Automotive sp. z o.o. należy do Grupy Automotive. Na terenie Polski działają jeszcze dwie inne spółki należące do tej samej Grupy – ABC Automotive sp. z o.o. oraz Automotive Industry sp. z o.o. Każda ze spółek zatrudnia pracowników i jest odrębnym pracodawcą. W każdej działa zakładowa organizacja związkowa.
Na 16 marca 2015 r., na godz. 10, zakładowa organizacja związkowa działająca w Automotive sp. z o.o. zaplanowała zorganizowanie, w bezpośrednim sąsiedztwie zakładu produkcyjnego należącego do spółki, akcji protestacyjnej, która miała na celu zwrócenie uwagi na sytuację pracowników zatrudnionych w spółce oraz walkę o poprawę warunków zatrudnienia. Akcja protestacyjna została zgłoszona we właściwym urzędzie gminy jako zgromadzenie publiczne. Spółka uzyskała te informacje bezpośrednio z urzędu gminy, na kilka dni przed terminem, w którym ma zostać przeprowadzona akcja. Została ona zaplanowana na 300 osób. Ma się odbyć przed bramą wjazdową na teren zakładu pracy. Jako organizator akcji zgłoszony został członek zarządu krajowego organizacji związkowej – Krzysztof Kowalski.
Niezależnie od powyższego zamiar zorganizowania akcji związek zawodowy ogłosił na stronach internetowych związku zawodowego, na portalach społecznościowych oraz w lokalnych serwisach informacyjnych. Pod informacjami dotyczącymi akcji protestacyjnej zamieszczonymi w internecie podpisał się przewodniczący zakładowej organizacji związkowej działającej w Automotive sp. z o.o. – Jan Konieczny. Udzielał on również wywiadów dotyczących celów oraz sposobu prowadzenia akcji dla lokalnych portali informacyjnych.
Udział w akcji protestacyjnej zapowiedziała również zakładowa organizacja związkowa działająca w Automotive Industry sp. z o.o. – innej spółce należącej do Grupy Automotive. W ten sposób chce wyrazić solidarność z protestującymi.
Akcja protestacyjna została zaplanowana, mimo że związek zawodowy działający w Automotive sp. z o.o. nie znajduje się w sporze zbiorowym z pracodawcą. Taki spór w ogóle nie został wszczęty. Nie zostały przeprowadzone rokowania. Z kolei związek zawodowy działający w Automotive Industry sp. z o.o. (który również zapowiedział udział w akcji) jest od trzech miesięcy w sporze zbiorowym z pracodawcą, jednak spór ten dotyczy świadczeń socjalnych, a więc zupełnie innych kwestii aniżeli te będące przedmiotem planowanej akcji protestacyjnej.
11 marca 2015 r., zaraz po otrzymaniu z urzędu gminy informacji dotyczącej zaplanowanej akcji protestacyjnej, prezes zarządu Automotive sp. z o.o. Marek Krawczyk spotkał się w tej sprawie z prawnikiem wewnętrznym spółki Piotrem Nowakiem. Spotkanie zostało zaplanowane w celu omówienia zasad przeprowadzenia tego typu akcji oraz tego, jakie obowiązki ciążą w związku z jej przeprowadzeniem na związku zawodowym, a także jak powinien postąpić pracodawca.
● Etap I Przygotowanie pisma z zastrzeżeniami do gminy
– Piotrze – prezes zwrócił się do prawnika – czy jako pracodawca możemy w jakikolwiek sposób zakwestionować taką akcję protestacyjną? Akcja została zaplanowana przed bramą wjazdową na teren zakładu pracy – jedyną bramą pożarową. Przeprowadzenie akcji w tym miejscu narusza przepisy bhp i zagraża życiu i zdrowiu pracowników oraz mieniu w znacznych rozmiarach. Co możemy zrobić w tej sytuacji?
