Pracodawcy złożyli 410 wniosków do Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) o wypłatę rekompensat za styczeń, luty i marzec br.

Pozytywnie rozpatrzonych zostało na razie 196, do firm trafiło łącznie 6,07 mln zł. Tak wynika z informacji przekazanych DGP przez PFRON w odpowiedzi na pytania dotyczące obowiązujących od 10 marca br. nowych przepisów w sprawie rekompensat.
Kto może liczyć na pomoc
O przyznanie rekompensat mogą się ubiegać pracodawcy prowadzący zakładowy fundusz rehabilitacji osób niepełnosprawnych (ZFRON) lub zakładowy fundusz aktywności (ZFA), którym na skutek podniesienia kwoty wolnej od podatku zmniejszyły się wpływy na te fundusze pochodzące z miesięcznych zaliczek na podatek dochodowy.
Zamiast odprowadzać te pieniądze na konto ZFRON lub ZFA, mogą oni występować do PFRON o przekazywanie co miesiąc środków w wysokości równej iloczynowi stanu zatrudnienia niepełnosprawnych pracowników i 4 proc. najniższego wynagrodzenia.
Zgodnie z art. 33b ust. 4 ustawy z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (tj. Dz.U. z 2021 r. poz. 573 ze zm.) wniosek składa się do siódmego dnia miesiąca następującego po miesiącu, którego dotyczy. Po raz pierwszy pracodawcy mogli więc wnioskować o rekompensaty za marzec, na co mieli czas do 7 kwietnia. Na podstawie przepisów przejściowych mogli też wystąpić o pieniądze za styczeń i luty w terminie do 20 kwietnia.
Wnioski można składać w formie papierowej lub elektronicznej (na skrzynkę ePUAP).
Kto się stara o wsparcie i je dostaje
Jak podaje PFRON, łącznie za styczeń, luty i marzec wpłynęło 410 wniosków. Do tej pory pozytywnie rozpatrzonych zostało 196. Z tego 176 pochodziło od 69 pracodawców mających status zakładu pracy chronionej (ZPChr), którym fundusz wypłacił 5,89 mln zł. Kolejne 16 zrealizowanych wniosków (na kwotę 191,4 tys. zł) złożyło siedmiu pracodawców, którzy nie mają już statusu ZPChr, ale zachowali prawo do prowadzenia ZFRON, a dwa pracodawca będący zakładem aktywności zawodowej prowadzącym ZFA.
Dużo błędów, (zbyt) krótki termin
PFRON dodaje, że z uwagi na liczne błędy, uchybienia formalne i rachunkowe, które uniemożliwiają rozpatrzenie części wniosków, wysłał 100 wezwań do usunięcia ujawnionych nieprawidłowości. W przypadku 12 wniosków nie doszło do wypłacenia rekompensat z uwagi na to, że zostały złożone po terminie określonym w art. 33b ust. 4 ustawy o rehabilitacji.
Ekspertów dziwi słabe zainteresowanie
– Taka liczba wniosków jest zaskakująco niska. Wcześniej wielu pracodawców deklarowało chęć skorzystania z rekompensat. Dużym zainteresowaniem cieszyło się też spotkanie online, w trakcie którego przedstawiciel biura pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych wyjaśniał wątpliwości związane z wypełnieniem wniosku i pokazywał krok po kroku, jak to zrobić – mówi Krzysztof Kosiński, wiceprezes Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych.
Edyta Sieradzka, wiceprezes Ogólnopolskiej Bazy Pracodawców Osób Niepełnosprawnych, uważa, że mała liczba wniosków może być związana z tym, że niektóre zakłady pracy przeliczyły, jakie wpływy na ZFRON będą miały z rekompensat, i porównały je z tymi z zaliczek podatkowych. Gdy te pierwsze nie okazywały się dużo wyższe, mogły podjąć decyzję o pozostaniu przy dotychczasowym rozwiązaniu.
– Niektórzy pracodawcy wskazywali wprost, że chcą poczekać i zobaczyć, jak w praktyce będzie przebiegać proces ubiegania się o rekompensaty. Dokonanie odpowiedniego wyboru jest o tyle istotne, że już od pierwszego wniosku o rekompensatę złożonego w danym roku muszą z niej korzystać do jego końca. Nie mogą po kilku miesiącach zrezygnować i wrócić do zasilania ZFRON pieniędzmi z zaliczek podatkowych – wyjaśnia.
Edyta Sieradzka uważa, że kolejną przyczyną mniejszego od spodziewanego zainteresowania rekompensatami mogło być to, że ostateczna wersja wniosku pojawiła się dopiero 6 kwietnia, a termin ubiegania się o pieniądze za marzec upływał już następnego dnia. – Było więc mało czasu na dopełnienie formalności – podkreśla.
Im będzie gorzej, tym będzie więcej
Eksperci spekulują, że w kolejnych miesiącach liczba wniosków może się zwiększyć.
– Trwają prace nad kolejną zmianą przepisów podatkowych, która ma od lipca obniżyć stawkę PIT z 17 proc. do 12 proc., co będzie miało wpływ na wysokość kwot, jakie z tego tytułu będą trafiać na ZFRON. Ich zmniejszenie może spowodować, że rekompensaty staną się bardziej atrakcyjne dla pracodawców – wskazuje Krzysztof Kosiński. ©℗