Związek zawodowy nie ma prawnych możliwości uchylenia już wprowadzonego przez pracodawcę regulaminu zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, nawet gdy związki w toku negocjacji nad jego projektem nie uzgodniły wspólnego stanowiska – wynika z wyroku Sądu Najwyższego.

Zakładowy fundusz świadczeń socjalnych musi działać według ustalonego regulaminu. Wprowadza go pracodawca, ale jest obowiązany uzgodnić jego treść ze związkami zawodowymi działającymi w jego zakładzie (art. 27 ust. 1 ustawy z 23 maja 1991 r. o związkach zawodowych; t.j. Dz.U. z 2019 r., poz. 263 ze zm.). Jeżeli związków jest kilka, muszą one uprzednio uzgodnić stanowisko w sprawie funduszu. Jeśli nie są w stanie przemówić jednym głosem, decyzja należy do pracodawcy – po upływie 30 dni od przekazania projektu może on samodzielnie wprowadzić regulamin, biorąc pod uwagę odrębne stanowiska związkowe (art. 30 ust. 6 ustawy).
Taki sposób wprowadzenia regulaminu funduszu socjalnego nie zadowala zazwyczaj strony związkowej. Czy istnieje więc możliwość podważenia go na drodze sądowej?
Kwestią tą zajmował się jakiś czas temu Sąd Najwyższy, a źródłem sprawy był konflikt, który powstał na tle uzgodnień dotyczących zmian w regulaminie zakładowego funduszu świadczeń socjalnych w spółce P. W pracach nad dokumentem brały udział działające w niej organizacje związkowe, które odrzuciły projekt zgłoszony przez pracodawcę. Spółka zaproponowała kontynuację rozmów, ale w specjalnie powołanym w tym celu zespole. Tylko część związków zdecydowała się na udział w tej formule negocjacji. Po kilku miesiącach doszło do kolejnego sporu. Tym razem chodziło o wniesienie przez spółkę pod obrady zespołu kolejnego projektu regulaminu. Jedna z organizacji – Związek Zawodowy Pracowników P. – oprotestowała tę czynność, a w odpowiedzi spółka zażądała od strony związkowej przedstawienia wspólnego stanowiska w ustawowym terminie 30 dni. Do tego nie doszło i w efekcie regulamin został wprowadzony uchwałą zarządu spółki P. na podstawie zaproponowanego wcześniej projektu.
Związek Zawodowy Pracowników P. skierował do sądu powództwo, żądając unieważnienia tej uchwały. Uzasadniał to m.in. brakiem uzgodnienia dokumentu ze związkami zawodowymi i pozbawieniem związku prawa do uzgodnienia jego treści zgodnie z ustawą.
To nie przekonało jednak sądów, które oddaliły kolejno pozew i apelację. Ten sam los spotkał skargę kasacyjną związku. Sąd Najwyższy w kończącym sprawę wyroku – zapadłym na niejawnym posiedzeniu 10 marca 2021 r. (sygn. II PSKP 16/21) – uznał, że powództwo wniesione przez związek zawodowy nie mogło być w żadnym wypadku uwzględnione, gdyż nie jest to sprawa cywilna w rozumieniu art. 1 kodeksu postępowania cywilnego. Nie dotyczy ona kwestii pracowniczych, nie jest też sprawą cywilną w ścisłym znaczeniu, nie może być również potraktowana jako inna sprawa, do której rozpatrzenia mają zastosowanie przepisy procedury cywilnej. Do rozpoznania takiej „innej” sprawy konieczna jest bowiem podstawa ustawowa, a tej – jak stwierdził SN – nie ma. Ustawa o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 746) milczy bowiem w kwestii roszczeń związków zawodowych po samodzielnym wprowadzeniu regulaminu funduszu socjalnego przez pracodawcę w sytuacji, gdy strona związkowa sama nie uzgodniła wspólnego stanowiska.
Tym samym związki zawodowe nie mają roszczenia wobec pracodawcy o uchylenie lub unieważnienie ustalonego przezeń regulaminu. Ich roszczenia są bowiem ściśle limitowane przepisami ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych – jedynymi konkretnymi powództwami są wymienione w jej art. 8 ust. 3 wystąpienia do sądu o zwrot funduszowi środków wydatkowanych niezgodnie z przepisami ustawy lub o przekazanie należnych środków na fundusz. To pracodawca – a nie związek zawodowy – prowadzi fundusz i administruje nim oraz ponosi odpowiedzialność za niewykonanie przepisów w tym zakresie. W razie braku jednolitego stanowiska strony związkowej pracodawca ma prawo wprowadzić samodzielnie regulamin i żaden związek zawodowy nie może skutecznie przed sądem dochodzić jego uchylenia lub unieważnienia.