– Biorąc pod uwagę, że planowana akcja protestacyjna jest zgromadzeniem publicznym w rozumieniu przepisów ustawy z 5 lipca 1990 r. – Prawo o zgromadzeniach i została zgłoszona jako takie zgromadzenie we właściwym urzędzie gminy, możemy przekazać wszelkie zastrzeżenia dotyczące przeprowadzenia akcji do właściwego urzędu gminy – odparł Nowak. – Prawo o zgromadzeniach określa sytuacje, w których organ gminy może wydać decyzję o zakazie przeprowadzenia zgromadzenia. Jedną z przesłanek wydania takiej decyzji jest właśnie zagrożenie życia lub zdrowia ludzi albo mienia w znacznych rozmiarach.
– W porządku – odparł Krawczyk. – Złóżmy zatem jak najszybciej takie zastrzeżenia. Na co dokładnie możemy się powołać? – zapytał.
– Tak jak wspominaliśmy – odparł Nowak – powinniśmy zwrócić uwagę przede wszystkim na zagrożenie życia i zdrowia ludzi oraz mienia w znacznych rozmiarach w związku z planowanym zablokowaniem drogi pożarowej prowadzącej do zakładu pracy. Biorąc pod uwagę dużą liczbę osób mających brać udział w zgromadzeniu oraz brak miejsca na przeprowadzenie zgromadzenia przed bramą do zakładu pracy, jest wysoce prawdopodobne, że dojdzie do zablokowania całego obiektu. Powoduje to zagrożenie dla znacznej liczby osób pracujących na jego terenie. Zablokowana zostanie również droga publiczna biegnąca w bezpośrednim sąsiedztwie zakładu pracy, będąca drogą dojazdową nie tylko do obiektu należącego do naszej spółki, lecz także do obiektów należących do innych podmiotów mieszczących się przy tej drodze.
RADA 1
– W jakim terminie powinniśmy zgłosić takie zastrzeżenia? – dopytywał Krawczyk. – Ile czasu ma organ gminy na wydanie stosownej decyzji zakazującej przeprowadzenia zgromadzenia? Co w przypadku gdy organ gminy odmówi wydania takiej decyzji?
– Ewentualna decyzja zakazująca zgromadzenia powinna zostać doręczona organizatorowi w terminie trzech dni od dnia złożenia w urzędzie gminy zawiadomienia o zamiarze przeprowadzenia zgromadzenia i nie później niż na 24 godziny przed planowanym zgromadzeniem – powiedział Nowak. – Biorąc pod uwagę, że zawiadomienie zostało złożone 12 marca 2015 r., termin na wydanie i doręczenie organizatorowi decyzji zakazującej zgromadzenia upływa 15 marca 2015 r. Im szybciej zgłosimy nasze zastrzeżenia, tym więcej czasu będzie miał organ na wydanie i doręczenie ewentualnej decyzji. Jeżeli organ odmówi wydania decyzji, nie mamy możliwości kwestionowania takiego stanu rzeczy.
RADA 2
● Etap II Próby kwestionowania działań związku
– Kwestię zgromadzenia publicznego oraz zastrzeżeń do organu gminy mamy zatem omówioną – skwitował Krawczyk. – Co jednak się stanie, jeżeli organ gminy nie wyda decyzji zakazującej zgromadzenia i akcja protestacyjna zostanie przeprowadzona? Czy może ona być prowadzona, mimo że w zakładzie pracy nie został wszczęty spór zbiorowy, nie były prowadzone rokowania?
– Biorąc pod uwagę charakter zaplanowanej akcji, cel akcji oraz miejsce jej prowadzenia, należy przyjąć, że jest to inna niż strajk forma akcji protestacyjnej w rozumieniu przepisów ustawy z 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych – stwierdził Kowalski. – Jako taka wymaga wcześniejszego wyczerpania procedury sporu zbiorowego określonej w tej ustawie, a więc przede wszystkim zgłoszenia przez związek postulatów i formalnego wszczęcia sporu zbiorowego, a następnie przeprowadzenia rokowań. Prowadzona poza tą procedurą akcja protestacyjna jest sprzeczna z przepisami ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych i jako taka nielegalna.
