PROBLEM:
Dla firm zajmujących się transportem rok 2014 nie należał do najspokojniejszych. Na początku drugiego półrocza przewoźników zelektryzowała wiadomość o konieczności wypłaty pełnego ryczałtu noclegowego, niezależnie od warunków zapewnionych kierowcy w kabinie pojazdu. Efektem są dziesiątki pozwów pracowniczych sięgających nawet 3 lata wstecz, jak również uciążliwe kontrole PIP, która postawiona w sytuacji bez wyjścia również wymaga dostosowania się do nowej interpretacji. Koniec roku także nie należał do spokojnych z powodu informacji docierających od naszego zachodniego sąsiada dotyczących obowiązku dostosowania się do stawki minimalnego wynagrodzenia za godzinę pracy na terenie Niemiec wynoszącej 8,5 euro.

Pomimo szeroko komentowanego stanowiska federaln ego ministerstwa finansów przedstawionego polskiej ambasadzie w Berlinie, z którego wynika obowiązek naliczania wynagrodzenia za pracę według stawki minimalnej dla polskich kierowców ciężarówek i busów w tranzycie, jeździe docelowej i kabotażu jako zasady terytorialnej, bez rozróżnienia pojęć „delegowany” i „będący w podróży służbowej”, możliwe jest, że każdy taki przewóz będzie osobno rozpatrywany. A konieczność wypłaty dodatkowego wynagrodzenia będzie uzależniona od udowodnienia tego, iż normalnym miejscem wykonywania pracy kierowcy jest terytorium Niemiec. A wszystko dlatego, że niemieckie ministerstwo przedstawiło jedynie swoje stanowisko, bez jakiejkolwiek analizy obowiązujących przepisów wspólnotowych.

Łukasz Włoch ekspert OCRK Sp. z o.o. / Dziennik Gazeta Prawna
Z uwagi na wiele rozbieżnych interpretacji poniżej przedstawione zostały trzy możliwe scenariusze rozliczenia kierowcy wykonującego przewóz drogowy (kabotaż, tranzyt) przypadający w części na terytorium Niemiec.
1. Po staremu: polska pensja plus diety
Część rynku transportowego, pomimo obaw dotyczących kontroli niemieckich urzędów celnych, nadal wypłaca pracownikom wynagrodzenie, przyjmując polską minimalna stawkę. W sytuacji pracy na terytorium Niemiec pracownik otrzymuje dodatkowo zwrot kosztów wynikających z podróży służbowych, co dla kierowców najczęściej oznacza wypłatę diet oraz ryczałtów za noclegi.
Wyjaśnienie
Powołana interpretacja niemieckiego ministerstwa finansów nie dotyczy jedynie pracowników zatrudnionych na stanowisku kierowcy, lecz w zasadzie większości pracowników wykonujących pracę na podstawie polskiej umowy o pracę w Niemczech, gdyż zdaniem strony niemieckiej również i oni nabywają prawo do minimum 8,5 euro za każdą godzinę pracy, bez rozróżnienia pojęć, czy pracownik został oddelegowany czy też wykonuje swoje zadania w ramach podróży służbowej. Można pokusić się o stwierdzenie, że w przypadku odpowiedzi federalnego ministerstwa finansów zawierającego informację o obowiązku zastosowania wynagrodzenia minimalnego jedynie do pracowników oddelegowanych do pracy w Niemczech, większość polskich przedsiębiorców, (aby uniknąć podwyższonych kosztów pracowniczych i konieczności wypłaty co najmniej 8,5 euro/godz., nawet w sytuacji długotrwałego przebywania pracownika na terytorium Niemiec) traktowałaby ten pobyt jako podróż służbową bez zmiany miejsca wykonywania pracy. Zatem możliwe jest, że stronie niemieckiej zależy na pewnym zamieszaniu czy też braku dokładnego wyjaśnienia sprawy wynagrodzenia minimalnego. Chce tym samym chronić własny rynek transportowy przed konkurencyjnymi stawkami, uznając, że strach przed kuriozalnie wysokimi karami popchnie polskich przewoźników do podwyżek wynagrodzeń pracowniczych.
