Kobiety w Europie zarabiają mniej niż mężczyźni, choć bywają od nich lepiej wykształcone i ciężej pracują.

Do takich wniosków doszli eksperci Światowej Organizacji Pracy. Różnica płac wynosi od stu do siedmiuset euro miesięcznie- stwierdza raport Organizacji. Częściowo- jak sugerują pośrednio autorzy dokumentu- odpowiada za to dyskryminacja. Gdyby brać pod uwagę nie płeć, tylko wykształcenie, produktywność czy zaangażowanie w pracy, w wielu przypadkach tych różnic w wynagrodzeniu by nie było. Inny czynnik to macierzyństwo.

"W Szwecji kobiety zarabiają o cztery procent mniej niż mężczyźni. Ale gdyby usunąć ten czynnik (macierzyństwa), to kobiety zarabiały o12 procent więcej”- tłumaczy BBC rzeczniczka Światowej Organizacji Pracy Kristen Sobeck. Ponadto bezdzietne kobiety zarabiają więcej niż te, które mają potomstwo. Są też przyczyny, których ekonomiści nie rozumieją.

W Polsce te różnice są stosunkowo niewielkie. W rankingu 30 państw nasz kraj jest na czwartym miejscu pod względem największej równości płac. Największe nierówności obserwowane są w USA, Irlandii i Wielkiej Brytanii. Najmniejsze różnice są w Szwecji, na Litwie i w Słowenii.