RADA 3
● Etap III Konsekwencje służbowe
– Czy możemy to w jakiś sposób kwestionować? – dopytywał dalej Krawczyk. – Czy możemy zakazać przeprowadzenia akcji? Jeżeli nie, wobec kogo i w jaki sposób możemy wyciągnąć konsekwencje? Formalnie organizatorem akcji jest przecież osoba niebędąca naszym pracownikiem, reprezentująca struktury krajowe związku zawodowego.
– Nie mamy prawnych możliwości, aby zakazać przeprowadzenia tego rodzaju akcji – odparł Nowak. – Możemy jednak wyciągnąć konsekwencje służbowe wobec jej faktycznych organizatorów, a więc nie wobec przedstawiciela zarządu krajowego związku Krzysztofa Kowalskiego, ale wobec przewodniczącego naszej organizacji związkowej Jana Koniecznego oraz ewentualnie wobec innych naszych pracowników wspierających go w organizowaniu i prowadzeniu akcji. To pan Konieczny jest faktycznym organizatorem akcji. To on w internecie ogłasza przeprowadzenia akcji, wypowiada się na temat akcji, udziela wywiadów. Jeżeli będzie ponadto prowadził akcję i wypowiadał się podczas niej w imieniu pracowników, potwierdzi tym samym, że jest jej organizatorem. Zorganizowanie i przeprowadzenie nielegalnej akcji protestacyjnej może stanowić nawet podstawę rozwiązania z pracownikiem umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika.
RADA 4
– Niezależnie od powyższego możemy rozważyć złożenie w prokuraturze zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z przeprowadzeniem nielegalnej akcji protestacyjnej – dodał Nowak.
– A co z pracownikami Automotive Industry sp. z o.o. biorącymi udział w akcji? – dopytywał w dalszym ciągu Krawczyk. – Czy ich udział w akcji jest zgodny z prawem? Czy również wobec nich możemy wyciągnąć konsekwencje służbowe?
– Oczywiście również w ich przypadku udział w akcji będzie nielegalny. Związek zawodowy działający w tamtejszym zakładzie pracy znajduje się wprawdzie w sporze zbiorowym z pracodawcą, spór ten dotyczy jednak zupełnie innego przedmiotu. Nie ma również podstawy prawnej, w oparciu o którą pracownicy Automotive Industry sp. z o.o. mogliby legalnie uczestniczyć w akcji protestacyjnej, solidaryzując się z pracownikami naszego zakładu pracy. Sam udział pracowników w nielegalnej akcji protestacyjnej może być niewystarczający dla rozwiązania z nimi umów o pracę (w tym w szczególności dla rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika), niemniej jednak może stanowić podstawę do wyciągnięcia wobec nich innych konsekwencji służbowych. Wszystko zależy od postawy, świadomości oraz stopnia winy po stronie pracownika – spointował Nowak.
RADA 5
● Etap IV Współpraca z policją
– Jakie działania możemy podjąć w czasie prowadzenia akcji? – dopytywał dalej Krawczyk. – W szczególności gdyby akcja przeniosła się do wewnątrz zakładu pracy. Czy możemy wezwać protestujących do opuszczenia zakładu pracy i rozejścia się? W jaki sposób powinniśmy to zrobić?
– Na miejscu powinna być obecna policja – odparł Nowak. – Powinien być obecny również przedstawiciel właściwego organu gminy. Warto poprosić o to organ gminy. Taka osoba ma prawo rozwiązania zgromadzenia, gdyby było ono prowadzone z naruszeniem przepisów prawa o zgromadzeniach. W szczególności akcja protestacyjna nie powinna przenosić się do wewnątrz zakładu pracy, zgromadzenie publiczne może odbywać się wyłącznie w przestrzeni publicznej oraz wyłącznie w miejscu, które zostało wskazane w zawiadomieniu złożonym we właściwym urzędzie gminy. W przypadku przeniesienia się zgromadzenia do wewnątrz zakładu pracy interwencję mogą podjąć, w granicach swoich uprawnień, pracownicy ochrony. Powinniśmy przy tym poprosić o pomoc policję oraz przedstawiciela organu gminy, który może w takim przypadku nawet rozwiązać zgromadzenie.
