Policjantce odmówiono skierowania na szkolenie, bo z powodu ciąży i urlopów na dziecko nie zaopiniowano jej służby. Zdaniem prof. Marcina Wiącka, rzecznika praw obywatelskich, może to oznaczać nierówne traktowane ze względu na płeć. Dlatego skierował w tej sprawie wniosek o analizę problemu do gen. insp. Jarosława Szymczyka, komendanta głównego policji.

Funkcjonariuszka korzystała ze zwolnienia lekarskiego w trakcie zagrożonej ciąży. Po urodzeniu dziecka w czerwcu 2020 r. przebywała na urlopach macierzyńskim i rodzicielskim (ten drugi zakończyła w czerwcu 2021 r.). W marcu 2020 r. wystąpiła o skierowanie na szkolenie zawodowe prowadzone przez Wyższą Szkołę Policji (WSP) w Szczytnie. W trakcie urlopu rodzicielskiego dowiedziała się, że 30 czerwca 2021 r. odbędzie się egzamin na kurs do WSP. Złożyła odpowiedni raport, ale odmówiono jej skierowania. Aby je uzyskać, konieczne jest bowiem wystawienie opinii służbowej. Tymczasem nieobecność spowodowana macierzyństwem wpłynęła na brak możliwości wydania aktualnej opinii, bo czas na jej wystawienie upłynął 11 listopada 2020 r.
RPO podkreślił, że skierowanie na szkolenie nie jest obligatoryjne, ale jego odmowa może stanowić dyskryminację ze względu na płeć. Wskazał, że termin oceny można przesunąć o okres np. choroby lub urlopu na opiekę nad dzieckiem, przepisy nie wyłączają też opiniowania funkcjonariusza np. w czasie urlopu rodzicielskiego. – Tym samym termin opiniowania służbowego policjantki nie upłynął. Z uwagi na brak działania przełożonego właściwego do wydania opinii został przesunięty o okres urlopu rodzicielskiego – podkreślił rzecznik.
Przywoływanie nieobecności jako argumentu przemawiającego za odmową skierowania może wskazywać na nierówne traktowanie ze względu na płeć. Absencja ta dotyczyła bowiem okresu, w którym policjantka znajdowała się pod szczególną ochroną (z uwagi na ciążę i macierzyństwo).
Omawiana sprawa dotyczy konkretnego przypadku, ale problemy z nierównym traktowaniem w służbach mają szerszy kontekst.
– Funkcjonariusze mają coraz większą wiedzę w zakresie uprawnień i powoli zaczynają z nich korzystać. Oczywiście trzeba brać pod uwagę to, że stosunek służby jest specyficzny. Nieprawidłowe sytuacje lub działania usprawiedliwia się np. koniecznością wykonywania poleceń, szczególnymi potrzebami służby itp. – wskazuje Maria Sankowska-Borman, adwokatka, koordynatorka programu pomocy policjantom w Polskim Towarzystwie Prawa Antydyskryminacyjnego (PTPA).
Podkreśla, że zmiana postaw jest dostrzegalna. – W ramach projektu PTPA zgłasza się wiele osób, często choćby po to, aby dowiedzieć się o przysługujących im uprawnieniach. Najwięcej sygnałów dotyczy nierównego traktowania ze względu na płeć. Funkcjonariuszki skarżą się na dyskryminujące zachowania przełożonych, w tym stwarzanie upokarzającej atmosfery. Chodzi m.in. o wyznaczanie im stanowisk pracy w gorszych warunkach, np. pomieszczeniach typu piwnica lub szatnia, niewyznaczanie zadań, pomijanie przy kierowaniu na szkolenia. Problemem jest też szeroko rozumiane nękanie – dodaje mec. Sankowska-Borman.
Z uwagi na hierarchizację funkcjonariuszkom trudniej jest zweryfikować to, czy dane zachowanie jest naruszeniem i szukać pomocy na zewnątrz. – Trafia do nas wiele osób, które wcześniej wielokrotnie zgłaszały problemy ze ścieżką służbową wewnątrz formacji i nie doczekały się reakcji – podsumowuje ekspertka.