Rząd chce, aby właściciele miejsc, w których można tańczyć, mogli starać się o zwolnienie ze składek ZUS za grudzień, jednorazowe postojowe i dotację na pokrycie bieżących kosztów prowadzenia firmy. Tym razem nie dostaną jednak dofinansowania do pensji pracowników.

Właściciele dyskotek oraz klubów będą mogli starać się o zwolnienie ze składek ZUS za grudzień, jednorazowe postojowe oraz dotację na pokrycie bieżących wydatków. Takie rozwiązania przewiduje projekt kolejnej tarczy antykryzysowej, adresowanej na razie dość wąsko – w opinii ekspertów zbyt wąsko, bo skutki lockdownu odczuje więcej branż. Co istotne, tym razem przedsiębiorcy nie dostaną dofinansowania do pensji pracowników. Zdaniem pracodawców jest to nierówne traktowanie firm.
Tak wynika z założeń do projektu nowelizacji rozporządzenia w sprawie wsparcia uczestników obrotu gospodarczego poszkodowanych wskutek pandemii COVID-19, które zostały właśnie opublikowane w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów.
Pomoc tego rodzaju firmom jest potrzebna, bo duży wzrost zakażeń koronawirusem wymusił wprowadzenie przez rząd kolejnych obostrzeń. Do 31 stycznia 2022 r. zamknięte są dyskoteki oraz kluby nocne i inne miejsca, w których można tańczyć (z wyłączeniem sportowych klubów tanecznych). Jak wynika z nowelizacji rozporządzenia Rady Ministrów z 14 grudnia 2021 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii; (Dz.U. 2021 poz. 2311) działalność takich miejsc obejmuje trzy kody PKD: 56.30.Z, 93.29.A, 93.29.Z. I właśnie im będzie przysługiwać wsparcie w trzech podstawowych formach (postojowe, zwolnienie ze składek i dotacja na pokrycie kosztów działalności). Tak jak wcześniej kluczowe dla otrzymania pomocy ma być prowadzenie przeważającej działalności pod określonym kodem PKD. Spełnienie tego kryterium będzie badane na 31 marca 2021 r.
Sprawdzone narzędzia
W przypadku dodatkowego postojowego kolejnym warunkiem ma być (tak jak poprzednio) 40-proc. spadek przychodów z działalności gospodarczej w okresie poprzedzającym miesiąc złożenia wniosku w stosunku do okresu porównawczego.
W założeniach do projektu nie ma co prawda mowy o tej przesłance w odniesieniu do zwolnienia ze składek za grudzień, ale z odpowiedzi resortu rozwoju na pytanie DGP wynika, że pakiet pomocy będzie wzorowany na tzw. tarczy branżowej. Można więc założyć, że taki wymóg zostanie wprowadzony do projektu.
Wśród instrumentów wsparcia dla podmiotów prowadzących dyskoteki, kluby i inne miejsca, w których można tańczyć, jest też przewidziana jednorazowa dotacja na pokrycie bieżących kosztów prowadzenia działalności gospodarczej. Będzie ona przysługiwać małym przedsiębiorcom i mikroprzedsiębiorcom i wynosić 5 tys. zł. Jej przyznawaniem będą się zajmować działające z upoważnienia starosty powiatowe urzędy pracy (PUP). Podobnie jak w przypadku wyżej opisanych instrumentów dotacja zostanie udzielona po spełnieniu kryterium spadku przychodów.
Na razie nie wiadomo, jaki miesiąc lub miesiące będą brane pod uwagę (zostanie to określone w projekcie nowelizowanego rozporządzenia, tak samo jak termin składania wniosków o pomoc finansową). Jasne jest jedynie, że przychód z grudnia musi być niższy o co najmniej 40 proc. od tego osiągniętego w odpowiednim okresie porównawczym.
Najpewniej do przyznawania dotacji będzie miał zastosowanie również art. 15zze4 ustawy z 2 marca 2020 r., czyli tzw. specustawy antycovidowej (tj. Dz.U. z 2021 r. poz. 2095 ze zm.). Ten zaś zakłada m.in., że wniosek będzie składany tylko drogą elektroniczną do właściwego ze względu na siedzibę przedsiębiorcy PUP. Pracodawca będzie w nim oświadczał, że doszło u niego do spadku przychodu o 40 proc., że prowadził działalność oznaczoną wymaganym kodem PKD i nie zawiesił jej wykonywania na okres obejmujący 31 marca br.
Dotacja będzie podlegała zwrotowi do PUP, jeśli przedsiębiorca nie będzie wykonywał działalności gospodarczej przez trzy miesiące od jej udzielenia.
