Osoby zatrudnione na podstawie umów cywilnoprawnych powinny mieć ustawowe prawo do minimalnego odpoczynku – co najmniej 11 nieprzerwanych godzin w każdej dobie – wskazuje rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek w piśmie do minister rodziny i polityki społecznej Marleny Maląg.

Rzecznik poinformował, że do jego biura wpłynął wniosek Związku Zawodowego Filmowców (ZZF), w którym zwrócono uwagę na uregulowania norm minimalnego czasu wypoczynku osób zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych. W opinii ZZF – którą cytuje RPO – mamy do czynienia z zaniechaniem ustawodawczym polegającym na niewykonaniu przez ustawodawcę obowiązków wynikających z konstytucji.

Związkowcy zwracają również uwagę na problemy związane z wykonywaniem zatrudnienia przy produkcji audiowizualnej. Wskazują, że filmowcy wykonują pracę zarobkową wyłącznie w ramach zatrudnienia niepracowniczego na podstawie umów prawa cywilnego (umowa-zlecenie, umowa o dzieło, umowa o świadczenie usług, samozatrudnienie).

Oprócz osób, które faktycznie przy produkcji audiowizualnej wykonują dzieło w rozumieniu Kodeksu cywilnego, większość wykonuje zatrudnienie niepracownicze (w tym w ramach samozatrudnienia) spowodowane brakiem możliwości znalezienia innych źródeł utrzymania niż oferowane przez zleceniodawców zatrudnienie cywilnoprawne.

Związkowcy podkreślają, że celem ich działalności nie jest zwalczanie ani likwidacja zatrudnienia cywilnoprawnego. Postulują natomiast wprowadzenie ochrony ustawowej prawa do odpoczynku w zatrudnieniu cywilnoprawnym stosowanym przy produkcji audiowizualnej na poziomie zbliżonym do gwarantowanego pracownikowi. Chodzi o prawo pracownika do minimalnego odpoczynku dobowego, którego czas powinien wynosić co najmniej 11 nieprzerwanych godzin w okresie każdej doby.

ZZF zauważa, że ten postulat powinien być zrealizowany wobec wszystkich osób wykonujących zatrudnienie cywilnoprawne, znajdujących się w sytuacji podobnej do filmowców.

We wniosku do Rzecznika Praw Obywatelskich ZZF wskazuje, że prawodawca nie podjął działań w zakresie wprowadzenia minimalnych okresów odpoczynku dla osób świadczących pracę na podstawie umów cywilnoprawnych, mimo powolnego rozszerzania norm prawa pracy na zatrudnienie niepracownicze.

Jak przekazał RPO, Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej poinformowało związkowców, że nie planuje obecnie podejmować prac w tym zakresie.

Dlatego – zdaniem ZFF – mamy do czynienia z niewykonaniem przez ustawodawcę obowiązków wynikających z art. 66 ust. 2 konstytucji. Zgodnie z tym przepisem pracownik ma prawo do określonych w ustawie dni wolnych od pracy i corocznych płatnych urlopów. Wskazuje on też, że maksymalne normy czasu pracy określa ustawa.

ZZF uważa, że nie jest konieczne wprowadzenie w ustawie regulacji np. urlopów dla osób świadczących pracę na podstawach cywilnoprawnych, koniecznym jednak jest wprowadzenie norm dotyczących odpoczynku (np. przez regulację maksymalnych norm pracy).

RPO podziela stanowisko, że naruszeniem istoty konstytucyjnego prawa do odpoczynku w przypadku zatrudnienia na podstawie umowy cywilnoprawnej jest brak ochrony prawnej takiej jednostki, która nie ma realnej możliwości kształtowania treści zobowiązania do pracy, a jednocześnie dla której zatrudnienie cywilnoprawne stanowi jedyne dostępne źródło utrzymania.

Okoliczności takie – jak pisze RPO – występują na przykład przy produkcji audiowizualnej.

Z tego powodu rzecznik w wystąpieniu do minister rodziny Marleny Maląg zwrócił się z prośbą o stanowisko co do możliwości podjęcia stosownych działań legislacyjnych.

MRiPS ma 30 dni, by odpowiedzieć na pismo rzecznika.(PAP)

Autorka: Karolina Kropiwiec