Wygląda na to, że resort rodziny wziął się do przeglądu obowiązujących regulacji antycovidowych.

W efekcie przygotował projekt nowelizacji ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw. Zakłada on ograniczenie funkcjonowania art. 31zd tarczy antykryzysowej (Dz.U. z 2021 r. poz. 2095 ze zm.), na mocy którego organ rentowy nie wypłaca odsetek za świadczenia przelane po terminie (informowaliśmy o tym w DGP nr 57/2022 „Opieszałość ZUS nie będzie już chroniona przez tarczę”). Do tej pory nie było jednak wiadomo, w jaki sposób będzie funkcjonować to ograniczenie.
Z opublikowanego właśnie projektu wynika, że brak konieczności wypłaty odsetek za opóźnienie obejmie przypadki, kiedy termin wydania decyzji lub wypłaty świadczeń przez ZUS przypadł w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, jednak nie później niż do 31 grudnia 2021 r.
Ale to nie wszystko. Zaproponowano także uproszczenie procedur, na podstawie których ZUS może odstąpić od żądania zwrotu nienależnie pobranego postojowego. Projektodawcy tłumaczą, że organ rentowy obsługuje obecnie dużo spraw, w których świadczeniobiorcy są zobowiązani do zwrotu takich świadczeń i je stopniowo spłacają. Problem w tym, że niejednokrotnie są to przypadki, w których do spłaty pozostają małe sumy, a zobowiązany nie kwapi się, żeby je uiścić.
Co prawda w takich przypadkach ZUS może skorzystać z art. 84 ust. 8 pkt 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. z 2021 r. poz. 423 ze zm.) i odstąpić od żądania zwrotu tak niskich kwot, ale powinno to nastąpić w formie decyzji administracyjnej. Projektodawcy, kierując się zasadą racjonalności postępowania, chcą mu tego oszczędzić. W efekcie wydanie decyzji nie będzie konieczne, jeśli kwota nienależnie pobranego świadczenia postojowego nie przekracza dziesięciokrotności kosztów upomnienia w postępowaniu egzekucyjnym w administracji (obecnie koszty te wynoszą 16 zł) oraz w przypadku, gdy dłużnik zmarł, a na jego majątku nie było zabezpieczenia nienależnie pobranego świadczenia.
To jednak niejedyne ułatwienie przewidziane w projekcie dla samego ZUS. Kolejne jest związane z procesem wydania decyzji. Przepisy kodeksu postępowania administracyjnego wymagają od organu rentowego, aby jego decyzje były opatrzone podpisem z podaniem imienia i nazwiska oraz stanowiska służbowego pracownika. Wyjątki od tej zasady dotyczyły decyzji wydawanych przez ZUS w procesie masowym, tj. decyzji waloryzacyjnych oraz w sprawie 13. i 14. emerytury. Mogły one zamiast podpisu zawierać nadruk imienia i nazwiska wraz ze stanowiskiem służbowym osoby upoważnionej do ich wydania.
Tarcza antykryzysowa (art. 31zda) rozszerzyła zastosowanie powyższego rozwiązania na inne postępowania prowadzone przez ZUS w sprawach świadczeń w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii oraz w okresie 30 dni po ich odwołaniu.
Projektodawcy twierdzą, że to rozwiązanie sprawdziło się, i w projektowanej ustawie proponują wprowadzenie go na stałe – i to w odniesieniu do wszystkich świadczeń emerytalno-rentowych oraz do świadczeń pieniężnych w razie choroby i macierzyństwa przyznawanych i wypłacanych przez ZUS.
Ma to umożliwić przeprowadzenie całego procesu wydania decyzji bez konieczności fizycznej obecności pracownika w stałym miejscu, a w konsekwencji przyspieszyć proces wydawania decyzji oraz ich wysłania. Tym bardziej że roczna liczba wydawanych decyzji i korespondencji w indywidualnych sprawach emerytalno-rentowych w 2020 r. (a więc bez decyzji wydawanych w procesie masowym) wyniosła ok. 5,2 mln, a liczba decyzji wydanych w 2020 r. w sprawach świadczeń krótkoterminowych – ponad 880 tys. ©℗
Etap legislacyjny
Projekt skierowany do uzgodnień