Rząd prześwietli kariery studentów od szkoły średniej po doktorat. Chce też dowiedzieć się np., czy wysoki wynik na maturze zapewnia sukces na rynku pracy. Eksperci popierają ten pomysł.

Wyniki maturalne oraz informacja o rodzaju ukończonej szkoły średniej - takie dane mogą trafić do systemu monitorowania losów zawodowych absolwentów szkół wyższych. - Chodzi o powiązanie informacji, które są obecnie w różnych rejestrach. Pozwoli to na pełniejsze i dokładniejsze prześledzenie ścieżek zawodowych absolwentów. Da odpowiedzi na takie pytania jak np.: w jakim stopniu rodzaj ukończonej szkoły średniej wpływa na wybór kierunku studiów, na ile determinuje rodzaj wykonywanej pracy, na ile dobrze zdana matura wpływa na wybór określonych studiów i wiąże się z wysokim poziomem zarobków itp. - dowiadujemy się nieoficjalnie.
Ministerstwo Edukacji i Nauki (MEiN) rozważa też możliwość, aby informacje o zarobkach czerpać nie tylko z ZUS, ale również z urzędów skarbowych oraz KRUS. - Sam pomysł został wstępnie zaakceptowany, natomiast trwają ustalenia organizacyjno-techniczne - wynika z informacji DGP.

Idzie nowe

W rozbudowie ogólnopolskiego systemu monitorowania Ekonomicznych Losów Absolwentów (ELA) resortowi eduakcji ma pomóc Ośrodek Przetwarzania Informacji - Państwowy Instytut Badawczy (OPI PIB). Obecnie w systemie można znaleźć informację, ile zarabiają osoby, które uzyskały dyplom np. inżyniera, magistra czy doktora, i jak długo szukają pracy po studiach. Co ważne, dane są anonimizowane. Wiadomo więc, na jaką średnią pensję może liczyć absolwent określonego kierunku na konkretnej uczelni.
DGP ustalił, że dane mają zostać wzbogacone. Obecnie system czerpie informacje o zarobkach z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, jednak zdaniem ekspertów pełniejszy obraz dałaby informacja uzupełniona o dane, które obecnie są w posiadaniu urzędów skarbowych i pochodzą z zeznań podatkowych. Co więcej, ZUS nie rejestruje wszystkich ubezpieczonych, np. rolników, którzy są zarejestrowani w KRUS. Dlatego rozbudowanie systemu również o ten rejestr dałoby rzetelniejsze informacje o faktycznych wynagrodzeniach, np. absolwentów kierunków rolniczych. Twórcy ELA chcą też prześledzić całą ścieżkę kształcenia absolwenta szkoły wyżej - począwszy od szkoły średniej, przez maturę, aż po uzyskanie dyplomu czy obronę doktoratu.
Resort edukacji na razie wstrzymuje się od komentarza, a OPI PIB ogólnie odnosi się do prac nad zmianami w ELA. - W MEiN trwają prace koncepcyjne nad rozwojem systemu ELA. Nasz zespół uczestniczy w tych pracach w roli ekspertów. Jednakże zmiany te wymagają nowelizacji ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, która będzie przygotowywana przez ministerstwo, dlatego ono jest właściwym adresatem tych pytań - mówi Sławomir Rybka z OPI PIB.
Dodaje, że niektóre ze zmian uda się wprowadzić bez poprawiania przepisów. - Stale rozwijamy system i dodajemy nowe funkcje. Części nowych modułów ELA można spodziewać się jeszcze w tym roku, a kolejnych w 2023 r. Planowane jest rozszerzenie modułu o studentach o nowy typ raportu poświęcony bardziej szczegółowemu opisowi niż dotychczas ich aktywności na rynku pracy w kolejnych latach studiów. Przygotowany zostanie także nowy moduł dotyczący losów doktorantów, a także specjalna sekcja, w której uczelnie będą mogły wygodnie sprawdzić wartości wskaźników użytecznych przy aplikowaniu do rankingów międzynarodowych - wylicza Rybka.
Uzupełnia, że obecnie system ELA prezentuje informacje o zarobkach dwóch kategorii osób: absolwentów szkół wyższych, którzy studia skończyli, oraz tych, który uzyskali stopień doktora. - W planowanym na ten rok rozszerzeniu systemu informacje o wynagrodzeniach pojawią się dla kolejnych dwóch kategorii - studentów w trakcie kształcenia oraz doktorantów - mówi.

