TEZA: Skoro wystąpienie skutku z art. 231 § 1 k.p. nie wymaga żadnych dodatkowych czynności stron stosunku pracy, a strony nie mogą go wyłączyć, to również nie jest konieczne pisemne czy ustne potwierdzenie przez pracownika i nowego pracodawcę tego skutku. Jeśli nie zachodzą przypadki usprawiedliwionej nieobecności pracownika w pracy, wystarczy, że po dokonaniu przejęcia zakładu przez nowy podmiot pracownik zgłosi się w miejscu i czasie wyznaczonym mu przez dotychczasowego pracodawcę w celu wykonywania pracy zgodnie z treścią stosunku pracy. Jeśli natomiast przed transferem udzielono pracownikowi urlopu wypoczynkowego na okres przypadający także po przejęciu zakładu, to urlop trwa nadal, a jego udzielenie przez poprzedniego pracodawcę nie wymaga potwierdzenia przez podmiot przejmujący zakład. Podobnie rzecz się ma z czasową niezdolnością do pracy zapoczątkowaną przed przejęciem zakładu i trwającą po jego przejęciu albo stwierdzoną bezpośrednio po urlopie wypoczynkowym, z którego pracownik korzystał przed transferem i po nim. W takiej sytuacji wystarczy przesłać nowemu pracodawcy kolejne zaświadczenia lekarskie stwierdzająca ową niezdolność do pracy. Ani w trakcie urlopu wypoczynkowego, ani w trakcie czasowej niezdolności do pracy pracownik nie ma obowiązku zgłaszania nowemu pracodawcy gotowości do pracy.
Sygn. akt II PK 250/13
WYROK SĄDU NAJWYŻSZEGO
z 10 lipca 2014 r.
STAN FAKTYCZNY
Asesor był zatrudniony na czas nieokreślony w kancelarii komorniczej. Komornik prowadzący kancelarię został przeniesiony w inny region, a prezes sądu apelacyjnego zlecił zastępcy komornika pełnienie jego obowiązków do czasu objęcia kancelarii przez nowego komornika. Przekazanie rewiru nastąpiło we wrześniu 2008 r., a asesor wyjechał 5 dni wcześniej, nie kontaktując się z nowym komornikiem i nie zgłaszając gotowości do dalszej pracy. Od przekazania rewiru asesor przebywał na zwolnieniach lekarskich i przesyłał je na adres kancelarii, która nie odbierała tych dokumentów. Pracownik nie zgłosił gotowości do pracy po zakończeniu leczenia, a od stycznia 2009 r. podjął zatrudnienie w innej firmie. W tym stanie sprawy pracownik wystąpił przeciwko zastępcy komornika z pozwem o wynagrodzenie za pracę.
Sąd rejonowy uznał, że skoro pracownik w spornym okresie przebywał w sposób ciągły na zwolnieniu lekarskim, nie był gotów do wykonywania pracy w rozumieniu art. 81 par. 1 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1502; dalej: k.p.). Niewątpliwie doszło jednak do przejęcia kancelarii komorniczej, w której był zatrudniony, w trybie art. 231 par. 1 k.p., więc zastępca komornika stał się z mocy prawa stroną trwających stosunków pracy. Pracownik przez długi okres tolerował niewypłacanie wynagrodzenia i zasiłku chorobowego, choć mógł interweniować w tej sprawie w ZUS. Skoro płatnik nie wypłacił należnego zasiłku, obowiązek ten przeszedł w ocenie sądu na ZUS, więc roszczenie o wynagrodzenie za sporny okres nie znajduje podstaw.
Sąd okręgowy oddalił apelację pracownika, uznając, że komornik nie poinformował podwładnych o tym, że zakład zostanie przejęty przez jego zastępcę. Zachowanie asesora wskazuje, że nie był on zainteresowany przejęciem. Nie wykazał, że zgłaszał nowemu pracodawcy gotowość do podjęcia pracy bezpośrednio po okresie niezdolności do pracy i w przeciwieństwie do pozostałych pracowników nie wystąpił z powództwem o ustalenie istnienia stosunku pracy.
