Dotowanie zajęć dla starszych blokuje pomoc osobom młodszym. Zainteresowanie firm jest tak małe, że wiele powiatowych urzędów pracy nawet nie ubiega się o pieniądze
Krajowy Fundusz Szkoleniowy / Dziennik Gazeta Prawna
Przedsiębiorcy mogą obecnie uzyskać dotacje na kursy lub studia podyplomowe dla siebie i pracowników z Krajowego Funduszu Szkoleniowego (KFS). Dofinansowanie na jednego uczestnika kształcenia może wynieść do trzykrotności przeciętnego wynagrodzenia.
Tę atrakcyjną formę pomocy wprowadziła ustawa z 14 marca 2014 r. o zmianie ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz.U. poz. 598) obowiązująca od 27 maja br. Nowelizacja ta przewiduje jednak istotne ograniczenie przy udzielaniu wsparcia.
Surowe zasady
W przepisach przejściowych zapisano, że w latach 2014–2015 z dofinansowań z KFS do kształcenia kadr będą mogły skorzystać wyłącznie osoby po 45. roku życia. Takie zawężenie grupy adresatów miało być sposobem na zachęcenie przedsiębiorców do podnoszenia kwalifikacji pracowników w sile wieku. Okazuje się jednak, że to sposób nieskuteczny.
– Ograniczenie wiekowe powoduje, że zainteresowanie podnoszeniem kwalifikacji z wykorzystaniem KFS jest nikłe. Otrzymaliśmy na ten cel 160 tys. zł, udało nam się rozdysponować zaledwie 30 tys., a wnioski przyjmujemy tylko do piątku. To oznacza, że niewykorzystane środki na ten cel będziemy musieli zwrócić do Ministerstwa Pracy – mówi Barbara Baczyńska, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy (PUP) w Gorlicach.
W podobnej sytuacji jest też PUP w Inowrocławiu. Wniosek o dofinansowanie z KFS złożyła tam dotychczas tylko jedna firma.
Bariera wieku
Urzędy pracy zauważają, że zainteresowanie dotacjami do szkoleń byłoby większe, gdyby środki mogły być wydawane również na inne grupy wiekowe. – Zawężenie tylko do grupy 45+ stanowi istotną barierę w wydatkowaniu tych środków – stwierdza Przemysław Stefański, dyrektor PUP w Inowrocławiu. Tego samego zdania jest Jerzy Stupnicki, dyrektor PUP w Ostrowcu Świętokrzyskim. – Zdarza się, że pracodawcy, którzy zgłaszają zainteresowanie uzyskaniem dotacji, odchodzą z kwitkiem, gdy dowiadują się, że dofinansowanie może objąć wyłącznie osoby 45+ – dodaje.
Jednak z racji tego, że zawężenie wiekowe zostało wpisane w ustawie, nie ma mowy o zmianie zasad wsparcia w najbliższym czasie.
– Planujemy stopniowe udostępnianie środków KFS również dla młodszych pracowników, jednak rozwiązania te chcemy przyjmować w konsultacji i ścisłym współdziałaniu z partnerami społecznymi od 2016 r. – wyjaśnia Jacek Męcina, wiceminister pracy.
Zdaniem Łukasza Komudy, eksperta Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych, założenie ministerstwa, by preferować osoby po 45. roku życia, jest słuszne, bo większość instrumentów wspierających rynek pracy przeznaczona jest dla osób młodych.
– Jednak takie formy pomocy, tworzone na szczeblu centralnym, powinny być bardziej elastyczne. W końcu rynki pracy różnią się lokalnie. Byłoby dobrze, aby tam, gdzie nie ma zapotrzebowania dla osób 45+, środki KFS mogły być w drugiej kolejności przeznaczane dla osób młodszych – stwierdza.
W związku z brakiem zainteresowania przedsiębiorców niektóre urzędy w ogóle nie wystąpiły o przyznanie im środków z KFS i w tym roku nie oferują takiego wsparcia. Tak postąpił np. PUP w Katowicach. Z wdrożeniem tego instrumentu wstrzymał się też PUP w Kwidzynie z uwagi na niewielkie zainteresowanie szkoleniami twardymi, mającymi na celu podnoszenie kwalifikacji czy nadawanie kolejnych uprawnień zawodowych. – Mam obiekcje, czy ze środków tego funduszu powinniśmy finansować szkolenia miękkie – uważa Jerzy Bartnicki, dyrektor PUP w Kwidzynie.
Wskazuje on także na pewne braki w regulacji ustawowej.
– Przepisy nie pozwalają nam kontrolować firm szkoleniowych, bo urząd pracy zawiera umowę tylko z pracodawcą – nie ma ona charakteru trójstronnego. To poważny mankament, biorąc pod uwagę ciążący na nas obowiązek celowego i racjonalnego gospodarowania środkami publicznymi – zauważa.