– Piotrze – zwrócił się prezes do Nowaka. – Dziękuję za wszystkie wyjaśnienia. Proszę, abyś złożył pismo z zastrzeżeniami do urzędu gminy i monitorował sprawę. W razie potrzeby jestem do dyspozycji. Do zobaczenia – powiedział i wyszedł.
– W porządku. Do zobaczenia – odparł Nowak.
1 RADA PRAWNIKA
Wszelkie utrudnienia uzasadniają wydanie zakazu
Zgodnie z art. 1 ust. 2 prawa o zgromadzeniach (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 397 ze zm.), zgromadzeniem jest zgrupowanie co najmniej 15 osób, zwołane w celu wspólnych obrad lub w celu wspólnego wyrażenia stanowiska. Zatem każda akcja protestacyjna, organizowana w formie pikiety i skupiająca co najmniej 15 osób, której celem jest wspólne wyrażenie poglądów i w szczególności zademonstrowanie sprzeciwu wobec sposobu traktowania pracowników przez pracodawcę, jest zgromadzeniem publicznym. Powinna być w związku z tym organizowana i prowadzona zgodnie z przepisami prawa o zgromadzeniach, w tym w szczególności powinna zostać zgłoszona do właściwego organu gminy (art. 7 ust. 1 prawa o zgromadzeniach).
Zgodnie z art. 8 prawa o zgromadzeniach właściwy organ gminy (wójt, burmistrz albo prezydent miasta) zakazuje zgromadzenia publicznego, jeżeli:
● jego cel lub odbycie sprzeciwiają się niniejszej ustawie lub naruszają przepisy ustaw karnych;
● odbycie zgromadzenia może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu w znacznych rozmiarach.
Przeprowadzenie zgromadzenia przed bramą prowadzącą do zakładu pracy, co wiąże się z zablokowaniem dróg przeciwpożarowych i naruszeniem podstawowych zasad bezpieczeństwa obowiązujących na terenie obiektu, prowadzi do zagrożenia życia i zdrowia pracowników oraz zagrożenia mienia wielkiej wartości, a co za tym idzie – stanowi przesłankę uzasadniającą wydanie przez właściwy organ gminy decyzji o zakazie przeprowadzenia zgromadzenia.
Jeżeli w związku z prowadzeniem zgromadzenia dojdzie ponadto do zablokowania drogi publicznej biegnącej w bezpośrednim sąsiedztwie zakładu pracy, będącej drogą dojazdową nie tylko do zakładu, może to prowadzić do zagrożenia bezpieczeństwa nie tylko osób i mienia należącego do Automotive sp. z o.o., lecz także innych podmiotów, których obiekty mieszczą się przy tej drodze, w tym takich, których działalność w żaden sposób nie jest związana z celem zgromadzenia. Spowoduje to także zagrożenie bezpieczeństwa dla osób korzystających z drogi publicznej, przy której ma zostać zorganizowane zgromadzenie. W takim przypadku uzasadnienie dla wydania decyzji zakazującej przeprowadzenia zgromadzenia jest szczególnie silne.
Niezależnie od zagrożenia życia i zdrowia ludzi oraz mienia w znacznych rozmiarach taki sposób prowadzenia zgromadzenia prowadzi również do naruszenia wielu przepisów karnych i wykroczeniowych dotyczących bezpieczeństwa osób i mienia. W świetle art. 8 prawa o zgromadzeniach to także stanowi wystarczającą podstawę do wydania decyzji o zakazie przeprowadzenia zgromadzenia.
2 RADA PRAWNIKA
Uwaga na terminy – czasu nie jest dużo
Organizator zgromadzenia publicznego zawiadamia właściwy organ gminy (wójta, burmistrza lub prezydenta miasta) w taki sposób, aby wiadomość o zgromadzeniu dotarła nie później niż na 3 dni robocze, a najwcześniej 30 dni przed datą zgromadzenia.
Decyzję o zakazie zgromadzenia publicznego doręcza się organizatorowi na piśmie lub za pomocą środków komunikacji elektronicznej w terminie 3 dni od dnia złożenia we właściwym urzędzie gminy zawiadomienia o zamiarze przeprowadzenia zgromadzenia, nie później jednak niż na 24 godziny przed datą zgromadzenia.
