Szybko i łatwo – tak ma wyglądać legalizowanie pobytu i pracy obcokrajowców. Firmy dziwią się jednak, że rządowy projekt nie został z nimi omówiony, i boją się, że mogą na nim stracić.

Wczoraj rząd zajmował się projektem nowelizacji ustawy o cudzoziemcach oraz niektórych innych ustaw. Przygotowało go Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (pisaliśmy o tym m.in. w artykule „Na planowanych zmianach firmy zyskają tylko przez chwilę”, DGP nr 179/2021).
Pracodawcy są zaskoczeni tym, że projekt trafił na posiedzenie Rady Ministrów, choć nie był z nimi omówiony, a treść dokumentu z konkretnymi przepisami nie została im nawet udostępniona. - Jako przewodniczący podzespołu ds. reformy polityki rynku pracy w Radzie Dialogu Społecznego nie dostałem żadnej informacji, tym bardziej dokumentu do konsultacji - mówi Michał Podulski, RDS.
- Ten projekt nie był z nami konsultowany. Nie znamy jego szczegółowych przepisów. Pisaliśmy w tej sprawie do MSWiA z prośbą o jego udostępnienie - potwierdza Robert Lisicki, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Tajne przez poufne?
Jest to tym bardziej zaskakujące, że rząd wypracował rozwiązania, które - jak zapewnia - mają na celu przede wszystkim usprawnienie postępowań dotyczących udzielania cudzoziemcom zgód na wjazd i zatrudnienie w Polsce, w szczególności w przypadku zezwoleń na pobyt czasowy i pracę. - W sprawach cudzoziemców od kilku lat obserwowany jest wzrost ogólnej liczby wniosków o udzielenie zezwoleń pobytowych na terytorium Polski, w szczególności składanych do urzędów wojewódzkich, co przekłada się na coraz dłuższy czas oczekiwania na rozpatrzenie tych spraw. Zachodzi ponadto potrzeba poprawy niektórych rozwiązań prawnych dotyczących dostępu cudzoziemców do polskiego rynku pracy - uzasadnia MSWiA. Celem projektu jest również poprawa innych obowiązujących rozwiązań w szeroko rozumianych sprawach cudzoziemców, w tym postępowań dotyczących przyjmowania pracowników przenoszonych wewnątrz przedsiębiorstwa.
Pracodawcy obawiają się jednak, że diabeł tkwi w szczegółach. Rząd proponuje odejście od wymogu posiadania przez cudzoziemca ubiegającego się o zezwolenie na pobyt i pracę w Polsce zapewnionego miejsca zamieszkania oraz źródła stabilnego i regularnego dochodu, ale w to miejsce zapowiada inny warunek. Obcokrajowiec będzie musiał otrzymywać wynagrodzenie nie niższe niż minimalna płaca i to niezależnie od wymiaru czasu pracy i rodzaju stosunku prawnego stanowiącego podstawę zatrudnienia. Firmy martwią się, że to rozwiązanie uderzy ich po kieszeni, ponieważ jeżeli nawet będą chciały zatrudnić cudzoziemca na pół etatu, będą musiały płacić mu nie mniej niż za cały (minimalne wynagrodzenie wynosi 2800 zł, a w 2022 r. wzrośnie do 3010 zł).
Projekt zakłada również m.in. wprowadzenie nowego trybu zmiany zezwolenia na pobyt czasowy i pracę w sytuacji, gdy zmienia się podmiot powierzający wykonywanie pracy, oraz poszerzenie katalogu okoliczności, kiedy nie trzeba będzie ubiegać się o kolejne pozwolenie. Ponadto rząd chce wprowadzić szybką ścieżkę zatrudniania obcokrajowców - dla tych, którzy będą pracować w podmiotach o szczególnym znaczeniu strategicznym dla polskiej gospodarki.
Zmiany mają objąć też zezwolenia na pracę sezonową oraz oświadczenia o zamiarze powierzenia pracy. Obecnie na podstawie procedury oświadczeniowej można pracować w Polsce przez sześć miesięcy, w ciągu kolejnych 12. Rząd chce, jak zapowiadaliśmy, wydłużyć ten okres do 24 miesięcy.
Koncert życzeń
Poza przyjętym projektem rząd ma w planach kolejne zmiany. MSWiA opracowało uchwałę Polityka migracyjna Polski - kierunki działań 2021-2022. Dokument ten przewiduje m.in. wzmocnienie systemu legalizacji pobytu i zatrudnienia, uzupełnienie niedoboru na rynku pracy i zapewnienie znaczącego udziału cudzoziemców o wysokich kwalifikacjach oraz robotników wykwalifikowanych, ze szczególnym uwzględnieniem sąsiedztwa wschodniego, z uwagi na bliskość językową i kulturową czy wykorzystanie potencjału polskich uczelni w zakresie kształcenia cudzoziemców. Rząd chce też wdrożyć rozwiązania, które zapobiegną nadużyciom i negatywnym konsekwencjom legalnej migracji.
Zdaniem ekspertów proponowane zmiany są słusznie, ale zbyt ogólnie opisane. - Dobrze, że dokument w końcu się pojawił, czekaliśmy na niego wystarczająco długo, bo aż pięć lat - mówi Katarzyna Duda z OPZZ. - Jednak obejmuje zaledwie dwa lata, to bardzo krótko, jak na strategię. Ponadto propozycje zawarte w tym dokumencie są bardzo ogólnie nakreślone. Niedopuszczalna jest próba przerzucenia odpowiedzialności za jego realizację na instytucje publiczne, które nie są na to finansowo przygotowane. Na ten cel powinny zostać wygospodarowane dodatkowe środki z budżetu państwa. W polityce migracyjnej brakuje też harmonogramu prac, który wskazywałby, kiedy rząd planuje wdrożyć planowane rozwiązania. Tymczasem kwestie pobytu i zatrudniania cudzoziemców w Polsce wymagają pilnego uregulowana, choćby z uwagi na przewlekłe procedury. Cudzoziemcy zbyt długo czekają na decyzję o nadaniu statusu uchodźcy. Procedury legalizacji pobytu powinny zostać zmienione w celu zapewnienia większej sprawności postępowania - uważa ekspertka. ©℗
Lawinowo przybywa cudzoziemców / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe