Cudzoziemcy nie zabierają Polakom pracy ani nie powodują obniżania wynagrodzeń – wynika z analiz Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej. Będzie wielka reforma zatrudniania obcokrajowców i kolejne ułatwienia.

Wczoraj podzespół Rady Dialogu Społecznego zajmował się nowelizacją ustawy o cudzoziemcach oraz niektórych innych ustaw. Prace nad nią kończy właśnie parlament. – Nowela ta jest już na etapie rozpatrywania przez Senat. Prawdopodobnie wejdzie w życie pod koniec stycznia lub na początku lutego, gdyż ma zacząć obowiązywać 14 dni od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw – wyjaśniał Michał Błeszyński, dyrektor prawa migracyjnego w Urzędzie ds. Cudzoziemców.
Nowelizacja ma wprowadzić usprawnienia w zatrudnianiu obcokrajowców. Pracodawcy oceniają ją pozytywnie.
– Idzie w dobrym kierunku, ale pozostawia niedosyt – mówiła Joanna Torbé z kancelarii adwokackiej Joanna Torbé & Partnerzy.
Wskazuje, że nowelizacja nie rozwiązuje np. narastającego problemu zawiązanego z zatrudnianiem obcokrajowców na czarno. Przyznaje, że co prawda zawiera korzystną dla firm regulację, która wydłuża możliwość zatrudnienia cudzoziemca na podstawie oświadczenia z 6 do 24 miesięcy (i to wielorazowo), ale nie rozwiązuje choćby kwestii liczby godzin, które obcokrajowiec ma przepracować.
– Zgodnie z obowiązującymi przepisami powinien on przepracować dokładnie tyle godzin, ile zostało wskazanych w oświadczeniu. Trudno jednak jest się z tego wywiązać. Zwłaszcza w pandemii. Firmy wpadają więc w pułapkę nielegalnego zatrudnienia. Niestety coraz więcej spraw trafia do sądów karnych. Dlatego postulujemy zmianę przepisów – tłumaczyła Joanna Torbé.
Według niej w oświadczeniu powinna być podawana minimalna liczba godzin, którą zamierza przepracować obcokrajowiec. Jej przekroczenie nie wiązałoby się z żadnymi sankcjami.
– Wzór oświadczenia jest zawarty w rozporządzeniu. Gdy tylko zostaną uchwalone przepisy nowelizujące ustawę, przygotujemy projekt rozporządzenia wraz ze zmienionym wzorem – poinformowała Ewa Flaszyńska, dyrektor departamentu rynku pracy MRiPS.
Pracodawcy w trakcie prac podzespołu RDS zapowiedzieli, że przygotują stanowisko, w którym wskażą inne kwestie wymagające zmiany oraz przekażą je na ręce przedstawicieli Ministerstwa Rodziny jeszcze przed komisją senacką, która nad nowelizacją ustawy o cudzoziemcach ma pracować 13 grudnia br.
– Jesteśmy otwarci na współpracę – zadeklarowała Ewa Flaszyńska.
Eksperci RDS są zaniepokojeni brakiem przyjęcia przez rząd projektu strategii polityki migracyjnej. Domagają się kolejnych, znacznie szerszych zmian legislacyjnych w zatrudnieniu obcokrajowców. Resort rodziny poinformował, że również nad nimi pracuje.
– Teraz Senat kończy pracę nad szybką nowelizacją, która ma rozwiązać najbardziej palące problemy. To jednak nie koniec zmian – poinformowała Flaszyńska.
Zapowiedziała, że resort rodziny przygotowuje zupełnie nową ustawę o zatrudnianiu cudzoziemców i stara się o wpisanie jej do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów. Zawarte w niej propozycje będą poprzedzone m.in. analizami MRiPS, które obalają niektóre mity związane z zatrudnianiem obcokrajowców. Okazuje się, że zaledwie 1 proc. urzędów pracy zauważa, że polscy pracownicy są wypierani przez tych z zagranicy, a znacząca większość nie odnotowuje przypadków obniżania wynagrodzeń z uwagi na powierzenie pracy obcokrajowcom.
– Głównym powodem zatrudnienia cudzoziemca jest brak pracowników na lokalnym rynku, a nie chęć obniżania standardów zatrudnienia np. przez obniżanie pensji – tłumaczyła Ewa Flaszyńska.
Dodaje, że z tego powodu resort bierze pod uwagę zrezygnowanie z testu rynku pracy. Polega on na tym, że przed wydaniem zgody na zatrudnienie obcokrajowca urząd musi sprawdzić, czy na rynku nie ma innych kandydatów do pracy na tym stanowisku. – Rozważamy też możliwość, że test rynku pracy byłby przeprowadzany dopiero wtedy, gdy wzrośnie poziom bezrobocia – przedstawicielka resortu rodziny.