Mój tata jest bardzo ciężko chory, lekarze mówią, że rokowania są złe. Mama pracuje, lecz zarabia niewiele. Ja dostałem się na studia, ale obawiam się, że nie będziemy mieli z czego żyć i będę musiał z nich zrezygnować. Czy mogę liczyć na jakieś pieniądze z ZUS, jeśli tata, który jest uprawniony do świadczenia przedemerytalnego, umrze – pyta zrozpaczony pan Maciej.
Po śmierci taty nasz czytelnik będzie mógł się starać o rentę rodzinną. Aby ją otrzymać, ZUS sprawdzi, czy spełnione są warunki dotyczące zarówno zmarłego, jak i osoby ubiegającej się o to świadczenie.
Z ustawy o emeryturach i rentach z FUS wynika, że renta rodzinna przysługuje członkom rodziny osoby, która w chwili śmierci miała ustalone prawo do emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy albo spełniała warunki wymagane do uzyskania jednego z tych świadczeń. Jeśli zmarły pobierał świadczenie przedemerytalne, przyjmuje się, że spełniał warunki do uzyskania renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Zatem w analizowanej sytuacji warunki przyznania renty rodzinnej dotyczące zmarłego są spełnione.
Wśród członków rodziny, którzy mogą pobierać rentę rodzinną po zmarłym, ustawodawca wymienia własne dzieci. Jeśli ukończyły 16 lat, mogą otrzymywać to świadczenie, pod warunkiem że uczą się w szkole. ZUS na swojej stronie internetowej wyjaśnił, że pod pojęciem nauki w szkole należy rozumieć naukę pobieraną w systemie dziennym, wieczorowym, zaocznym oraz eksternistycznym.
Omawiane świadczenie przysługuje dzieciom do czasu zakończenia nauki, nie dłużej jednak niż do ukończenia 25 lat. Jeżeli dziecko osiąga 25 lat życia, będąc na ostatnim roku studiów w szkole wyższej, prawo do renty rodzinnej przedłuża się do zakończenia tego roku studiów.
Renta rodzinna dla jednej osoby uprawnionej wynosi 85 proc. świadczenia, które przysługiwałoby zmarłemu.

Podstawa prawna

Art. 65–68, art. 73 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1440 ze zm.).