Za kilka miesięcy, gdy ruszą automatyczne zapisy do pracowniczych planów kapitałowych, PIP sprawdzi, czy pracodawca nie zniechęca do tego rodzaju oszczędzania. Ma już takie prawne możliwości, a w odpowiedzi na pytanie DGP potwierdza, że zamierza ich użyć.

Państwowa Inspekcja Pracy od początku funkcjonowania PPK, tj. od drugiej połowy 2019 r., kontroluje pracodawców, czy realizują obowiązki nałożone na nich przez ustawę z 4 października 2018 r. o pracowniczych planach kapitałowych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1342; ost.zm. Dz.U. z 2022 r. poz. 1079; dalej: ustawa o PPK). Dotychczas jednak nie traktowała firm zbyt surowo, a jednym z powodów było to, że do czerwca tego roku uprawnienia PIP były ograniczone. Miała ona bowiem możliwość kontrolowania pracodawców na podstawie art. 106 i 107 ustawy o PPK. Pierwszy z nich dotyczył nieterminowego utworzenia PPK (niezawarcie w terminie umowy o zarządzanie PPK), a drugi obejmował wykroczenia administracyjne, takie jak nieterminowe zawarcie umowy o prowadzenie PPK czy nieterminowe dokonywanie wpłat do PPK.
Ustawa nie wskazywała jednak, kto powinien kontrolować pracodawców na podstawie art. 108 ustawy o PPK. Ustawodawca to jednak zmienił i obecnie inspekcja może również badać, czy pracodawca nie zniechęca do uczestnictwa w pracowniczych planach kapitałowych. To uprawnienie będzie szczególnie istotne już za kilka miesięcy, gdy z mocy prawa nawet ci, którzy wcześniej zrezygnowali z planów, zostaną znów do nich zapisani. I aby nie odprowadzano za nich wpłaty, będą musieli ponownie złożyć odpowiednią deklarację. O wątpliwościach dotyczących pierwszego ponownego zapisu do PPK, który będzie miał miejsce na początku 2023 r., pisaliśmy w artykule „Znów zaczynamy pytać o automatyczny zapis do PPK” w dodatku Kadry i Płace z 29 września br.

PPK - jak będą przeprowadzane kontrole przez Inspekcję Pracy?

Jednak rozszerzając uprawnienia PIP w zakresie art. 108 ustawy o PPK, nie sprecyzowano, jakie zachowania rozumie się przez zniechęcanie do uczestnictwa w planach kapitałowych. DGP zwróciła się do głównego inspektora pracy z pytaniem, czy i w jaki sposób planowane jest przeprowadzanie kontroli pod tym względem. Z odpowiedzi wynika, że takie kontrole będą przeprowadzane, ale nie wskazano, w jaki sposób. [ramka] Pokaże to zatem dopiero praktyka PIP, co najpóźniej w 2023 r. zostanie zaprezentowane w ramach sprawozdania za rok 2022. Można się jedynie domyślać, że inspektorzy pracy będą przede wszystkim weryfikowali zeznania osób zatrudniających (zwłaszcza w sytuacji, kiedy podstawą kontroli będzie skarga pracowników) czy ewentualnie kontrolowali e-maile, w których pracodawcy mogli zniechęcać do PPK. Nie można też wykluczyć, że PIP będzie prowadziła jeszcze innego rodzaju działania sprawdzające. Na pewno jednak pracodawcy powinni się wystrzegać takich działań jak namawianie pracowników do podpisania deklaracji rezygnacji z dokonywania wpłat do PPK lub np. uzależnienie otrzymania podwyżki lub premii od tego, czy jest się w PPK.

