Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej pracuje nad przepisami, które zrekompensują pracodawcom utratę dużej części środków, które od przyszłego roku przestaną trafiać na zakładowy fundusz rehabilitacji osób niepełnosprawnych (ZFRON).

Tak wynika z informacji przekazanych przez Pawła Wdówika, wiceministra rodziny i polityki społecznej, pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych podczas wczorajszego posiedzenia rady nadzorczej Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON).
Nowe regulacje mają przeciwdziałać negatywnym skutkom, jakie dla funkcjonowania ZFRON spowoduje od 2022 r. jedna ze zmian zapisana w Polskim Ładzie. Zakłada ona podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł. Jej wejście w życie spowoduje, że część pracowników – zwłaszcza tych zarabiających minimalne wynagrodzenie – przestanie płacić podatek dochodowy. Problem w tym, że jest to główne źródło zasilania ZFRON. Pracodawcy zobowiązani do jego prowadzenia, zamiast odprowadzać miesięczne zaliczki podatkowe na rzecz fiskusa, 60 proc. ich wysokości wpłacają na ten fundusz, a 40 proc. do PFRON. W sytuacji, gdy te pieniądze przestaną być gromadzone na koncie ZFRON, zdecydowanie zmniejszą się jego wpływy i tym samym niepełnosprawni pracownicy będą mieli ograniczone możliwości korzystania ze wsparcia m.in. na zakup leków, dofinansowanie kosztów dojazdu do pracy czy turnusu rehabilitacyjnego.
W związku z tym, że w Polskim Ładzie nie znalazło się rozwiązanie, które rekompensowałoby straty dla ZFRON, pracodawcy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i przygotowali własne propozycje zmian w tym zakresie. Ta opracowana przez Polską Organizację Pracodawców Osób Niepełnosprawnych (POPON) zakłada, że PFRON przekazywałby firmom ze statusem zakładu pracy chronionej (ZPChr) co miesiąc 15 proc. kwoty należnego im dofinansowania do wynagrodzeń niepełnosprawnych pracowników (razem z tymi subsydiami, tyle że na odrębny rachunek ZFRON).
– Naszym zdaniem jest to mechanizm najprostszy, jaki dało się wymyślić. Można nim objąć również pracodawców, którzy stracili status ZPChr, ale zachowali ZFRON, oraz zakłady aktywności zawodowej – mówi Krzysztof Kosiński, wiceprezes POPON.
Organizacja swój projekt zmian w ustawie z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 573 ze zm.) przedstawiła na spotkaniu z ministrem Pawłem Wdówikiem.
Inne rozwiązanie przygotowało z kolei Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych (SON) „Podkarpacie” we współpracy z Ogólnopolską Bazą Pracodawców Osób Niepełnosprawnych (OBPON.org). Sprowadza się ono do tego, że PFRON miałby przekazywać firmom w ramach rekompensaty utraconych środków z zaliczek podatkowych: 60 proc. kwoty pobranych przez ZUS składek na ubezpieczenia zdrowotne od niepełnosprawnych pracowników – w przypadku zakładów pracy chronionej; od 12,5 proc. do 50 proc. w zależności od posiadanego wskaźnika zatrudnienia osób niepełnosprawnych – w przypadku byłych ZPChr; oraz 100 proc. dla zakładów aktywności zawodowej.
Okazuje się, że w tym drugim kierunku idą przepisy, nad którymi pracuje ministerstwo. Przy czym, jak mówił minister Wdówik, miałoby to wyglądać w ten sposób, że pracodawcy wpłacaliby składki na ubezpieczenia zdrowotne na konto ZFRON, natomiast PFRON miałby rekompensować ubytek pieniędzy NFZ. Projekt ustawy w tej sprawie ma być procedowany w styczniu 2022 r. To oznacza, że będzie mało czasu na jego uchwalenie, bo już w lutym pracodawcy zaczną odczuwać pierwsze konsekwencje zmniejszenia wpływów na ZFRON (z tytułu braku zaliczek podatkowych za styczniowe pensje pracowników). ©℗