Przedsiębiorcy i działy HR powinny uważać na nieuczciwe agencje oferujące leasing pracowniczy. Muszą się liczyć z odpowiedzialnością m.in. za przestępstwa skarbowe, nawet jeśli nie zdawały sobie sprawy z nielegalnych działań kontrahenta.

Firmy korzystające z leasingu/outsourcingu pracowniczego powinny pamiętać, że taka usługa może wiązać się nie tylko z nadzorem np. Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) lub ZUS, lecz także podatkowym. W okresie 2021 r. - pierwsze półrocze 2022 r. Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) przeprowadziła 60 kontroli celno-skarbowych oraz 193 kontrole podatkowe agencji pracy tymczasowej. Ustalono nieprawidłowości odpowiednio na kwoty 47 mln zł i 82 mln zł.
Szczególnie ryzykowne może być korzystanie z usług nieuczciwych agencji, które oferują outsourcing pracowników na atrakcyjnych warunkach, bo część pensji płacą pod stołem (oszczędzają więc na podatkach, składkach). Klienci - nawet jeśli nie są świadomi naruszeń - muszą liczyć się z odpowiedzialnością np. za posługiwanie się nierzetelną fakturą (dotyczy to osób, które działają w imieniu firmy posługującej się takim rachunkiem).
Skala problemu jest trudna do oszacowania, ale ze statystyk PIP wynika, że nielegalną pracę zarobkową ujawniono przy prawie co drugiej kontroli poświęconej tej kwestii (43 proc.) i dotyczyła ona 13 proc. zarobkujących w sprawdzonych firmach (dane za 2020 r.). Inspekcja zwraca uwagę, że w celu ograniczenia kosztów przedsiębiorcy coraz częściej redukują zatrudnienie w tradycyjnej formie i szukają zewnętrznej obsady kadrowej (outsourcing). Agencje zatrudnienia same podkreślają, że część podmiotów oferujących takie usługi działa nieuczciwie, aby zyskać w ten sposób przewagę nad konkurencją.

Przypadki oszustw

O tym, że firmy powinny mieć się na baczności, przekonuje sprawa, o której poinformowało Centralne Biuro Śledcze Policji (23 maja 2022 r.). Dzięki współpracy CBŚP, KAS i Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy rozbito zorganizowaną grupę przestępczą, której członkowie są podejrzani m.in. o przestępstwa karne w zakresie poświadczania nieprawdy w dokumentach podatkowych oraz przestępstwa skarbowe dotyczące uszczupleń Skarbu Państwa w wielkich rozmiarach. Dwóm osobom grozi odpowiedzialność za zbrodnię vatowską. Z zebranego materiału wynika, że w ramach różnych podmiotów gospodarczych wystawiano nierzetelne faktury VAT z tytułu leasingu pracowniczego.
- Z dotychczasowych ustaleń wynika, że wytwarzano faktury VAT nieodzwierciedlające rzeczywistego stanu faktycznego dotyczącego zatrudnienia pracowników budowlanych w ramach świadczenia usług pracy. Według funkcjonariuszy działalność grupy doprowadziła do uszczuplenia Skarbu Państwa o kwotę ok. 8 mln zł - poinformowało CBŚP.
Sygnałem ostrzegawczym dla zlecających zadania agencji zatrudnienia jest zbyt niska cena usługi. Może to oznaczać, że agencja płaci swoim pracownikom pod stołem
Z odpowiedzialnością muszą liczyć się też osoby, które chcą stosować outsourcing pracowniczy w dobrej wierze. Wielu przedsiębiorców w celu obniżania kosztów decyduje się na skorzystanie z takiej usługi (lub pracy tymczasowej). Firma wybiera więc agencję zatrudnienia, która oferuje takie rozwiązania, przy czym częstym kryterium jest najniższa cena. Problem pojawia się, gdy okaże się, że agencja - aby konkurować ceną - płaci pracownikom (outsourcowanym do klienta) część pensji na czarno, pod stołem.
Załóżmy, że pracodawca i agencja zawierają umowę, zgodnie z którą ta druga przejmuje obsługę działu produkcji w firmie. Umowa zakłada, że obsługa ta wymaga 2 tys. godzin pracy w miesiącu (pracowników zapewnia agencja) i firma płaci z tego tytułu agencji 100 tys. zł (wystawia taką fakturę i odlicza VAT od tej kwoty). Agencja część wynagrodzenia za te usługi płaci jednak pod stołem (aby zaoszczędzić na podatkach i składkach, dzięki czemu konkuruje ceną na rynku takich usług). Formalnie zatem z jej umów z pracownikami realizującym usługę na rzecz klienta agencji będzie wynikać, że pracowali tylko 1 tys. godzin i wypłacono im łącznie 50 tys. zł (resztę wypłacono pod stołem).

