Nie tylko wartość rat wynikających z zawarcia umowy pozwalającej na wyposażenie stanowiska pracy może służyć wspieraniu niepełnosprawnego pracownika
Pracodawca, który z środków zakładowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych (ZFRON) pokrył opłaty: administracyjną i wstępną, wynikające z umowy leasingu, powinien otrzymać zaświadczenie z urzędu skarbowego o uznaniu tego wydatku za pomoc de minimis. Tak uznał wczoraj Naczelny Sąd Administracyjny (NSA), który postanowił uchylić wyrok Wójewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wielkopolskim (sygn. akt I SA/Go 473/12) oraz postanowienie wydane przez dyrektora izby skarbowej.
Pracodawca mający status ZPChr ze środków ZFRON wyposażył stanowisko pracy niepełnosprawnego pracownika w komorę śrutowniczą. W tym celu zawarł umowę leasingu urządzenia, w której zobowiązał się m.in. do wniesienia opłaty wstępnej i administracyjnej. Jednak gdy zwrócił się do fiskusa o uznanie poniesionego wydatku za pomoc de minimis, ten odmówił wydania zaświadczenia w tej sprawie. Urząd skarbowy uznał, że firma nie spełnia warunków wynikających z przepisów rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z 19 grudnia 2007 r. w sprawie ZFRON (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1300 ze zm.). Zgodnie z jego par. 11 koszty rat związane z nabyciem środków trwałych w drodze leasingu mogą być finansowane z pieniędzy funduszu, tylko w przypadku, gdy umowa skutkuje przeniesieniem praw własności na pracodawcę.
Zarówno fiskus, jak i WSA uznały, że pojęcie kosztu rat leasingowych nie obejmuje innych opłat ponoszonych przez firmę związanych z podpisywaną umową. Ich poniesienie jest bowiem warunkiem koniecznym tylko do jej realizacji. To oznacza, że opłaty nie odnoszą się do okresu trwania usługi leasingu, ale do prawa skorzystania z niego. Z taką interpretacją przepisów nie zgodził się pracodawca i skierował skargę do NSA.
– WSA dokonał błędnej wykładni par. 11 rozporządzenia. Zawarta umowa przewiduje przeniesienie praw własności do zapewnionego pracownikowi urządzenia, a zgodnie z jej treścią opłata administracyjna i wstępna jest traktowana jako pierwsza rata leasingu – wskazywała Justyna Rzepko-Nagórka, radca prawny reprezentująca pracodawcę.
Dodała, że ich odmienna nazwa nie powinna przesądzać o braku możliwości sfinansowania wydatku na nie ze środków funduszu. Z argumentami firmy zgodził się NSA.
– Umowa leasingu w tym kształcie zawierała warunek przeniesienia prawa własności, a więc spełniała podstawowy wymóg wynikający z par. 11 rozporządzenia – uzasadniał wyrok Jan Rudowski, sędzia NSA.
Dodał, że w tej sprawie nie ma znaczenia, że opłaty nie zostały wprost nazwane ratami i stanowią one koszt przedsiębiorcy, poniesiony w związku z wyposażeniem stanowiska pracy.
ORZECZNICTWO
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 18 lutego 2015 r., sygn. akt II FSK 40/13. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia