Pracownicy naszej firmy zgłosili wypadek przy wykonywaniu prac transportowych, ale dopiero kilka dni po zdarzeniu. W wyniku zdarzenia jeden z pracowników ma widoczne siniaki, drugi odczuwa wyłącznie dolegliwości bólowe. Czy zespół powypadkowy może zasięgnąć opinii biegłego lekarza, żeby ocenić, czy zdarzenie należy zakwalifikować jako wypadek przy pracy?

W tego rodzaju przypadkach przede wszystkim trzeba odwołać się do brzmienia definicji wypadku przy pracy zawartej w ustawie o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (dalej: ustawa wypadkowa). Ustawa ta za wypadek przy pracy uważa nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą:
  • podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych;
  • podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia;
  • w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.
Definicja wypadku przy pracy w kontekście jego związku z pracą pozwala na kwalifikowanie w kategoriach wypadku przy pracy zdarzeń, do których doszło nie tylko podczas wykonywania czynności składających się na umówioną pracę, lecz także pozostających w związku z pracą w szerszym rozumieniu.
Podstawa do kwalifikowania zdarzenia w kategoriach wypadku przy pracy istnieje tylko wówczas, gdy spełnia ono wszystkie cztery cechy wypadku przy pracy. W sytuacji gdy jeden z elementów składowych definicji nie został spełniony, a pozostałe elementy nie budzą wątpliwości, w tym uraz poszkodowanego, zdarzenie nie powinno być kwalifikowane w kategoriach wypadku przy pracy.
Na pierwszy rzut oka nie widać
Problematyczną kwestią dla zespołów powypadkowych może okazać się zwłaszcza ustalenie urazu, jaki został odniesiony przez poszkodowanego, oraz jego ocena. Zgodnie z definicją zawartą w ustawie wypadkowej uraz to uszkodzenie tkanek ciała lub narządów człowieka wskutek działania czynnika zewnętrznego. W typowych przypadkach wiedza pracodawcy, poszkodowanego, jak również członków zespołu powypadkowego, dotycząca funkcjonowania tkanek oraz narządów ma charakter podstawowy i w dużej części niewystarczający na potrzeby postępowania powypadkowego. I chociaż nie mają oni problemu z oceną na podstawowym poziomie, czy uraz wystąpił, czy nie (np. gdy doszło do skaleczenia, oparzenia), to jednak w części przypadków taka ocena wykracza poza kompetencje zespołu powypadkowego. Chodzi o sytuacje, w których urazu nie widać na pierwszy rzut oka. Poprzestanie wyłącznie na oględzinach zewnętrznych poszkodowanego, w tym zapewnieniach o dobrym samopoczuciu, jest niewystarczające na potrzeby prowadzonego postępowania powypadkowego. [przykład]

przykład

Oględziny nie wystarczą
Pracodawca prowadzi firmę budowlaną. Pracownik spadł z wysokości, uderzając klatką piersiową o ziemię. Uznał, że nic mu się nie stało i może kontynuować pracę. Okazało się jednak, że pracownik męczy się szybciej niż zwykle. Badania obrazowe przeprowadzone w placówce medycznej wykazały pourazową odmę opłucnową.
W powyższym przypadku doszło do powstania urazu wewnętrznego, który mógł zostać zidentyfikowany dopiero z wykorzystaniem sprzętu medycznego znajdującego się na wyposażeniu placówki medycznej. Gdyby poprzestać wyłącznie na oględzinach zewnętrznych poszkodowanego, zespół powypadkowy mógłby dojść do wniosku, że pracownik nie odniósł żadnych obrażeń i tym samym nie ma podstaw do kwalifikowania zdarzenia w kategoriach wypadku przy pracy.
Medyczna ocena urazu na potrzeby postępowania powypadkowego nie została pozostawiona w gestii zespołu powypadkowego. Z przepisów rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie ustalania okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy wynika, że niezwłocznie po otrzymaniu wiadomości o wypadku zespół powypadkowy jest obowiązany przystąpić do ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku, w szczególności zasięgnąć opinii lekarza, a w razie potrzeby opinii innych specjalistów, w zakresie niezbędnym do oceny rodzaju i skutków wypadku. Oznacza to, że jeśli zespół powypadkowy poprzestaje wyłącznie na własnych ustaleniach dokonanych bezpośrednio po wypadku, nie zasięgając opinii lekarza, popełnia błąd.
Ból to nie uraz
Także więc w opisywanej sytuacji zespół powypadkowy zdecydowanie powinien zasięgnąć opinii lekarza. Przy pracach transportowych zdarza się, że pracownik zostaje przygnieciony albo uderzony czymś, a skutki taki wypadków bywają mniej oczywiste. W sytuacji gdy w wyniku wypadku powstaje np. siniak, nie następuje z reguły to niezwłocznie tego samego dnia. Jak najbardziej istnieje podstawa do oceniania siniaka w kategoriach urazu, ponieważ tworzą się one w sytuacji, gdy dochodzi do uszkodzenia drobnych naczyń krwionośnych i przedostania się krwi do tkanek. Jednak gdy jedynym objawem, który można zdiagnozować, jest ból, wówczas o urazie nie można mówić. Ból oczywiście może towarzyszyć urazowi, jednak sam w sobie urazem nie jest. Gdy konsultacja lekarska wykaże, że dolegliwościom bólowym zgłaszanym przez pracownika po wypadku nie towarzyszy uraz w postaci uszkodzenia tkanek lub narządów, nie będzie podstaw do kwalifikowania zdarzenia jako wypadku przy pracy.
Podstawa prawna
• art. 3 ust. 1 ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1205; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 1621)
• rozporządzenie Rady Ministrów z 1 lipca 2009 r. w sprawie ustalania okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy (Dz.U. nr 105 poz. 870)