Co za to grozi

Zapytaliśmy KAS i Ministerstwo Finansów, czy w takim przypadku kontrola skarbowa uzna, że pracodawca zawyżał faktury dla agencji, aby odpisać VAT od wyższej kwoty (czyli poświadczył nieprawdę w dokumentacji podatkowej).
- Opisane w pytaniu zachowanie wyczerpuje znamiona przestępstwa skarbowego z art. 62 par. 2 kodeksu karnego skarbowego polegającego na wystawianiu w sposób nierzetelny faktury lub rachunku albo posługiwaniu się takim dokumentem, za co grozi kara grzywny do 720 stawek dziennych albo kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od roku, albo obie te kary łącznie - wskazały w odpowiedzi MF i KAS.
Podkreślono jednocześnie, że do odpowiedzialności może zostać pociągnięta osoba działająca w imieniu podmiotu, który wystawia fakturę lub rachunek w sposób nierzetelny (niezgodny ze stanem rzeczywistym) albo takim dokumentem się posługuje. Opisane zachowanie wyczerpuje także znamiona przestępstwa skarbowego z art. 61 par. 1 k.k.s polegającego na nierzetelnym prowadzeniu księgi, za co grozi kara grzywny do 240 stawek dziennych.
- Odpowiedzialności karnej skarbowej podlega ten, kto nierzetelnie prowadzi księgę - wskazano w odpowiedzi (w obu przypadkach sankcje są łagodniejsze, jeśli chodzi o sprawę mniejszej wagi).
W omawianym przypadku nie można też wykluczyć odpowiedzialności z tytułu niepobrania podatku lub pobrania go w niższej kwocie od należnej, za co grozi kara grzywny do 720 stawek dziennych, kara pozbawienia wolności do lat dwóch albo obie takie kary łącznie (art. 78 par. 1 k.k.s).
MF i KAS przypominają jednocześnie, że nie należy pomijać odpowiedzialności wynikającej z kodeksu karnego (przestępstwa przeciwko wiarygodności faktur polegające na podrobieniu lub przerobieniu faktury - art. 270a k.k., oraz polegające na poświadczeniu nieprawdy na fakturze - art. 271a k.k.).

