TEZA: Wypadek w trakcie przemieszczania się pracownika do wyjścia z terenu zakładu pracy po zakończeniu wykonywania obowiązków pracowniczych jest wypadkiem przy pracy.
Sygn. akt I UK 120/14
WYROK SĄDU NAJWYŻSZEGO
z 20 listopada 2014 r.
STAN FAKTYCZNY
Ubezpieczona jest zatrudniona w szkole. Po zakończeniu pracy podczas opuszczania szkoły na schodach należących bezpośrednio do budynku, którymi wychodzi się na boisko i do ogródka, poślizgnęła się. W związku z wypadkiem doznała skręcenia lewego stawu skokowego i przebywała na zwolnieniu lekarskim półtora miesiąca. ZUS odmówił prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy. Od decyzji ubezpieczona wniosła odwołanie. Sąd rejonowy przyjął, że odwołanie ubezpieczonej nie zasługuje na uwzględnienie. Sąd wskazał, że ubezpieczona opuściła miejsce świadczenia pracy, którym jest budynek szkoły. Jak sama przyznała, zakończyła tego dnia definitywnie świadczenie pracy i udała się do domu. W chwili zdarzenia nie wykonywała już żadnych czynności związanych z pracą, wobec powyższego nie spełniła przesłanek z art. 3 ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (t.j. Dz.U. z 2009 r. nr 167, poz. 1322 ze zm.; dalej: ustawa wypadkowa).
Ponadto nie pozostawała już w dyspozycji pracodawcy. Zwykła fizyczna obecność na terenie zakładu nie jest wystarczającą przesłanką dyspozycyjności, gdyż jej warunkiem jest gotowość pracownika do pracy – możliwość świadczenia pracy. Mając na uwadze art. 3 ustawy wypadkowej, sąd przyjął, że wypadek, któremu uległa ubezpieczona, był wypadkiem w drodze z pracy, natomiast zgodnie z art. 11 tej ustawy ubezpieczonemu przysługuje jednorazowe odszkodowanie tylko z tytułu wypadku przy pracy lub choroby zawodowej.
Ubezpieczona zaskarżyła powyższy wyrok apelacją. Sąd okręgowy oddalił apelację. Uznał, że wypadek nie zdarzył się podczas wykonywania przez ubezpieczoną zwykłych czynności lub poleceń przełożonych lub w związku z nimi ani też podczas wykonywania czynności na rzecz pracodawcy, lub w związku z nimi, nawet bez polecenia. Stwierdził, że posłużenie się dyrektywami wykładni językowej prowadzi do wniosku, iż art. 3 ust. 1 pkt 3 ustawy wypadkowej dotyczy tylko takiego przestrzenno-czasowego związku zdarzenia z pracą, który wyraża się w tym, że pracownik w czasie tego zdarzenia był w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy. Z wykładni tej wynika, że pracownik w sytuacji faktycznej takiej jak ubezpieczona w niniejszej sprawie nie spełnia tego wymagania. Odwołująca się zaskarżyła ten wyrok skargą kasacyjną.
UZASADNIENIE
SN uwzględnił skargę kasacyjną. Jak podkreślił, w myśl art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej, zdarzenia będące wypadkiem przy pracy zostały zdefiniowane przy pomocy czterech elementów: nagłości, przyczyny zewnętrznej, związku z pracą oraz skutku w postaci urazu lub śmierci pracownika. Natomiast zgodnie z art. 57b ust. 1 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2013 r., poz. 1440 ze zm.) wypadek w drodze do lub z pracy to nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, które nastąpiło w drodze do lub z miejsca wykonywania zatrudnienia lub innej działalności stanowiącej tytuł ubezpieczenia rentowego, jeżeli droga ta była najkrótsza i nie została przerwana. Przy czym uważa się, że wypadek nastąpił w drodze do pracy lub z pracy, mimo że droga została przerwana, jeżeli przerwa była życiowo uzasadniona i jej czas nie przekraczał granic potrzeby, a także wówczas, gdy droga, nie będąc drogą najkrótszą, była dla ubezpieczonego, ze względów komunikacyjnych, najdogodniejsza.
W uchwale z 7 lutego 2013 r., sygn. akt III UZP 6/12 (OSNP 2013/13-14/158), SN podkreślił, że wytyczenia granicy pomiędzy drogą do (lub z) pracy a miejscem pracy (i w konsekwencji tego – stosownej kwalifikacji zdarzenia jako wypadku w drodze albo przy pracy oraz objęcia ochroną w ramach ubezpieczenia wypadkowego lub rentowego) dokonywać należy w oparciu o kryterium przestrzenne (gdzie doszło do zdarzenia). Natomiast kryterium funkcjonalne (charakter czynności, podczas których nastąpiło dane zdarzenie, i ich związek z pracą - okoliczności wskazane w art. 3 ust. 1 pkt 1–3 ustawy wypadkowej) służy (i to w drugiej kolejności) do oceny, czy dane zdarzenie ma charakter wypadku przy pracy.
W uchwale trafnie podkreślono, że za stosowaniem kryterium przestrzennego przemawia specyfika ubezpieczenia wypadkowego. Pracodawca odpowiada za szkody, które poniósł pracownik w związku z wykonywaniem pracy, co obejmuje także przebywanie w sferze interesów pracodawcy w celu wykonywania czynności zmierzających do realizacji zadań pracodawcy, do których pracownik zobowiązał się w umowie o pracę. Znaczenie ma więc to, że pracownik znajduje się jeszcze na terenie zakładu pracy. Zgodnie bowiem z art. 207 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1502; dalej: k.p.) podstawowym obowiązkiem pracodawcy jest odpowiedzialność za stan bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładzie pracy, a nie tylko w miejscu wykonywania czynności przez danego pracownika. Przyjęcie kryterium przestrzennego rozumianego jako teren zakładu pracy pozwala w sensie terytorialnym na jednoznaczne rozgraniczenie wypadków w drodze do lub z pracy oraz wypadków przy pracy.
W dalszej kolejności, biorąc pod uwagę charakter czynności, podczas których nastąpiło dane zdarzenie, istotne znaczenie ma ich związek z prawnie i życiowo uzasadnioną istotą stosunku pracy. Nie chodzi zatem wyłącznie o czynności pozostające w bezpośrednim związku z wykonywaniem pracy, ale także o życiowo normalne czynności towarzyszące świadczeniu pracy. Do nich zaś należy pokonanie przestrzeni od wejścia na teren zakładu pracy do miejsca wykonywania pracy, jak też odwrotnie - od miejsca wykonywania pracy do wyjścia z zakładu pracy.
Podsumowując, SN wskazał, że droga do pracy rozpoczyna się z chwilą opuszczenia przez pracownika mieszkania (zamknięcia drzwi domu) i kończy się na granicy terenu władztwa zakładu pracy, natomiast droga z pracy do domu rozpoczyna się po przekroczeniu bramy zakładu pracy i wiedzie do progu domu (mieszkania) pracownika. Za wypadki przy pracy można natomiast uznać takie zdarzenia, które pozostają z nią w związku miejscowym, czasowym bądź funkcjonalnym. Czynność przemieszczania się pracownika do wyjścia z zakładu pracy po zakończeniu wykonywania obowiązków pracowniczych pozostaje w związku miejscowym, czasowym i funkcjonalnym z wykonywaniem przez niego zwykłych czynności pracowniczych.
Mając na uwadze powyższe, SN uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę sądowi drugiej instancji do ponownego rozpoznania.