnienie na Słowacji, zarejestrowanie firmy w Wielkiej Brytanii, a wreszcie – przejście do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Szczególnie to ostatnie rozwiązanie wydaje się być proste, tanie i jak najbardziej legalne. Przecież rolnicy w świetle prawa płacą minimalne składki i dzięki temu wedle obiegowych opinii opływają we wszelkie luksusy. Nic więc prostszego, jak tylko z pomocą specjalistów zarejestrować się w KRUS i ciesząc się niskimi obciążeniami, dalej rozwijać swoją działalność. Tak sugerują firmy wyspecjalizowane w przenoszeniu przedsiębiorców z ZUS do KRUS.
Okazuje się jednak, że nie jest to wcale takie łatwe, ponieważ do spełnienia jest kilka warunków, a kandydaci na rolników powinni pamiętać także o innych konsekwencjach takiego działania. O tym, że sprawa nie jest tak oczywista, jak się na pierwszy rzut oka wydaje, świadczy komunikat ZUS w tej sprawie wydany 17 lutego 2015 r.
Raz tu, raz tam
W ciągu całego życia zawodowego można podlegać ubezpieczeniu zarówno w ZUS, jak i w KRUS. Zarejestrowanie po raz pierwszy w powszechnym systemie ubezpieczeń nie wyklucza przejścia w przyszłości do ubezpieczenia rolników i z powrotem. Teoretycznie więc po spełnieniu definicji rolnika przedsiębiorca może ubiegać się o podleganie ubezpieczeniu w KRUS.
Ustawa o ubezpieczeniu społecznym rolników definiuje ich jako pełnoletnie osoby fizyczne, zamieszkujące i prowadzące na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, osobiście i na własny rachunek, działalność rolniczą w pozostającym w ich posiadaniu gospodarstwie rolnym, w tym również w ramach grupy producentów rolnych, a także osoby, które przeznaczyły grunty prowadzonego przez nich gospodarstwa rolnego do zalesienia. Działalność rolnicza zaś to działalność w zakresie produkcji roślinnej lub zwierzęcej, w tym ogrodniczej, sadowniczej, pszczelarskiej i rybnej. Z mocy prawa temu ubezpieczeniu podlega rolnik posiadający grunty o powierzchni co najmniej 1 ha przeliczeniowego, pozostali zaś – na wniosek.
Nie tylko 1 hektar
Przedsiębiorcy chcący podlegać ubezpieczeniu w KRUS próbują zazwyczaj skorzystać z możliwości, jakie daje im art. 5a ustawy o ubezpieczeniu rolników, który określa warunki, jakie musi spełnić rolnik rozpoczynający działalność, aby nie zostać objęty powszechnym systemem ubezpieczeń. [ramka]
Właśnie – rolnik rozpoczynający działalność gospodarczą, a nie przedsiębiorca rozpoczynający produkcję rolną. Przepis ten daje bowiem możliwość kontynuowania ubezpieczenia w KRUS tym osobom, które prowadzą gospodarstwo o powierzchni co najmniej 1 ha przeliczeniowego od nie mniej niż trzech lat. Jest to więc rozwiązanie dla rolników, którzy chcą otworzyć firmę i prowadzić ją równolegle z gospodarstwem. Nie będzie on miał zastosowania dla przedsiębiorcy, który kupi 1 ha gruntu lub stanie się jego współwłaścicielem. Podobnie nie skorzysta z niego domownik – czyli osoba współpracująca z rolnikiem w prowadzeniu gospodarstwa. Często pojawiają się pomysły zgłoszenia przez rodziców do KRUS dorosłych dzieci, żeby nadać im ten status i umożliwić płacenie niższych składek. Jak widać, zarówno w odniesieniu do nich, jak i nabywców gruntu bez zmian pozostaje obowiązek odprowadzania składek do ZUS. To właśnie nieprawidłowa interpretacja tego przepisu stała się podstawą do krążących po mediach informacji o prostym sposobie na obejście prawa.
Teoretycznie możliwe
Można jednak sobie wyobrazić operację, w wyniku której przedsiębiorczy właściciel firmy oszczędza na składkach. Aby to zrobić, musiałby zlikwidować firmę, a przez następne trzy lata nie mógłby rozpocząć nowej działalności, co dla małego przedsiębiorcy bez znanej marki oznaczałoby utratę klientów i miejsca na rynku, a to stawia sens takiego działania pod znakiem zapytania. Nawet jednak po upływie okresu karencji nie miałby pełnej swobody. Przede wszystkim nie mógłby zawrzeć umowy o pracę, a rocznie przychody z działalności nie mogłyby przekroczyć bardzo niskiego pułapu – w 2014 r. podatek od nich mógł wynosić zaledwie 3166 zł. Możliwość ubezpieczenia w KRUS z zasady przeznaczona jest bowiem dla rolnika, który dodatkowo zajmuje się drobną działalnością innego rodzaju, a nie przedsiębiorcy w pełnym wymiarze, który po godzinach prowadzi niewielkie gospodarstwo. Rolnik zobowiązany jest złożyć zaświadczenie o wysokości należnego podatku do 31 maja każdego roku. Niezłożenie dokumentu w tym terminie lub przekroczenie progu powoduje automatyczne wyłączenie z ubezpieczenia rolniczego i konieczność opłacania składek ZUS. Trzeba więc rozważyć zyski i straty prowadzenia działalności gospodarczej i rozpoczynania całego procesu zmiany tylko po to, aby uzyskiwać tak niskie przychody.
Poza tym rozpoczęcie prowadzenia działalności powoduje, że składki na ubezpieczenie emerytalno-rentowe ulegają podwojeniu, o czym mało kto wspomina, epatując niskimi kwotami rolniczych zobowiązań.