Organizator ma prawo wniesienia odwołania bezpośrednio do wojewody, w terminie 24 godzin od otrzymania decyzji o zakazie przeprowadzenia zgromadzenia. Z kolei wojewoda ma obowiązek rozpatrzenia odwołania w ciągu 24 godzin od momentu jego otrzymania. Decyzję wojewody, wydaną w wyniku rozpatrzenia odwołania, doręcza się organizatorowi niezwłocznie na piśmie lub za pomocą środków komunikacji.
3 RADA PRAWNIKA
Dwie ustawy i dwa cele
Związki zawodowe często organizują akcje protestacyjne w formie pikiety mającej charakter zgromadzenia publicznego, prowadzonej przed zakładem pracy lub w bezpośrednim jego sąsiedztwie, mające na celu obronę praw pracowników, pomijając przy tym stosowanie przepisów ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. W szczególności prowadzenie tego typu akcji nie jest poprzedzane wszczęciem sporu zbiorowego oraz przeprowadzeniem rokowań. Związki zawodowe argumentują, że w przypadku tego typu akcji przepisy ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych nie znajdują zastosowania, w szczególności z uwagi na to, że akcje protestacyjne (a w szczególności pikiety mające charakter zgromadzenia publicznego) są organizowane poza terenem zakładu pracy. W praktyce akcje te odbywają się zwykle po spełnieniu jedynie wymogów dotyczących zgromadzeń publicznych, określonych w przepisach prawa o zgromadzeniach. Są zgłaszane przez organizatorów we właściwych organach gminy (tj. poprzez zawiadomienie wójta, burmistrza lub prezydenta miasta) jako zgromadzenia publiczne i przeprowadzane zgodnie z zasadami i wymogami określonymi w przepisach prawa o zgromadzeniach.
Każda akcja protestacyjna, której przedmiotem jest jakakolwiek kwestia mogąca stanowić przedmiot sporu zbiorowego w rozumieniu art. 1 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 295), jest „inną niż strajk formą akcji protestacyjnej” w rozumieniu art. 25 ust. 1 tej ustawy. Przepisy ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych nie przewidują, aby warunkiem uznania określonej formy protestu za akcję protestacyjną w rozumieniu art. 25 ust. 1 tej ustawy było prowadzenie akcji na terenie zakładu pracy. W doktrynie nie ma wątpliwości, że akcja protestacyjna może przybierać również formy, które z istoty swej zakładają organizację protestu poza terenem zakładu pracy.
W szczególności akcją protestacyjną w rozumieniu przepisów tej ustawy jest pikieta organizowana przez związek zawodowy przed zakładem pracy lub w bezpośrednim jego sąsiedztwie (tym bardziej jeśli ma szerszy oddźwięk medialny, wpływając na sytuację pracodawcy). W konsekwencji jej prowadzenie wymaga zachowania wymogów określonych w przepisach ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, a w szczególności wcześniejszego wszczęcia sporu zbiorowego i przeprowadzenia rokowań (niezależnie od tego, czy jest prowadzona na terenie zakładu pracy, czy poza terenem zakładu, np. na parkingu przed sklepem).
Wynika to z odmiennych celów prawa o zgromadzeniach oraz ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Celem prawa o zgromadzeniach jest ochrona porządku publicznego. Celem ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych – okiełznanie sprzecznych stanowisk stron i sprowadzenie ich w ramy dialogu społecznego. Aby każdy z tych celów został należycie zrealizowany, w przypadku organizowania zgromadzenia publicznego o charakterze akcji protestacyjnej, której przedmiotem są kwestie mogące stanowić przedmiot sporu zbiorowego, nie jest wystarczające dopełnienie wymogów przewidzianych w prawie o zgromadzeniach. Konieczne jest również stosowanie przepisów ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Akcja protestacyjna (pikieta) przeprowadzona z naruszeniem przepisów tej ustawy jest nielegalna.
