Dane dotyczące habilitacji, doktoratów i profesur nie znikną z sieci – zapewnia minister nauki
Jeszcze w poniedziałek Centralna Komisja ds. Stopni i Tytułów Naukowych deklarowała, że po pół roku będzie kasowała wszystkie informacje dotyczące awansów naukowych - o czym pisaliśmy we wczorajszym wydaniu DGP. Powodem miały być słabe serwery placówki. I po naszej publikacji – jak oświadczyła w rozmowie z DGP minister nauki prof. Lena Kolarska-Bobińska – wszystko zostało załatwione, a komisja wycofała się ze swoich planów.
Centralna Komisja tłumaczyła ministerstwu, że jedna z jej pracownic zamieściła po prostu błędny komunikat na stronie. To niezbyt wiarygodne tłumaczenie, gdyż jeszcze dwa dni temu przedstawiciele Komisji przekonywali, że powodem takiej decyzji są względy techniczne i finansowe (argumentowali, że brakuje pieniędzy na lepszy sprzęt i na zatrudnienie informatyka, który nie musiałby być wypożyczany od Polskiej Akademii Nauk).
Gdy informatycy zaalarmowali, że spływa coraz więcej plików i na serwerze może zabraknąć miejsca, podjęto decyzję o ich usuwaniu już po pół roku od ich zamieszczenia.
Jakie dokumenty miały być kasowane? Na stronach publikowane są m.in. prezentacje dorobku naukowego doktora habilitowanego czy doktora, uchwały rad naukowych z uczelni, na której przeprowadzane było postępowanie habilitacyjne, oraz recenzje, a także postępowania profesorskie.
Nowe przepisy, które narzuciły obowiązek upubliczniania tej dokumentacji, miały służyć zwiększaniu przejrzystości w świecie nauki. Zaś ich usuwanie, jak tłumaczy dr hab. Łukasz Niesiołowski, historyk z Instytutu Historycznego UW, uderzałoby w fundament transparentności i uniemożliwiało działanie mechanizmów kontrolnych. To z kolei mogłoby spowodować wzrost liczby plagiatów.
Niektórzy naukowcy sugerowali wręcz, że usuwanie plików to niechęć ze strony CK do ujawniania wszystkich danych.
Spekulacje wczoraj jednoznacznie ucięła minister nauki prof. Lena Kolarska-Bobińska. W reakcji na artykuł DGP, który opisywał sprawę oraz sprzeciw części naukowców, szefowa resortu nauki zapewniła, że wszystko będzie nadal archiwizowane. Jak przyznawała w rozmowie z nami, sprawa była dla niej zagadkowa, a jej rozwiązaniem zajęła się osobiście. Zapewniła również, że w celu zagwarantowania dostępu każdemu o każdej porze przygotowywane są odpowiednie regulacje w projektach rozporządzeń do ustawy o finansowaniu nauki.
– W jednym z nich znajdzie się zapis o tym, że tego rodzaju informacje będą musiały być umieszczane w BIP-ie, a nie tylko na stronie internetowej CK – wyjaśnia prof. Kolarska-Bobińska.
Ministerstwo gromadzi też streszczenia i recenzje rozpraw doktorskich oraz autoreferaty i recenzje w postępowaniach habilitacyjnych w systemie POL-on.
Zmiany dotyczyć będą także uczelni, nie tylko CK. Do tej pory również uczelnie wykorzystywały to, że w ustawie, która nakazuje upubliczniać informacje o awansach naukowych, nie ma określonego terminu. Zdarzało się, że już po jednym dniu kasowały całą informację. W ten sposób omijały ustawę sprowadzającą słuszną ideę transparentności w nauce do absurdu.