W tym miejscu należy przypomnieć, że nasz zachodni sąsiad nie jest jedynym państwem, w którym obowiązuje wynagrodzenie minimalne. W 2014 r. spośród 28 państw członkowskich Unii Europejskiej 21 krajów posiadało regulacje dotyczące płacy minimalnej. Przykładowo we Francji wynosiła ona 1445 euro, a w Wielkiej Brytanii 1217 euro za normatywny miesiąc pracy w 2014 roku. Przyjmując niemiecką interpretację dotyczącą wynagrodzenia minimalnego ustalonego przez dany kraj członkowski UE, rozliczenie kierowcy w transporcie międzynarodowym staje się w praktyce niemożliwe, gdyż w jednym miesiącu może go dotyczyć nawet kilkanaście osobnych stawek godzinowych.
2. Niemiecka płaca minimalna, ale bez diet na terenie Niemiec
Drugi możliwy scenariusz może uwzględniać konieczność wypłaty jedynie uzupełnionej stawki wynagrodzenia, do wartości wskazanej w niemieckiej ustawie o wynagrodzeniu minimalnym, za każdą godzinę pracy na terytorium Niemiec, bez konieczności wypłaty należności z tytułu podróży służbowych.
Wyjaśnienie
Taka praktyka może wynikać z interpretacji regulacji zawartych w dyrektywie Parlamentu Europejskiego i Rady z 16 grudnia 1996 r. nr 96/71/WE dotyczącej delegowania pracowników w ramach świadczenia usług (Dz.Urz. UE z 1997 r. L 18, s. 1). Dla celów tej dyrektywy określenie „pracownik delegowany” oznacza pracownika, który przez ograniczony okres wykonuje swoją pracę na terytorium innego państwa członkowskiego niż państwo, w którym zwyczajowo pracuje (art. 2 ust. 1). Jeżeli interpretacja strony niemieckiej zostanie również przyjęta jako obowiązująca przez stronę polską, kierowcę zatrudnionego przez polskiego pracodawcę, a wykonującego zadania na terytorium Niemiec będą obowiązywały przepisy kraju przyjmującego pracownika, dotyczące m.in.:
●minimalnego wynagrodzenia,
●czasu pracy i odpoczynku,
●limitów godzin pracy,
●minimalnych limitów urlopowych.
Zgodnie z wyrokiem z 14 listopada 2013 r. (sygn. akt II UK 204/13, OSNP 2014/8/121) Sąd Najwyższy dokonał wyraźnego rozróżnienia między podróżą służbową a oddelegowaniem pracownika, czego konsekwencją jest brak świadczeń ściśle związanych z podróżą służbową, tj. diety czy ryczałtu noclegowego w przypadku oddelegowania pracownika. W takiej sytuacji kierowca nabywałby prawo do diety oraz ryczałtu noclegowego w trakcie delegacji jednie na terenie kraju, a w przypadku pracy na terytorium Niemiec pracownik otrzymałby „tylko” wyrównanie do 8,5 euro za każdą godzinę pracy.
Przykład
Kierowca wyjeżdża z bazy o godzinie 15.00, wykonując zlecenie do Niemiec. Podróż do granicy trwa 9 godzin, następnie na terenie Niemiec przebywa 17 godzin, w tym 8 godzin poświęca na pracę, a 9 godzin na odpoczynek dobowy. Droga do bazy od przekroczenia granicy w trakcie powrotu trwa 16 godzin, ponieważ kierowca wykonuje kolejny odpoczynek dobowy w porze nocnej. Pracownik zarabia według umowy zawartej z pracodawcą 12 zł za każdą godzinę pracy.
Zgodnie ze stanowiskiem Głównego Inspektoratu Pracy poszczególne krajowe odcinki podróży zagranicznej należy rozliczać oddzielnie, zatem kierowca wykonał dwie podróże służbowe na terenie kraju: baza – granica państwa oraz granica państwa – baza. W związku z tym nabył prawo do zwrotu kosztów obejmujących 1 i 1 diety oraz 1 ryczałt za nocleg.
