Wymóg zaszczepienia przeciwko COVID–19 dla kandydatów do wojska można wprowadzić jedynie ustawowo – wskazuje rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek.

Podkreśla, że obecnie z ustawy o powszechnym obowiązku obrony RP (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 372 ze zm.) nie wynika obowiązek szczepień ochronnych dla żołnierzy. Chcąc ich wymagać, trzeba by odpowiednie regulacje wprowadzić właśnie w niej.
Tymczasem kandydaci do służby wojskowej piszą do RPO w sprawie uzależnienia ich powołania od zaszczepienia przeciwko COVID-19. Problem dotyczy głównie terytorialnej służby wojskowej oraz okresowej służby wojskowej żołnierzy rezerwy. Rzecznik, nie odnosząc się do merytorycznej zasadności takiego wymogu, wskazuje, że obowiązek obrony ojczyzny wynika z art. 85 ust. 1 konstytucji i jeżeli inne wartości konstytucyjne – takie jak bezpieczeństwo państwa, na którego straży stoją siły zbrojne, czy – z drugiej strony – bezpieczne warunki służby żołnierzy – przemawiają za wprowadzeniem obowiązku szczepień, to należy je wprowadzić we właściwej formie. A na gruncie art. 85 ust. 2 konstytucji jest nią ustawa.
RPO wskazuje także na pewien paradoks, bowiem np. niezaszczepiony żołnierz rezerwy, który otrzymał kartę powołania, będzie mógł unikać okresowych ćwiczeń wojskowych. W tym zakresie również wpływają wnioski RPO – tym razem od zaszczepionych żołnierzy rezerwy – wskazujące na nierówne traktowanie przy realizacji powszechnego obowiązku obrony. Z perspektywy osoby, której wezwanie na ćwiczenia koliduje np. z pracą, brak szczepienia jest bardziej korzystny niż zaszczepienie się. – Praktyka pomijania niezaszczepionych rezerwistów w ćwiczeniach wojskowych może wręcz zniechęcać do udziału w programie szczepień – podkreśla RPO.
Na te kwestie Marcin Wiącek zwraca uwagę w piśmie do ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka.