Sprawa ma swoje źródło w interwencji Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Skierował on do Głównego Inspektoratu Sanitarnego (GIS) wniosek o pilne kontrole wszystkich placówek ZUS pod kątem przestrzegania zasad bezpieczeństwa i higieny pracy.

Argumentował, że na salach obsługi klienta nie jest zachowywany reżim sanitarny. Większość klientów nie dezynfekuje rąk i tłoczy się bez limitu na małej przestrzeni, często bez maseczek. Pracownicy czują się zagrożeni, a na zrozumienie przełożonych nie mogą liczyć.
Do zarzutów związku odniosła się centrala zakładu. – Z uwagi na stan epidemii organizacja obsługi klientów w ZUS jest uwarunkowana reżimem sanitarnym dostosowanym do obowiązujących w danym czasie wytycznych – zapewnia Paweł Żebrowski, rzecznik organu rentowego. – Ustaliliśmy m.in. jasne wytyczne dotyczące liczby osób, które mogą przebywać w salach obsługi klientów, i zorganizowaliśmy strefy oczekiwania. Pracownicy ochrony sprawdzają, czy klienci noszą maseczki – dodaje.
Paweł Żebrowski podkreśla, że pracownicy sal obsługi zostali wyposażeni w odpowiednie środki ochrony. Przekonuje też, że specjalny zespół pracowników z centrali ZUS cyklicznie weryfikuje stosowanie się do tych zasad.
– Od początku pandemii zostało przeprowadzonych prawie 2 tys. badań (metodą tajemniczego klienta) na salach obsługi klientów w całej Polsce. Weryfikowano w ten sposób stosowanie się do wytycznych dotyczących zasad bezpieczeństwa w związku ze stanem epidemii. Takie działania dostarczają nam szybkiej i bieżącej informacji, co pozwala na szybką poprawę organizacji. Raport po każdym badaniu jest przekazywany do placówek ZUS – dodaje rzecznik.
Mimo to Główny Inspektorat Sanitarny zainteresował się sprawą – informuje związek. GIS tonuje jednak emocje.
– Otrzymaliśmy zgłoszenie od związku i przekazaliśmy sprawę wojewódzkim inspektorom sanitarnym. To oni zdecydują o ewentualnym wszczęciu kontroli i jej zakresie. To standardowa procedura, którą wdrażamy po złożeniu zawiadomienia o możliwych nieprawidłowościach. Mogę zapewnić, że nie jest to żadna zorganizowana przez nas akcja przeciwko ZUS – wskazuje Szymon Cienki, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego. ©℗