Jedynym przejawem jego woli kontynuowania zatrudnienia było przesyłanie pracodawcy zwolnień lekarskich, ale po ich zakończeniu nie przystąpił do pracy, lecz poszukiwał nowego miejsca zatrudnienia. Asesor nie przykładał wagi do kontynuacji zatrudnienia, skoro nie podjął nawet prób wyjaśnienia braku wypłaty świadczeń z tytułu choroby u komornika lub w ZUS. Skoro pracownik zaprzestał wykonywania pracy jeszcze przed przejęciem zakładu, jego wolą było zakończenie zatrudnienia w kancelarii. Jest to zgodne z wolą pracodawcy, co uzasadnia przyjęcie, że do rozwiązania umowy doszło poprzez czynności konkludentne (tj. dorozumiane). Skoro zaś stosunek pracy nie istniał w spornym okresie, brak podstaw do zasądzenia pracownikowi dochodzonego wynagrodzenia.
UZASADNIENIE
Sąd Najwyższy uznał skargę kasacyjną pracownika za uzasadnioną, podnosząc, że unormowana w art. 231 k.p. instytucja przejścia zakładu lub jego części na innego pracodawcę odnosi się do przypadków, gdy w wyniku zdarzeń prawnych lub faktycznych zakład pracy lub jego część przechodzi w posiadanie innego podmiotu, który staje się pracodawcą dla przejętych pracowników. SN wyjaśnił, że jeśli zakład ma cele gospodarcze, istotą aktu przejęcia są uwarunkowania majątkowe. Nie odgrywają one dominującej roli w przypadkach, gdy zakład pracy realizuje cele społeczne, polityczne czy publiczne, gdzie istotę stanowią realizowane zadania.
Komornik to podstawowy organ egzekucyjny w sprawach cywilnych, wykonujący powierzone mu przez państwo funkcje władzy publicznej przy pomocy obowiązkowej kancelarii komorniczej. Koszty osobowe i rzeczowe prowadzenia kancelarii stanowią koszty działalności egzekucyjnej komornika. Każda kancelaria ma zindywidualizowany charakter i wyróżnia ją sąd rejonowy (rewir), przy którym komornik realizuje swoje zadania.
W razie odwołania komornika prezes właściwego sądu apelacyjnego zleca wykonywanie jego dotychczasowych obowiązków zastępcy komornika, który prowadzi postępowania w sprawach dotychczas niezakończonych do czasu powołania nowego komornika w tym rewirze. Wiąże się z tym przejęcie przez niego czynności odwołanego komornika, które są w tym czasie wykonywane na własny rachunek zastępcy i w jego imieniu. Zastępca przymusowo i bezwarunkowo przejmuje nie tylko niezakończone sprawy, lecz również kancelarię jako podmiot. Komornik jest pracodawcą w rozumieniu prawa pracy dla zatrudnionego personelu, a jego kancelaria zakładem pracy. Tym samym przejmując zadania realizowane przez komornika i prawo do płynących z nich dochodów zastępca komornika staje się stroną w dotychczasowych stosunkach pracy łączących odwołanego komornika z jego pracownikami.
W sprawie doszło do przejęcia zakładu pracy przez nowego pracodawcę, a w konsekwencji tego – do wstąpienia zastępcy komornika w stosunki pracy pracowników kancelarii. Skutek ten nastąpił automatycznie i z mocy prawa w chwili przejścia zakładu pracy, więc nie wymagało to dokonywania żadnych dodatkowych czynności, czego nie niweczy wola stron. Na tej podstawie SN uchylił zaskarżony wyrok, uznając, że sąd okręgowy przedwcześnie uznał, iż nie doszło do wstąpienia nowego pracodawcy w prawa i obowiązki przeniesionego komornika.