Rozliczenie wygląda następująco:
a) baza – granica, czas trwania 9 godzin – 1/2 diety,
b) granica – baza, czas trwania 16 godzin – 1 dieta oraz 1 ryczałt za nocleg.
Kierowca w tym scenariuszu nie nabywa prawa do diety oraz ryczałtu za nocleg za 17 godzin oddelegowania na terytorium Niemiec, otrzymując w zamian wyrównanie do 8,5 euro za każdą godzinę wykonanej pracy. Jeśli przyjmiemy kurs 1 euro = 4 zł, pracownik zgodnie z zawartą umową zarabia 3 euro za godzinę pracy. Poza granicą Polski wykonywał pracę przez 8 godzin, co powoduje konieczność wyrównania wynagrodzenia pracownika o łączną kwotę 44 euro (8 godzin pracy x 5,5 euro wyrównania).
3. Niemiecka płaca minimalna i diety jak dotychczas
Możliwa jest również sytuacja, w której każda ze stron będzie upierać się przy swojej interpretacji dotyczącej rozliczenia wyjazdu kierowcy w części obejmującego terytorium Niemiec. Scenariusz ten jest o tyle niebezpieczny, że wymaga od pracodawcy wypłaty zarówno wyrównania do niemieckiego wynagrodzenia minimalnego za każdą godzinę pracy na terenie naszego zachodniego sąsiada, jak i wypłaty pełnych należności z tytułu podróży służbowych za cały okres wyjazdu, od momentu opuszczenia bazy do momentu powrotu do niej.
Wyjaśnienie
Powyższy sposób rozliczenia wynika z definicji podróży służbowej kierowcy zawartej w ustawie z 16 kwietnia 2004 r. o czasie pracy kierowców (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 1155), gdzie wykonywanie przewozu drogowego poza miejscowością, w której mieści się siedziba firmy transportowej, zawsze musi łączyć się z przebywaniem w podróży służbowej. W odróżnieniu od definicji delegacji zawartej w art. 775 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1502) dla przebywania kierowcy w podróży służbowej nie ma znaczenia miejsce pracy kierowcy. Rodzi to obowiązek wypłaty należności, tj. diety czy ryczałtu noclegowego, również w przypadku gdy strona niemiecka traktuje pobyt na swoim terytorium jako oddelegowanie pracownika.
Przykład
Rozliczenie przykładu wskazanego w scenariuszu nr 2 – kierowca nabywa prawo do:
a) baza – granica, czas trwania 9h – 1 diety polskiej
b) granica – baza, czas trwania 16 godzin - 1 diety polskiej oraz 1 ryczałtu za nocleg stanowiącego 150 proc. diety,
c) czas pobytu na terenie Niemiec 17 godzin – 1 diety niemieckiej oraz 1 ryczałtu za nocleg (jeżeli pracodawca nie wprowadził własnych zasad rozliczania podróży służbowych, niemiecka dieta wynosi 49 euro, a ryczałt za nocleg 37,5 euro)
d) wyrównania do wynagrodzenia minimalnego za każdą godzinę pracy na terenie Niemiec w kwocie 44 euro (8 godzin pracy x 5,5 euro wyrównania).
Na dzisiaj najbezpieczniejszy wariant rozliczenia dla polskiego przedsiębiorcy został przedstawiony w scenariuszu nr 3. Jednak obliczone w ten sposób łączne należności tak znacząco odbiegają od stawek realnie wypłacanych kierowcom, że w praktyce żadna firma transportowa nie może pozwolić sobie na tak nagły wzrost kosztów związanych z rozliczaniem pracowników. Nie pozostaje więc nic innego jak oczekiwanie na dalsze rozstrzygnięcie tych kwestii na poziomie Komisji Europejskiej czy właściwych sądów niemieckich.