Wprowadzenie urlopów rodzicielskich płatnych 12 miesięcy, urlop na opiekę nad chorymi rodzicami czy urlop na opiekę nad dzieckiem przez pracujące babcie lub dziadków - proponuje PSL w przygotowanym projekcie ustawy, o czym poinformował lider ludowców Władysław Kosiniak Kamysz.

Kosiniak-Kamysz w niedzielnym wpisie na Facebooku przypomniał propozycję ludowców, która zakłada m.in. 12 miesięcy urlopu na opiekę nad chorymi rodzicami czy urlopu na opiekę nad dzieckiem przez pracujące babcie lub dziadków

"Większość polskich rodzin każdego dnia musi godzić pracę zarobkową z wychowaniem dzieci lub opieką nad chorymi rodzicami (teściami). Wiele z nich musi godzić te wszystkie trzy dziedziny, a ciężar z tym związany najczęściej pada na kobiety. To one z reguły rezygnują z pracy, by poświecić się rodzinie i to one wiedzą jak wiele wytrwałości, zdrowia i czasu to wymaga. Dlatego, po licznych konsultacjach z Wami, przygotowaliśmy bardzo ważną ustawę: Urlop rodzicielski płatny 12 miesięcy" - podkreślił lider PSL.

Jak dodał, propozycja PSL zakłada 12 miesięcy urlopu na opiekę nad chorymi rodzicami lub teściami, 12 miesięcy urlopu na opiekę nad dzieckiem przez pracujące babcie lub dziadków, jeśli rodzice dziecka chcą wrócić do pracy, wykorzystanie urlopu jednorazowo lub w podziale na okresy czasowe, wypłatę minimalnej pensji oraz pokrycie pełnych składek przez ZUS, zaliczenie urlopu do okresu zatrudnienia (również dla osób prowadzących jednoosobową działalność), brak kryterium dochodowego do skorzystania z urlopu.

Kosiniak-Kamysz przywołał też dane statystyczne, zgodnie z którymi 25 proc. kobiet powyżej 50. roku życia jest aktywna zawodowe, a pozostałe 75 proc. z reguły opiekują się rodziną. Zdaniem lidera PSL propozycje jego ugrupowania miałyby zachęcić te kobiety do pracy i poprawić sytuację materialną wielu polskich rodzin, a także aktywizować zawodowo młodych rodziców.

Lider PSL nawiązał także do obchodzonego 30 maja Dnia Rodzicielstwa Zastępczego i przypomniał, że w Polsce jest takich rodzin prawie 5 tysięcy.

"Może wydawać się dużo, a to wciąż o wiele za mało. Dzieci, którzy czekają na to by wreszcie poczuć się jak w domu, jest tysiące. Ich historie są bardzo różne. Tak jak różne są historie tych, którzy decydują się na bycie rodziną zastępczą. Najczęściej to dalsza rodzina dziecka, ale są też tacy, którzy zmieniają całe swoje życie, by stworzyć dom tym, którzy go stracili albo nigdy go nie mieli. Wciąż brakuje zachęt, aby rodzinę zastępczą prowadzić, brakuje wsparcia ze strony państwa" - napisał Kosiniak-Kamysz.

Lider PSL podziękował też wszystkim rodzicom zastępczym za to, że - jak napisał - często ratują życie wielu dzieciom.