Płaca minimalna w Polsce jest na europejskim poziomie; spełniamy warunki, które są przyjmowane w Parlamencie Europejskim; mamy dobrą sytuację gospodarczą - powiedział w piątek w Sejmie wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed.

Posłowie Koalicji Obywatelskiej zadali pytanie do ministra rodziny i polityki społecznej w sprawie warunków życia Polaków, w szczególności obywateli otrzymujących minimalną płacę oraz najniższą emeryturę, wobec drożejącej żywności i rosnących kosztów utrzymania gospodarstwa domowego.

"Płaca minimalna w tej chwili wzrasta i jest na dobrym, europejskim poziomie. Jeśli skonfrontujemy naszą płace minimalną z propozycjami i warunkami, które są przyjmowane w Parlamencie Europejskim to my te warunki spełniamy" - przekazał wiceszef resortu rodziny odpowiadając na pytania w Sejmie.

Przypomniał, że płaca minimalna w Polsce w 2015 roku wynosiła 1750 zł, teraz to jest 3010 zł, a w przyszłym roku wzrośnie aż dwa razy - od stycznia będzie wynosiła 3490 zł, a od lipca 3600 zł.

"To jest wzrost o ponad 72 proc." - powiedział. "To pokazuje, jaki jest nasz kierunek. Pomagamy poprzez wzrost płacy minimalnej" - dodał.

Podkreślił również, że za rządów Prawa i Sprawiedliwości została wprowadzona stawka godzinowa, która chroni pracowników przed wyzyskiwaniem nieuczciwymi praktykami pracodawców. "Od lipca 2023 r. stawka godzinowa będzie wynosiła 23,50 zł" - podał.

Szwed wskazał również, że w czwartek Eurostat podał, że stopa bezrobocia, po dostosowaniu sezonowym, we wrześniu, wyniosła w Polsce 2,6 proc.

"Najniższe bezrobocie w UE, niższe jest tylko w Czechach. Mamy dobrą sytuację gospodarczą, dobrą sytuację na rynku pracy" - podsumował.

W kwestii emerytur wiceminister przypomniał, że w 2015 roku emerytura była na poziomie 880 zł, obecnie jest to 1338,44 zł, za to w przyszłym roku będzie wynosiła 1588,44 zł.

"To też jest przyrost o ponad 50 proc. w stosunku do roku 2015" - zaznaczył. "Na tym przykładzie pokazujemy, że emerytura wzrasta" - dodał.

Jak mówił, "dzięki trzynastej i czternastej emeryturze chronimy najuboższych".

"To właśnie przez takie działania jak trzynasta, czternasta emerytura zwiększamy wartość środków, które do naszych seniorów trafiają. Do tego emerytura bez podatku do kwoty 2,5 tys. zł to też jest średnio ok. 2 tys. dodatkowych środków, które wpływają do emerytów i rencistów. Czyli generalnie gdybyśmy porównali lata wcześniejsze do lat obecnych to jest dziesięciokrotny wzrost nakładów na politykę senioralną za rządów PiS i to są fakty" - podsumował. (PAP)

Autorka: Katarzyna Herbut

kh/ mhr/