Przydatne informacje

Zmiany w ELA rozważane przez rząd są potrzebne. - Pogłębiona diagnoza losów zawodowych absolwentów, m.in. o wyniki na maturze i informacje o ukończonej szkole średniej, byłaby ciekawa i można by z niej wyciągnąć interesujące wnioski - uważa prof. Rafał Muster z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. - Przykładowo można by się dowiedzieć, czy zachodzi związek pomiędzy wynikami matury a późniejszą sytuacją na rynku pracy młodych osób. I czy, dajmy na to, wyższą gratyfikację finansową uzyskują uczniowie piątkowi, poważnie podchodzący do obowiązków szkolnych, czego efektem są świetnie wyniki na maturze, czy też uczniowie słabsi. Być może lepiej opłacane są osoby z niższymi wynikami na maturze, które jednak mocno angażowały się w inne aktywności pozaszkolne - np. pracę, sport? To jednak wymagałoby weryfikacji - wyjaśnia.
Obecnie z systemu ELA korzystają głównie maturzyści, którzy wybierają się na studia. - Mogą sprawdzić, na jakie płace mogą liczyć po danej uczelni i kierunku oraz czy grozi im bezrobocie. Sądzę jednak, że traktują te dane bardziej jako drogowskaz, podpowiedź niż determinantę wyboru studiów. Raczej osoba, która planowała zostać pedagogiem, nie zdecyduje się pod wpływem tych informacji na studiowanie informatyki, jeżeli nie ma predyspozycji do pracy w tym zawodzie, mimo że zarobki w branży IT są kilkakrotnie wyższe niż w szkole. Młodzi ludzie, decydując o wyborze studiów, kierują się swoimi zainteresowaniami i predyspozycjami, a także tym, czy uczelnia jest blisko i po prostu będzie ich stać na utrzymanie się na studiach - komentuje prof. Muster.
Dodaje też, że obecnie wyniki badań z systemu ELA należałoby w większym stopniu upowszechniać, aby docierały do szerszego grona potencjalnych odbiorców. ©℗
Skąd ELA wie, ile zarabiają absolwenci? / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe

opinia

Łączenie baz powinno mieć wyjątkowy charakter
Dr Paweł Litwiński adwokat Barta Litwiński Kancelaria Radów Prawnych i Adwokatów / nieznane
Propozycja uwzględnienia w monitoringu karier zawodowych absolwentów szkół wyższych informacji zawartych w innych rejestrach dotyka problematyki łączenia danych osobowych pochodzących z różnych baz danych, a tego rodzaju projekty - jak wskazuje motyw 31 preambuły do RODO - powinny co do zasady mieć charakter wyjątkowy i nie mogą prowadzić do łączenia całych zbiorów danych. Z pewnością więc warunkiem wstępnym dla dopuszczenia realizacji tego projektu jest anonimizacja danych o absolwentach. W jakiś sposób jednak te dane dotyczące konkretnej osoby będą musiały być łączone, powstaje więc pytanie o sposób anonimizacji z jednej strony, a z drugiej - o identyfikator, za pomocą którego będą łączone dane. Takim identyfikatorem w sposób naturalny mógłby być numer PESEL, jednak po odpowiednim przekształceniu, np. przy pomocy jednokierunkowej funkcji skrótu, w ten sposób, aby wyeliminować możliwość zidentyfikowania osoby, której te dane dotyczą. Kluczowe dla projektu będą więc kwestie techniczne związane ze sposobem anonimizacji danych osobowych absolwentów. ©℗