Zapowiedź nowelizacji ustawy o transporcie drogowym oznacza, że firmy i pracownicy dłużej poczekają na podwyżkę świadczenia za używanie prywatnych samochodów do celów służbowych.

W związku z wysoką inflacją podwyższane są świadczenia powiązane z zatrudnieniem. Dla przykładu diety w podróży krajowej zostaną podniesione już po raz drugi w ciągu jednego półrocza. Tymczasem niemodyfikowane od prawie 15 lat stawki kilometrówki wciąż się nie zmieniają - mimo wspólnych apeli związków zawodowych i organizacji pracodawców. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że na tę podwyżkę trzeba będzie poczekać dłużej, bo rząd chce najpierw znowelizować ustawę o transporcie drogowym, a dopiero potem wydać rozporządzenie ze stawkami na podstawie znowelizowanego upoważnienia ustawowego. Dzięki temu kilometrówką objęte będą też np. auta elektryczne i hybrydowe.
- To słuszny kierunek, ale rząd najpierw powinien pilnie zmienić obecne rozporządzenie i podwyższyć stawki, a nie uzależniać tę decyzję od modyfikacji ustawy, co zajmie kolejne miesiące - podkreślają zgodnie partnerzy społeczni.
Zapowiedź nowelizacji przepisów o transporcie drogowym przedstawiona w wykazie prac legislacyjnych sugeruje, że rząd nie posłuchał ich apeli. Tym samym mijają kolejne miesiące, inflacja wciąż rośnie, ceny paliw są niestabilne, a w sprawie kilometrówki nie ma nawet projektu podwyżek.

Kilometrówka taka sama od 15 lat

Przypomnijmy, że na podstawie umowy cywilnoprawnej z firmą pracownik może używać prywatnego samochodu, motocykla lub motoroweru do celów służbowych (art. 34a ustawy o transporcie drogowym, t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 180 ze zm.). Warunki zwrotu kosztów ich używania ustala się w rozporządzeniu, uwzględniając m.in. rodzaj i pojemność pojazdu. Obecne stawki za 1 km przebiegu (patrz: grafika) obowiązują od 14 listopada 2007 r. Od tego czasu - zwłaszcza w ostatnich latach - wielokrotnie apelowano o ich podwyższenie. Składano w tej sprawie liczne interpelacje poselskie oraz petycje do Sejmu. Podkreślano, że w ciągu 15 ostatnich lat koszt eksploatacji pojazdów - paliwa, ubezpieczenia, serwisu, części zamiennych - wyraźnie wzrósł. Temat kilometrówki jest też w tym roku systematycznie poruszany na forum Rady Dialogu Społecznego (RDS).
- Problemem jest ostatni, znaczny wzrost cen paliw. Firmy sygnalizują przypadki, gdy pracownicy odmawiają używania własnych pojazdów do celów służbowych. Zdajemy sobie sprawę, że nie jest łatwo znaleźć obiektywny wskaźnik, który umożliwiałby realny zwrot kosztów w każdej sytuacji, ale zmiana jest konieczna - wskazuje prof. Jacek Męcina, przewodniczący zespołu ds. budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych RDS, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.
To właśnie na forum RDS resort infrastruktury zapowiedział przygotowanie projektu zmiany ustawy o transporcie drogowym, która skutkowałaby modyfikacją rozporządzenia i - w domyśle - podwyższeniem stawek (rozporządzenie wydaje minister infrastruktury w porozumieniu z resortem finansów, które dało zielone światło do takiej zmiany). Zgodnie z opisem w wykazie prac legislacyjnych nowelizacja ma wprowadzić możliwość zwrotu pracownikom kosztów używania samochodów z napędem elektrycznym lub hybrydowym, napędzanych wodorem i zasilanych innymi alternatywnymi źródłami energii (obecnie kilometrówka obejmuje tylko auta spalinowe).
- W związku z powyższym konieczne jest dokonanie zmiany delegacji ustawowej, na podstawie której minister właściwy do spraw transportu określi warunki ustalania oraz sposób dokonywania zwrotu używania pojazdów prywatnych - wskazano w wykazie.

Kilometrówka także dla hybrydy i elektryka?

Partnerzy społeczni popierają takie uaktualnienie rodzajów pojazdów, ale nie kosztem wydłużenia oczekiwania na podwyżkę stawek kilometrówki.
- Potrzebna jest pilna zmiana rozporządzenia, która umożliwi dostosowanie stawek do obecnej sytuacji gospodarczej, wysokiej inflacji itp. Można tego dokonać szybko, w przeciwieństwie do nowelizacji ustawy. Zmiana tej ostatniej w omawianym zakresie jest zasadna, ale nie powinno się tego łączyć z sygnalizowaną od dłuższego czasu modyfikacją rozporządzenia - tłumaczy prof. Grażyna Spytek-Bandurska, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Podobne stanowiska w tej sprawie prezentują przedstawiciele innych organizacji reprezentowanych w RDS, m.in. NSZZ „Solidarność”, OPZZ oraz Konfederacji Lewiatan.
Trudno się im dziwić, skoro w tym miesiącu opublikowano dopiero zapowiedź nowelizacji ustawy. Do tej pory nie przedstawiono nawet projektu takich zmian, który będzie wymagał następnie konsultacji publicznych i społecznych, przyjęcia przez rząd, Sejm i Senat. To może oznaczać konieczność czekania - nawet wielomiesięcznego - na nowe wysokości kilometrówki.

Automatyczna waloryzacja kilometrówki?

- Sytuacja gospodarcza i geopolityczna jest dynamiczna. Obawiamy się, że nowelizacja ustawy dotycząca kilometrówki może zejść na dalszy plan, zwłaszcza gdy nie będzie zgody co do treści zmian - wskazuje prof. Spytek-Bandurska.
A takie spory nie są wykluczone. W trakcie jednego z posiedzeń zespołu ds. budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych RDS przedstawicielka resortu infrastruktury zasugerowała, że ministerstwo rozważa wprowadzenie do przepisów rozwiązań umożliwiających automatyczną waloryzację wysokości kilometrówki na podstawie wskaźnika inflacji. Piotr Patkowski, wiceminister finansów, jednoznacznie podkreślił wówczas, że nie ma zgody MF na zastosowanie takiego kryterium aktualizacji. Wszystko wskazuje więc na to, że w kwestii kilometrówki partnerzy społeczni będą musieli uzbroić się w cierpliwość. ©℗
Zasady stosowania i stawki kilometrówki / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe