Firma nie będzie musiała pytać zatrudnionego o zgodę na wykonywanie obowiązków z domu, jeśli z powodu siły wyższej nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa w dotychczasowym miejscu świadczenia zadań (np. w siedzibie przedsiębiorstwa). Tak wynika z rządowego projektu nowelizacji kodeksu pracy w sprawie wprowadzenia na stałe pracy zdalnej.

Jego wcześniejsza wersja przewidywała, że firma ma prawo polecać tryb zdalny, jeśli zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy jest czasowo niemożliwe z przyczyn niezależnych od pracodawcy. Tym samym zmieniono przesłankę kierowania do pracy poza firmą. Teoretycznie modyfikacja nie jest bardzo istotna, ale jednak siła wyższa jest pojęciem bardziej ograniczonym niż przyczyny niezależne od pracodawcy. A to może mieć znaczenie przy stosowaniu nowych rozwiązań w praktyce.
– Pojęcie siły wyższej nie dotyczy np. przypadków, gdy dana okoliczność wpływająca na bezpieczeństwo wynika z winy pracownika lub osoby trzeciej, np. klienta firmy. A są to przyczyny niezależne lub co najmniej nie bezpośrednio zależne od zatrudniającego – wskazuje Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan.
Podkreśla, że kwalifikacja danego zdarzenia pod kątem możliwości polecenia pracy zdalnej będzie dyskusyjna.
– Siła wyższa kojarzy się ze zdarzeniem o większej skali, np. powodzią lub pożarem, które uniemożliwia wykonywanie obowiązków w danym miejscu. Oczywiście pojęcie to jest dookreślone w orzecznictwie sądowym, ale w prawie cywilnym, a nie w stosunkach zatrudnienia. Zależało nam na tym, aby polecanie pracy zdalnej było elastyczne i mogło być stosowane także w bardziej prozaicznych sytuacjach. Zmieniony przepis może to utrudnić – dodaje ekspert Konfederacji Lewiatan.
W ostatniej wersji projektu zmodyfikowano także przepisy dotyczące warunków lokalowych, które umożliwiają świadczenie zadań poza firmą.
– Polecenie będzie możliwe, jeśli bezpośrednio przed jego wydaniem pracownik złoży oświadczenie, że ma warunki lokalowe i techniczne do wykonywania pracy zdalnej. Nie wystarczy zatem samo uprzednie złożenie takiego oświadczenia, np. na etapie zawierania umowy o pracę lub podpisywania oświadczeń o zapoznaniu się z treścią regulaminów pracy lub wynagradzania – wskazuje Edyta Defańska-Czujko, ekspertka BCC ds. prawa pracy.
Zatrudniający zwracają uwagę, że proponowana regulacja miała ułatwić im sprawną reakcję na nieprzewidziane lub zagrażające pracownikom sytuacje, a wymóg zbierania oświadczeń bezpośrednio przed wydaniem polecenia uniemożliwi szybką decyzję w tej sprawie. Dlatego Konfederacja Lewiatan postuluje odwrócenie obowiązku w tym zakresie, czyli wprowadzenie zasady, zgodnie z którą polecenia nie można wydać, jeśli pracownik złoży oświadczenie, że nie ma warunków do wykonywania zadań w formule poza firmą. Umożliwi to szybką reakcję np. na apele rządu o umożliwienie zatrudnionym pracy zdalnej w okresie trwającej wciąż pandemii. ©℗
Etap legislacyjny
Projekt ustawy po konsultacjach