Załóżmy jednak wyjątkową determinację przedsiębiorcy, który zarejestrował się w KRUS i przez wymagany okres nie prowadził żadnej działalności. Po upływie trzech lat podlegania ubezpieczeniu rolników otwiera na nowo firmę, jednocześnie prowadząc gospodarstwo, oczywiście tylko na papierze. KRUS może sprawdzić faktyczne spełnianie przesłanek do pozostawania przez niego w tym systemie i – po przeprowadzeniu kontroli – wydać decyzję o wyłączeniu z ubezpieczeń. Mimo że prawdopodobieństwo podjęcia takich czynności jest niższe, niż w przypadku ZUS, to jednak istnieje, i należy o tym pamiętać.
Czy ewentualne oszczędności byłyby tego warte? Każdy zainteresowany musi to policzyć dla siebie. [przykład]
Należy też pamiętać, że różne okresy ubezpieczenia nie podlegają, jakby się wydawało, prostemu sumowaniu. Powszechny system ubezpieczeń jest całkowicie odrębny od ubezpieczenia rolników – każdy z nich inaczej będzie oceniał np. prawo do emerytury. Upraszczając, można powiedzieć, że zasadą powszechnego systemu emerytalnego jest uzależnienie wysokości emerytury od zgromadzonych składek, a w rolniczym – osiągniętego stażu ubezpieczeniowego. Może się okazać, że w ZUS na naszym koncie jest niewielka wysokość składek gwarantująca tylko najniższą emeryturę, bo w czasie ubezpieczenia w KRUS nie były one ewidencjonowane. Przechodzenie z jednego systemu do drugiego może więc się okazać niezbyt korzystnym posunięciem.
Nie wszyscy zdają sobie również sprawę, że rolniczy system ubezpieczeń nie jest dokładnym odzwierciedleniem systemu powszechnego, gdzie różnica podlega tylko na wysokości składek. Rolnikom nie przysługują bowiem wszystkie świadczenia (np. zasiłek opiekuńczy), a wysokość niektórych jest symboliczna.
Stawki najczęściej wypłacanych świadczeń są nieporównywalnie niższe od wysokości zasiłków otrzymywanych przez przedsiębiorców, nawet tych opłacających składki od najniższej podstawy wymiaru wynoszącej 60 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Nie tylko kwoty są inne, ale także zasady ich wypłacania. Zasiłek chorobowy przysługuje tylko wtedy, gdy niezdolność do pracy trwała ponad 30 dni. W sytuacji gdy nie byliśmy w stanie pracować np. przez 20 dni, nie otrzymamy nawet złotówki. Maksymalny okres pobierania zasiłku to 180 dni oraz ewentualnie dalsze 360 dni, jeżeli istnieje szansa na powrót do pracy. Biorąc pod uwagę, że stawka dzienna zasiłku od kilku lat wynosi 10 zł, łatwo możemy obliczyć, że za cały okres trwającej półtora roku choroby otrzymamy... 5400 zł.
Proces „zamiany ZUS na KRUS” nie jest więc tak prosty, jak obiecują internetowi doradcy. Nawet gdyby udało się go przeprowadzić, to ogólny bilans nie byłby korzystny, mimo że w danej chwili możliwość zapłaty niższej składki wydaje się kusząca.
1855,52 zł wynosiła średnia emerytura z ZUS w 2013 r.
1121,52 zł wynosiła średnia emerytura z KRUS w 2013 r.
3521,80 zł jednorazowy zasiłek macierzyński dla rolników
10 zł dzienna stawka zasiłku chorobowego dla rolników
PRZYKŁAD
Czy gra warta świeczki
Przedsiębiorca ubezpieczony w ZUS zapłaci 1092,28 zł miesięcznej składki na pełne ubezpieczenie społeczne, zdrowotne i Fundusz Pracy, a rolnik prowadzący jednocześnie działalność – 654 zł kwartalnie.
Wydaje się, że rachunek jest prosty i nie ma się nad czym zastanawiać. Jednak atrakcyjna kwota składek to tylko jedna strona medalu. Przede wszystkim musimy pamiętać, że niskie składki to także niskie świadczenia.
Uwaga! Do obliczeń przyjęto kwoty obowiązujące w II kwartale 2015 r. – dla przedsiębiorcy deklarującego najniższą możliwą podstawę wymiaru składek oraz rolnika prowadzącego gospodarstwo rolne o powierzchni do 6 ha.
Rolnik prowadzący dodatkowo działalność gospodarczą może nadal podlegać ubezpieczeniu w KRUS, o ile:
● podlega ubezpieczeniu rolników z mocy ustawy przez co najmniej 3 lata bez przerwy;
● złoży oświadczenia o kontynuowaniu tego ubezpieczenia w terminie 14 dni od rozpoczęcia działalności gospodarczej;
● wykonuje ciągle działalność rolniczą lub stale pracuje w gospodarstwie rolnym o powierzchni użytków rolnych powyżej 1 ha przeliczeniowego lub w dziale specjalnym;
● nie jest zatrudniony na umowę o pracę;
● nie pozostaje w stosunku służbowym (np. w Policji);
● nie ma ustalonego prawa do emerytury lub renty albo do świadczeń z ubezpieczeń społecznych;
● w poprzednim roku podatkowym uzyskał z działalności gospodarczej przychód, od którego podatek nie przekracza obecnie kwoty 3166 zł.
Podstawa prawna
Art. 6 ust. 1 pkt 5 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 121).
Art. 5a, art. 6 pkt 1 i 3 ustawy z 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1403 ze zm.).
Rozporządzenie ministra rolnictwa i rozwoju wsi z 16 maja 2007 r. w sprawie określenia wysokości jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy rolniczej lub rolniczej choroby zawodowej oraz zasiłku chorobowego (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1143 ze zm.).