Pośredniaki będą kierować do firm tylko bezrobotnych zainteresowanych pracą i z odpowiednimi kwalifikacjami. Ci, którzy nie będą chcieli jej podjąć, nie stracą statusu bezrobotnego.

Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej szykuje zmiany w zasadach zatrudniania obcokrajowców. Zaproponowało projekt rozporządzenia w sprawie zezwoleń na pracę i oświadczeń o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi, który jest w trakcie konsultacji.
- W projekcie nie ma rewolucji, ale jest kilka ułatwień dla pracodawców i jedno kontrowersyjne rozwiązanie, które chyba nie do końca zostało przemyślane przez ministerstwo i może utrudnić zatrudnianie cudzoziemców - ostrzega Tomasz Rogala, radca prawny z Kancelarii PCS Paruch Chruściel Schiffter.

Nowe zasady

Jedna z propozycji zakłada zmiany w tzw. teście rynku pracy. Obecnie pracodawca, który chce zatrudnić cudzoziemca na podstawie zezwolenia, najpierw musi zapytać powiatowy urząd pracy, czy są bezrobotni, którzy mogliby tę pracę wykonywać. - To tzw. test rynku pracy. W pierwszej kolejności, przed cudzoziemcami, prawo do zatrudnienia mają osoby zarejestrowane jako bezrobotne. Test polega właśnie na sprawdzeniu, czy na rynku są kandydaci, którzy mogliby objąć dane stanowisko - wyjaśnia Tomasz Rogala.
Zgodnie z projektem urząd pracy będzie kierował do pracodawcy kandydatów, którzy spełniają wymagania określone w ofercie, a jednocześnie wyrazili zainteresowanie podjęciem proponowanej pracy. W praktyce oznacza to, że osoba bezrobotna, którą skierowano do podmiotu występującego o wydanie informacji starosty, będzie mogła odmówić przyjęcia oferty bez obawy o utratę statusu bezrobotnego. - Takie rozwiązanie przyczyni się do racjonalizacji testu rynku pracy oraz zwiększenia szans na znalezienie zatrudnienia przez osoby bezrobotne. Firma, która składa ofertę pracy w celu uzyskania informacji starosty, z reguły znalazła już kandydata - cudzoziemca na oferowane stanowisko i nie należy się spodziewać, że będzie zainteresowana powierzeniem pracy osobie bezrobotnej. Kierowanie do niej tylko kandydatów, którzy mają motywację do przedstawienia się pracodawcy z jak najlepszej strony, zwiększy szansę na ich zatrudnienie na stanowisku, które było przewidziane dla cudzoziemca. Ponadto ewentualna odmowa zatrudnienia osoby bezrobotnej, która jest zainteresowana podjęciem pracy oraz spełnia wymagania, nie będzie budzić wątpliwości co do intencji pracodawcy i może stanowić podstawę do wydania informacji o możliwości zaspokojenia potrzeb kadrowych firmy przez powiatowy urząd pracy, ograniczając w ten sposób możliwość powierzania pracy cudzoziemcom - wyjaśnia resort.
Eksperci pozytywnie oceniają pomysł ministerstwa. To likwidacja fikcji, która jest obecnie - kiedy na rozmowie o pracę zjawia się osoba bezrobotna niezainteresowana pracą, tylko po to, aby nie stracić statusu bezrobotnego, a pracodawca pozoruje rozmowę kwalifikacyjną, choć w rzeczywistości zamierza zatrudnić wcześniej wybranego cudzoziemca.

Problemy z terminami

Projekt przewiduje też, że urząd nie będzie mógł zakwestionować oferty pracy na tej podstawie, że stawiane wymagania są zaniżone w stosunku do pracy, którą ma wykonywać cudzoziemiec.
- To również korzystna modyfikacja. Nie będzie bowiem wątpliwości, że na dane stanowisko można zatrudnić np. informatyka bez wyższego wykształcenia. Urząd nie będzie mógł zakwestionować, czemu taka oferta proponowana jest wskazanemu cudzoziemcowi - wyjaśnia mec. Rogala.
Wskazuje też na kontrowersyjną propozycję. W projekcie proponuje się, aby ważność oświadczeń o niekaralności pracodawców, którzy zamierzają powierzyć wykonywanie pracy cudzoziemcowi, wynosiła 30 dni, ale jednocześnie wymaga, aby oświadczenie było zgodne ze stanem faktycznym na dzień składania wniosku. - Obecnie w urzędach jest różna praktyka. Niektóre przyjmują miesięczny, inne trzymiesięczny okres ważności tych oświadczeń. Problem w tym, że trudno poświadczyć przyszłość na 30 dni do przodu. W praktyce więc może okazać się, że pracodawca powinien składać oświadczenie z taką samą datą, jaka jest na wniosku o zezwolenie. Może to okazać się więc rozwiązaniem, które tylko utrudni, a nie uprości procedurę - mówi Tomasz Rogala.
Podobnie jak przepis, który zobowiąże pracodawców do załączania do każdego wniosku wszystkich dokumentów. Obecnie, jeżeli postępowanie dotyczy większej grupy obcokrajowców, można dołączyć jeden plik z dodatkowymi informacjami, np. odpis z KRS. Po zmianach do każdego wniosku trzeba będzie dołączać dodatkowe egzemplarze potwierdzające te same informacje.

Potrzebne kolejne ułatwienia

Eksperci liczą, że rząd na tym nie zakończy zmian w zatrudnianiu obcokrajowców. - W tym projekcie nie ma radykalnych rozwiązań. Pracodawcy liczą na dalej idące propozycje - mówi Michał Podulski, przewodniczący podzespołu do spraw reformy polityki rynku pracy Rady Dialogu Społecznego.
- Chcemy, aby wydawanie zezwoleń na pracę cudzoziemców zostało przeniesione od wojewodów do powiatowych urzędów pracy. Ta zamiana mogłaby realnie przyśpieszyć wydawanie decyzji i usprawnić procedury, z uwagi choćby na to, że urzędów wojewódzkich jest 16, a PUP-ów 340. Ponadto powiatowe urzędy mają wszystko, co jest potrzebne, aby sprawnie rozpatrywać te wnioski - odpowiednio przygotowany personel, kwalifikacje, procedury, zaplecze i przecież teraz też często są angażowane w ten proces - przekonuje.
Nowe przepisy mają wejść w życie najpóźniej do 29 lipca 2022 r. ©℗

Białorusini łatwiej zalegalizują pobyt

Białorusini, którzy przebywają w Polsce na podstawie wizy humanitarnej, będą mogli ubiegać się o zezwolenie na pobyt w uproszczonej procedurze. Tak wynika z projektu rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie obywatelstw, których posiadanie uprawnia cudzoziemców do ubiegania się o udzielenie zezwolenia na pobyt czasowy. Zawiera ono wykaz państw, których obywatele będą mogli skorzystać z uproszczonej ścieżki ubiegania się o zezwolenie. Na liście widnieje jedno - Republika Białorusi. Zezwolenie będzie udzielane jednokrotnie, na okres trzech lat. Z szacunków resortu rodziny wynika, że nowe rozwiązanie kierowane jest do 31,4 tys. osób. Projekt rozporządzenia skierowano właśnie do konsultacji. ©℗
Test rynku pracy nie zawsze potrzebny / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe
Etap legislacyjny
Projekt rozporządzenia w trakcie konsultacji