Coraz więcej firm oszczędza na świadczeniach dla załóg. Tylko nieliczne decydują się na podpisanie z pracownikami nowych porozumień.
Katowicki Holding Węglowy dołączył do grona firm zawieszających lub ograniczających przywileje wynikające z układów zbiorowych. Z powodu trudności finansowych i szukania przez węglową spółkę oszczędności, do 2017 r. zawieszono wypłaty deputatów węglowych dla emerytów i rencistów. Zmieniły się także zasady naliczania 14. pensji i premii z okazji Barbórki. Na ograniczenie stosowania holdingowego układu zbiorowego zgodzili się partnerzy społeczni.
Bez bonusów jest taniej
PIP od kilku lat odnotowuje tendencję ograniczania przywilejów pracowniczych wynikających z zakładowych układów zbiorowych. W ostatnich miesiącach doszło do kilku głośnych wypowiedzeń tych porozumień. Na taki drastyczny krok – prowadzący najczęściej do konfliktu z załogą – zdecydowały się m.in. Polimeks-Mostostal, Poczta Polska i Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze.
Większość firm woli jednak zredukować poziom świadczeń gwarantowanych przez układ zbiorowy, na co zgodę w myśl z art. 24127 kodeksu pracy muszą wyrazić pracownicy. I tak w ubiegłym roku PIP zarejestrowała 1297 protokołów dodatkowych, ponadto 74 przedsiębiorstwa zdecydowały się na czasowe zawieszenie stosowania porozumień.
Wszystko wskazuje na to, że w tym roku ta tendencja będzie się utrzymywała.
– Na naszym terenie w bieżącym roku odnotowaliśmy już 50 protokołów dodatkowych zmieniających treść układów zbiorowych. W ubiegłym roku było ich 65 – informuje Kamil Kałużny, rzecznik Okręgowej Inspekcji Pracy w Łodzi.
– Zmiany najczęściej polegają na wprowadzeniu rozwiązań, które przynoszą oszczędności pracodawcom. Na naszym terenie strony układu coraz częściej decydują o rezygnacji z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych albo obniżają wysokość odpisów na ten fundusz – dodaje.
Na niskim poziomie utrzymuje się także liczba nowych porozumień. W ubiegłym roku zarejestrowano ich 109, przy czym 86 z nich było zawartych po rozwiązaniu poprzednich. W tym roku nie będzie lepiej. Do OIP w Warszawie w bieżącym roku wpłynęło 12 wniosków o rejestrację nowych zakładowych układów zbiorowych, z kolei w Łodzi zarejestrowano ich do tej pory tylko dwa. Jednocześnie do tych okręgów wpłynęło odpowiednio 14 wniosków dotyczących wykreślenia lub wypowiedzenia układu i dwa wnioski o częściowe zawieszenie jego stosowania.
Zdaniem PIP układy przestają obowiązywać, bo z firm znikają związki, które były ich stroną. Nie ma więc kto podpisać nowego porozumienia ani dokonać zmian w starym.
– Pracodawca może w takim przypadku odstąpić od stosowania układu w całości lub w części po upływie okresu co najmniej równego okresowi wypowiedzenia układu. I tak się najczęściej dzieje – mówi Maria Kacprzak-Rawa, rzecznik OIP w Warszawie.
Czekanie na zmiany
Rząd zdaje sobie sprawę, że układy zbiorowe cieszą się coraz mniejszym zainteresowaniem pracodawców, ale w najbliższym czasie nie planuje zmiany kodeksu pracy, który określa tryb i zasady zawierania porozumień zbiorowych. Resort pracy koncentruje się na nowelizacji ustawy o związkach zawodowych (t.j. Dz.U. z 2001 r. nr 79, poz. 854 ze zm.), która umocni pozycję dużych organizacji związkowych w rozmowach z przedsiębiorcami.
W Niemczech, gdzie dominują porozumienia branżowe, dodatkowo co roku rejestrowanych jest po kilka tysięcy zakładowych układów zbiorowych (w 2011 r. było ich np. ok. 3,5 tys.). Oczywiście potencjał gospodarczy i ludnościowy Niemiec jest dużo wyższy, lecz biorąc odpowiednią poprawkę, widać, że układy zbiorowe w Polsce są w odwrocie.
– Niestety, firmy wciąż obniżają koszty swojej działalności kosztem pracowników, bo to jest najprostsze i przynosi najszybsze efekty – stwierdza Andrzej Radzikowski, wiceprzewodniczący OPZZ.
Jego zdaniem receptą na wyeliminowanie tego zjawiska są branżowe układy, które zagwarantują jednolity poziom świadczeń w firmach mających podobny profil działalności.