Prowadzenie akcji protestacyjnych z naruszeniem art. 25 ust. 1 ustawy oraz z pominięciem wymogów określonych w ustawie (tj. bez formalnego wszczęcia sporu zbiorowego i bez przeprowadzenia rokowań) jest sprzeczne z celem ustawy oraz prowadzi do wypaczenia zasady dialogu społecznego, stanowiącej podstawę budowania relacji pomiędzy partnerami społecznymi. Narusza przy tym jedną z podstawowych zasad ustrojowych, jaką jest zasada społecznej gospodarki rynkowej, która opiera się na dialogu i współpracy partnerów społecznych (art. 20 konstytucji). Ustawodawca dlatego uzależnił prowadzenie akcji protestacyjnej od wcześniejszego przeprowadzenia rokowań oraz spełnienia kilku dodatkowych warunków, aby ograniczyć zakres i możliwości jej zastosowania i aby spory „nie wychodziły na ulicę”, zanim nie zostanie podjęta przynajmniej próba ich pokojowego rozstrzygnięcia w gronie partnerów społecznych. Akcja protestacyjna jest w pewnym sensie rozwiązaniem radykalnym, które może pociągać za sobą poważne konsekwencje dla wszystkich podmiotów zaangażowanych w spór. Dlatego powinna być stosowana tylko w tych przypadkach, gdy zawodzą pokojowe metody rozstrzygania sporów (mające w tym przypadku pierwszeństwo).
Uznanie, że pikieta organizowana poza terenem zakładu pracy nie jest objęta przepisami ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, otwierałoby drogę do nieograniczonego obchodzenia przez podmioty reprezentujące interesy pracownicze przepisów tej ustawy. Podejmując różnego rodzaju akcje zbiorowe, w tym pikiety, strona związkowa mogłaby swobodnie uderzać w interesy ekonomiczne pracodawcy, a nawet podważać jego pozycję rynkową, bez jakiejkolwiek próby wcześniejszego załagodzenia konfliktu. Stanowiłoby to zaprzeczenie zasad dialogu oraz pokoju społecznego. Stawiałoby też pod znakiem zapytania sens ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, uniemożliwiając realizację celów zakładanych przez ustawodawcę.
4 RADA PRAWNIKA
Dopuszczalna dyscyplinarka
Odpowiedzialność za prowadzenie nielegalnej akcji protestacyjnej ponoszą osoby, które faktycznie kierują taką akcją (tak np. K.W. Baran, „Zbiorowe prawo pracy. Komentarz”, Oficyna 2010; J. Żołyński, „Ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Komentarz. Wzory pism”, WKP 2012; W. Masewicz, „Zatarg zbiorowy pracy”, Biblioteczka Służby Pracowniczej, z. 75, Bydgoszcz 1994, s. 193 i nast.). Uzasadnia to przypisanie odpowiedzialności przewodniczącemu zakładowej organizacji związkowej w Automotive sp. z o.o., który w szczególności prowadził w internecie kampanię informacyjną dotyczącą akcji protestacyjnej, wypowiadał się na temat akcji, udzielał wywiadów. W orzecznictwie Sądu Najwyższego panuje zgoda, że zorganizowanie nielegalnego strajku może uzasadniać rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia. Decyduje przede wszystkim stopień świadomości oraz zawinienia po stronie pracownika. Bardziej surowe zasady odpowiedzialności stosuje się do osób organizujących i kierujących nielegalnym strajkiem (por. wyroki SN: z 26 lipca 2012 r., sygn. akt I PK 12/12, LEX nr 1228877; z 5 lipca 2012 r., sygn. akt I PK 58/12, OSNP 2013/17-18/198; z 7 lutego 2007 r., sygn. akt I PK 209/06 OSNP 2008/5-6/65 oraz z 27 listopada 1997 r., sygn. akt I PKN 393/97, OSNP 1998/17/511). Nie ma przeszkód, aby argumentację SN dotyczącą nielegalnego strajku odnosić do przypadku kierowania nielegalną akcją protestacyjną (która jest w pewnym sensie surogatem strajku).