Pomoc dla firm / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe
Bez dopłat
Przedsiębiorcy, którzy w przeszłości byli objęci całkowitym lockdownem, mogli otrzymać również dofinansowania do pensji swoich pracowników ze środków Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (na zasadach przewidzianych w art. 15gga specustawy covidowej). Wszystko wskazuje na to, że tym razem zostaną pozbawieni takiej formy wsparcia. Ze wstępnych założeń projektu rozporządzenia nie wynika bowiem, by prowadzący kluby i dyskoteki mogli ubiegać się o te dopłaty (DGP skierował już pytania w tej sprawie do Ministerstwa Rozwoju i Technologii).
To istotna informacja dla zatrudniających, bo chodzi o znaczącą pomoc. Dofinansowanie wynosiło 2 tys. zł do wynagrodzenia jednego pracownika i było wypłacane przez trzy miesiące. W ramach wcześniejszych tarcz branżowych z takiego wsparcia korzystali przedsiębiorcy prowadzący m.in. hotele, kina, restauracje i inne placówki gastronomiczne, sklepy (np. odzieżowe, RTV i AGD, z zabawkami, sprzętem sportowym).
- Wprowadzenie ograniczeń w funkcjonowaniu klubów i dyskotek jest zrozumiałe z powodów epidemiologicznych. Trudno jednak uzasadnić, dlaczego przedsiębiorcy tym razem nie mieliby możliwości ubiegania się o dofinansowania pensji pracowników - wskazuje Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.
Podkreśla, że obecnie pomoc wypłacana w ramach tarcz antykryzysowych może być bardziej zróżnicowana, bo znamy już wpływ pandemii na poszczególne sektory gospodarki.
- Wsparcie można więc lepiej zaadresować. Jeśli dana branża działa bez ograniczeń, poradzi sobie bez pomocy, ale jeśli daną działalność się zamyka, wsparcie nie może być tylko częściowe, bo firmy z tego sektora i tak nie przetrwają. Chodzi też o równość traktowania podmiotów. Dlaczego wcześniej - w razie zamknięcia danych branż - firmom przysługiwały dofinansowania do pensji, a te zamykane obecnie miałyby nie korzystać z takiego wsparcia? Decyzje w tym względzie powinny być obiektywne, a nie arbitralne - dodaje ekspert.
Co z innymi branżami
Zdaniem Łukasza Kozłowskiego z Federacji Przedsiębiorców Polskich zakres tego wsparcia jest zbyt ograniczony.
- Obostrzenia objęły nie tylko dyskoteki i kluby nocne. Oczywiście one odczują je najmocniej, bo ich działalność została praktycznie wygaszona. Zaostrzone restrykcje wpłyną jednak również na inne podmioty. Przykładowo w kinach zmniejszono (do 30 proc.) limit miejsc udostępnianych publiczności (nie wlicza się osób zaszczepionych przeciwko COVID-19) oraz zakazano konsumpcji podczas seansu. Do tego sytuacja epidemiczna zniechęca ludzi do korzystania z ich usług - ocenia ekspert.
W jego ocenie należałoby rozszerzyć krąg podmiotów uprawnionych przy zachowaniu przesłanki spadku przychodów, aby pomoc trafiła do tych, którzy jej potrzebują.
Łukasz Kozłowski zwraca też uwagę na termin obowiązywania przepisów pomocowych. Zauważa, że ograniczają się one tylko do grudnia.
- Należałoby przyznać wsparcie przynajmniej na dwa miesiące (grudzień i styczeń), gdyż zakaz funkcjonowania dyskotek i klubów nocnych obowiązuje do końca stycznia. Poza tym w obliczu dużej liczby zakażeń oraz zagrożenia nowymi wariantami koronawirusa spodziewam się przedłużenia tych restrykcji - wyjaśnia.
Zapytaliśmy resort rozwoju, czy planuje wsparcie większej liczby podmiotów oraz czy zakłada wydłużenie obowiązywania przepisów pomocowych na kolejne miesiące. Czekamy na odpowiedź.
Łukasz Kozłowski podkreśla, że przedsiębiorcom nie zależy na tym, aby otrzymywać pomoc od rządu, tylko na możliwości działania. - Dlatego kluczowe jest położenie nacisku na kwestię szczepień i ich weryfikację - zaznacza. ©℗
Eksperci uważają, że ważne jest nie tylko doraźne wsparcie firm, ale też położenie nacisku na kwestię szczepień i ich weryfikowanie
Etap legislacyjny
Założenia do projektu opublikowane w Wykazie Prac Legislacyjnych i Programowych Rady Ministrów