Najpierw sprawdzić

Oczywiście przedsiębiorca może starać się wykazywać, że nie miał świadomości naruszeń (płacił umówioną kwotę, a polecona usługa, którą wykonywali outsoursowani pracownicy, została wykonana). Tyle że może się to wiązać ze znacznym wysiłkiem i problemami, zwłaszcza jeśli agencja np. szybko zakończy działalność (co nie jest rzadkością), a realizujący zadania pracownicy nie będą chętnie współpracować. Trzeba się z tym liczyć, tym bardziej że omawiany schemat działania stosuje wiele agencji.
- Na podstawie kryterium ceny klienci decydują się na skorzystanie z ich oferty, ale z powodu tej ceny wiedzą lub co najmniej mogą przypuszczać, że korzystają z podmiotu stosującego nielegalne zatrudnienie. Nie zdają sobie sprawy, że mogą być współodpowiedzialni za skutki, jakie wywołuje taki proceder, i że im również grozi odpowiedzialność karna. Nasi członkowie sygnalizują, że tracą w ten sposób klientów, a zyskują ich nieuczciwe podmioty - wskazuje Anna Bals, dyrektor biura Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia.
Podkreśla, że uważni powinni być przede wszystkim przedsiębiorcy, którzy nie mieli wcześniej doświadczenia z outsourcingiem.
- Nie chodzi o to, aby się go bać, ale aby dobrze sprawdzić kontrahenta. Uczciwe agencje oraz stowarzyszenie mogą jedynie edukować i sygnalizować zagrożenia. Nie mają dostępu do twardych dowodów nielegalnego działania, potrzebne jest tu mocne wsparcie organów kontrolnych - dodaje.
Jak można uniknąć ryzyk lub przynajmniej je zminimalizować? Sygnałem ostrzegawczym jest oczywiście zbyt niska cena. Trzeba też znać procedurę outsourcingu, tzn. mieć świadomość, że agencja go oferująca zapewnia realizację zleconego zadania, ale nie oznacza to, że usługobiorca nie musi się tym zupełnie interesować (bo też może ponosić odpowiedzialność, jeśli usługa będzie świadczona z naruszeniem prawa).
- Warto też sprawdzić potencjalnego usługodawcę, np. czy jest zrzeszony w organizacji branżowej i jakie standardy dana organizacja reprezentuje, bo np. przynależność do naszego stowarzyszenia wiąże się z wewnętrzną weryfikacją, tzn. członkiem może być podmiot, który spełnia odpowiednie wymogi określone w wewnętrznych regulacjach - tłumaczy Anna Bals.
Dobrym pomysłem jest też oczywiście sprawdzenie, jak długo dany podmiot funkcjonuje na rynku i czy polecają go inni przedsiębiorcy. ©℗

opinia

Uwaga na oferty z najniższą ceną
ikona lupy />
Materiały prasowe
Ostatnie wydarzenia wskazują, że polityka kontrolna i sankcyjna organów nadzoru względem usług zatrudnienia zewnętrznego zaostrza się. Możemy mówić w takich przypadkach o kontrolach Krajowej Administracji Skarbowej, Państwowej Inspekcji Pracy, ZUS, a w przypadku zatrudniania cudzoziemców także Straży Granicznej. Co istotne, w ramach kontrolowanych usług zatrudnienia zewnętrznego są sprawdzane nie tylko modele outsourcingowe, lecz także praca tymczasowa, która jest oparta na przepisach ustawy o zatrudnianiu pracowników tymczasowych.
Polecam ten temat szczególnej uwadze nie tylko podmiotów świadczących takie usługi (takim jak agencje pracy tymczasowej, firmy outsourcingowe), lecz także - a może przede wszystkim - firm z nich korzystających (pracodawcom, użytkownikom, usługobiorcom, czyli insourcerom). To właśnie ci ostatni mogą ponieść większość ryzyk skarbowych, ubezpieczeniowych i zatrudnieniowych w procesie kontrolnego ustalania prawidłowości konstrukcji danego modelu współpracy i jego faktycznego wykonania.
Szczególną uwagę należy zwrócić na oferty tych usług zawierające najniższą cenę. Bardzo często jest ona wynikiem płacenia pracownikom czy zleceniobiorcom dużej części wynagrodzenia pod stołem, czyli bez obciążeń PIT i ZUS. Korzystanie z takich „promocji” może być niezwykle niebezpieczne prawnie.
W obecnej sytuacji zalecam przeprowadzanie audytów takich usług i określenie, na podstawie jakiego modelu optymalizacji kosztów została skalkulowana cena końcowa usługi. Usługobiorca powinien mieć pełną wiedzę o ewentualnych ryzykach własnych i kontrahenta, zanim podpisze i zacznie wykonywać umowę. ©℗