Związkowcy służb mundurowych wstrzymują się z podejmowaniem akcji protestacyjnych do zakończenia rozmów z kierownictwem resortu spraw wewnętrznych. Ich kontynuacja zapowiedziana została na 13 września – wynika z informacji DGP.

Do spotkania Mariusza Kamińskiego, ministra spraw wewnętrznych i administracji, i wiceministra Macieja Wąsika z przewodniczącymi związków zawodowych służb mundurowych doszło w ubiegłym tygodniu. Związkowcom skończyła się już cierpliwość. Mają dość czekania na realizację deklaracji, które rząd złożył im prawie trzy lata temu.
– Mamy dwa podstawowe postulaty. Po pierwsze, oczekujemy, że rząd przedstawi nam do konsultacji projekt nowego programu rozwoju i modernizacji służb mundurowych (policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej) na kolejne cztery lata, który uwzględniałby wysokość wydatków na poszczególne przedsięwzięcia realizowane w jego ramach, w tym podwyżki uposażeń. Po drugie, chcemy ostatecznego uregulowania kwestii doliczania cywilnego stażu do emerytury mundurowej z uwzględnieniem uwag strony związkowej – mówił przed spotkaniem Andrzej Szary z NSZZ Policjantów.
Przypomnijmy, że w tym drugim żądaniu chodzi o art. 15a ustawy tzw. zaopatrzeniowej (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 723), który zróżnicował (z datą wsteczną) zasady obliczania wysokości emerytury. W gorszej sytuacji postawił funkcjonariuszy przyjętych do formacji po raz pierwszy po 1 stycznia 1999 r., bo przysługuje im emerytura mundurowa tylko za czas służby. Za okresy składkowe i nieskładkowe poprzedzające służbę lub składkowe po jej zakończeniu otrzymają mniej korzystną emeryturę z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Rząd przygotował co prawda propozycję zmian w tym zakresie, ale nie satysfakcjonuje ona związków (pisaliśmy o tym: „Nierówne zrównanie praw do emerytury mundurowej” w DGP nr 240/2020 i „Rząd idzie nieco na rękę funkcjonariuszom” w DGP nr 120/2021).
Andrzej Szary przypomina, że są to dwa punkty wynikające z porozumienia zawartego przez związki zawodowe służb mundurowych z rządem w 2018 r., które do tej pory nie doczekały się realizacji.
– Jeżeli rząd nie wywiąże się z obietnicy, może dojść do podobnej akcji protestacyjnej jak w 2018 r., kiedy funkcjonariusze wyszli na ulice i masowo zaczęli korzystać ze zwolnień lekarskich – zapowiada.
Podkreśla, że funkcjonariusze są zdeterminowani, ale liczy na to, że rząd przedstawi związkowcom korzystną propozycję. – Nikomu nie zależy na eskalowaniu konfliktu – przekonuje.
Na razie sprawa jest otwarta.
– Rozmowy z kierownictwem MSWiA będą kontynuowane 13 września. Póki one trwają, nie planujemy podejmowania żadnych akcji protestacyjnych. Byłoby to działanie przedwczesne – mówi Krzysztof Oleksak, przewodniczący Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych.
Zapowiada, że 16 września zbierze się Rada Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych, która oceni wyniki tych rozmów i podejmie dalsze decyzje.
A jak wygląda kwestia poszczególnych postulatów?
– Prace nad nowelizacją się wydłużyły, bo zmiana art. 15a ustawy zaopatrzeniowej ma objąć także inne służby. Otrzymaliśmy zapewnienie, że w najbliższym czasie projekt ma trafić pod obrady Rady Ministrów, a następnie do parlamentu. W tej kwestii rząd nie chce iść jednak na oczekiwane przez nas ustępstwa i rozszerzyć kręgu beneficjentów zmienianych regulacji o funkcjonariuszy, którzy rozpoczęli służbę w latach 1999–2012. Dlatego będziemy zabiegać o poparcie dla naszych postulatów w parlamencie – wskazuje związkowiec.
Dodaje, że kierownictwo MSWiA podtrzymało zamiar wdrożenia programu modernizacji służb mundurowych i związanych z nim kwestii podwyżek dla funkcjonariuszy. – Na spotkaniu zostaliśmy zapewnieni, że projekt jest już praktycznie gotowy i trwają ostatnie uzgodnienia z resortem finansów. Liczymy, że 13 września już go zobaczymy – kończy Krzysztof Oleksak.