Główny Inspektorat Pracy o nowych uprawnieniach

DGP: Jednym z zadań PIP stało się kontrolowanie pracodawców, czy nie zniechęcają zatrudnionych do uczestnictwa w PPK. Będzie to szczególnie istotne w następnym roku, gdy zatrudnieni zostaną ponownie automatycznie zapisani do PPK. W związku z tym, czy i w jaki sposób planowane jest przeprowadzanie kontroli pod tym względem?
GŁÓWNY INSPEKTORAT PRACY: Kontrole dotyczące oceny przestrzegania przepisów ustawy z 4 października 2018 r. o pracowniczych planach kapitałowych (Dz.U. z 2020 r. poz. 1342) prowadzone są corocznie (od 2019 r.). Działania kontrolne prowadzone są w stosunku do wszystkich podmiotów zobowiązanych do wprowadzenia Pracowniczych Planów Kapitałowych.
W związku z rozszerzeniem zakresu działania Państwowej Inspekcji Pracy o ściganie wykroczenia z art. 108 ustawy o pracowniczych planach kapitałowych (art. 10 ust. 1 pkt 14b ustawy z 13 kwietnia 2007 r. o Państwowej Inspekcji Pracy), w roku 2023 przedmiotem kontroli będzie również objęta dodatkowo kwestia nakłaniania osoby zatrudnionej lub uczestnika Pracowniczych Planów Kapitałowych do rezygnacji z oszczędzania w Pracowniczych Planów Kapitałowych.
Warto mieć się na baczności, bo zgodnie z art. 108 ustawy o PPK ten, kto jako podmiot zatrudniający albo osoba upoważniona do działania w imieniu podmiotu zatrudniającego lub działająca z inicjatywy tego podmiotu nakłania osobę zatrudnioną lub uczestnika PPK do rezygnacji z oszczędzania w PPK, podlega karze grzywny w wysokości do 1,5 proc. funduszu wynagrodzeń u danego podmiotu zatrudniającego w roku obrotowym poprzedzającym popełnienie czynu zabronionego.

Skargi pracowników ws. PPK - tak było do tej pory

W 2019 r. PIP przeprowadziła 62 kontrole PPK, a w 2020 r. było ich już 206. W pierwszych latach obowiązywania przepisów tylko niewielka część kontroli była zainicjowana skargą pracowników (w 2019 r. - 3 skargi, w 2020 r. - 6 skarg). Liczba skarg wzrosła w 2021 r. roku - z 262 kontroli aż 62 były inicjowane skargami pracowników.
Jak wskazała PIP w swoim sprawozdaniu za 2021 r., zakresem kontroli objęte były przede wszystkim zagadnienia dotyczące obowiązku zawarcia umowy o zarządzanie PPK oraz umowy o prowadzenie PPK, a także to, czy pracodawcy w terminie dokonują wpłat do PPK. PIP stwierdzała np. brak zawarcia umowy o prowadzenie PPK albo zawarcie jej po upływie terminu. Kary nie były jednak wysokie. Łącznie inspekcja pracy ukarała pracodawców 26 mandatami na łączną kwotę 26 400 zł, zastosowanych zostało 15 środków oddziaływania wychowawczego, natomiast w jednej sytuacji skierowano wniosek do sądu. Łącznie PIP stwierdziła 46 wykroczeń w 36 kontrolach.
PIP w 2021 r. stwierdziła nieprawidłowości u prawie 14 proc. kontrolowanych pracodawców, co oznacza kilkuprocentowy wzrost w stosunku do 2020 r., kiedy wykazano je u niespełna 9 proc. kontrolowanych pracodawców. Najwięcej nieprawidłowości wykazały kontrole w najmniejszych podmiotach (do 9 osób) oraz w podmiotach od 10 do 49 osób. Sektor prywatny w ramach kontroli wyglądał gorzej niż publiczny, aż wśród 16 proc. kontrolowanych w sektorze prywatnym stwierdzono nieprawidłowości, natomiast w sektorze publicznym uchybienia stwierdzono tylko wśród 4 proc. pracodawców. Istotne jest to, że inspekcja wskazała również, że wystąpi o rozważenie zmian legislacyjnych umożliwiających inspektorom pracy wydawanie środków prawnych w formie wystąpień lub poleceń, obecnie przepisy nie dają takich możliwości. ©℗