5 RADA PRAWNIKA
W innym zakładzie, gdy nie ma związków
Zarówno strajk, jak i każdy inny rodzaj akcji protestacyjnej (np. oflagowanie zakładu pracy) mogą być prowadzone w odniesieniu do konkretnego pracodawcy czy pracodawców, wyłącznie gdy pomiędzy takim pracodawcą (pracodawcami) a organizacją związkową (organizacjami związkowymi) istnieje spór zbiorowy. W przeciwnym wypadku taki strajk lub akcja będą nielegalne.
Co więcej, aby legalne było prowadzenie strajku lub akcji protestacyjnej, spór zbiorowy musi znajdować się na odpowiednim etapie. W przypadku strajku muszą zostać wcześniej wyczerpane pokojowe metody rozstrzygania sporu zbiorowego, w tym rokowania i mediacje, a w przypadku innej niż strajk akcji protestacyjnej – muszą być co najmniej przeprowadzone rokowania.
Ponadto strajk lub inna forma akcji protestacyjnej muszą dotyczyć przedmiotu tego konkretnego sporu (tj. konkretnych praw i interesów pracowników danego pracodawcy, których dotyczy spór). Nie może być sytuacji, że np. związki zawodowe działające w zakładzie X przeprowadzają akcje protestacyjną dotyczącą sporu zbiorowego w zakładzie Y – nawet gdyby obie były w sporach ze swoimi pracodawcami, bo zapewne przedmioty, a często i etapy tych sporów, są różne.
Spór zbiorowy (a w ramach niego strajk i inne akcje protestacyjne) może być prowadzony – w przypadku sporu zakładowego – przez organizację związkową działającą w danym zakładzie pracy, a w przypadku sporu wielozakładowego – przez reprezentację organizacji związkowych działających w zakładach pracy pracodawców będących stroną sporu. W konsekwencji może dotyczyć wyłącznie praw i interesów tych konkretnych pracodawców. Nie jest zatem tak, że można oflagować dowolny zakład pracy, bo w innym zakładzie pracownikom dzieje się w opinii związków zawodowych krzywda.
Wyjątkowo organizacja związkowa działająca w zakładzie X może prowadzić spór w zakładzie Y, ale tylko pod warunkiem, że w zakładzie Y nie działa związek zawodowy (oraz że pracownicy zakładu Y zwrócili się do tej organizacji o reprezentowanie ich praw i interesów zbiorowych). Ponieważ zarówno w Automotive sp. z o.o., jak i w Automotive Industry sp. z o.o. działają związki zawodowe, to nie ma możliwości, aby związki zawodowe prowadziły akcje protestacyjne w odniesieniu do sytuacji w innym przedsiębiorstwie.
PODSUMOWANIE
!Powyżej zaprezentowane zostały przykładowe działania, jakie może podjąć pracodawca w przypadku zorganizowania na terenie zakładu pracy lub w bezpośrednim jego sąsiedztwie nielegalnej akcji protestacyjnej, będącej jednocześnie zgromadzeniem publicznym w rozumieniu przepisów prawa o zgromadzeniach. Rodzaj oraz charakter podejmowanych działań będą uzależnione od okoliczności konkretnego przypadku, a niniejsze opracowanie nie może być traktowane jako uniwersalna instrukcja postępowania w tego rodzaju sytuacjach. Natomiast szczególnie istotne jest to, że każda akcja protestacyjna mająca na celu obronę praw pracowników, niezależnie od tego, czy jest zgromadzeniem publicznym i czy stosuje się do niej przepisy prawa o zgromadzeniach, zawsze jest inną niż strajk formą akcji protestacyjnej w rozumieniu art. 25 ust. 1 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, ze wszystkimi tego konsekwencjami. Oznacza to w szczególności, że może być prowadzona wyłącznie w ramach procedury sporu zbiorowego, tzn. wymaga wcześniejszego wszczęcia takiego sporu oraz przeprowadzenia rokowań zbiorowych. W przeciwnym razie akcja taka będzie nielegalna i może prowadzić do wyciągnięcia konsekwencji wobec jej organizatorów.