Zatrudniający będzie mógł kierować podwładnego na dodatkowe okresowe badania lekarskie poza zwykłymi terminami wynikającymi z przepisów.
Rząd chce usunąć lukę w przepisach, która uniemożliwia obecnie firmom wysyłanie zatrudnionych na dodatkowe badania lekarskie w razie pogorszania się ich stanu zdrowia. Również sami podwładni łatwiej będą mogli zgłaszać chęć udania się do specjalisty z zakresu medycyny pracy w razie wystąpienia objawów chorobowych wynikających z trudnych warunków wykonywania obowiązków. Tak wynika z rządowego projektu nowelizacji kodeksu pracy, który trafił już do konsultacji społecznych.
– Zmiany w medycynie pracy są potrzebne. Trzeba jednak pamiętać, że powinny być one tak skonstruowane, aby chronić podstawowe dobro, czyli zdrowie pacjenta pracownika – podkreśla Katarzyna Zimmer-Drabczyk, kierownik biura eksperckiego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.

Jest luka

Obecnie dodatkowe badanie okresowe pracownika może się odbyć tylko w razie zgłoszenia przez niego niemożności wykonywania dotychczasowych obowiązków. Nie ma przepisu, który przewidywałby, że to pracodawca może skierować na nie podwładnego, jeśli nie upłynął jeszcze okres ważności badania profilaktycznego. W orzeczeniu z 18 grudnia 2002 r. Sąd Najwyższy uznał jednak, że pracodawca może skierować pracownika na wcześniejsze badania, jeżeli nastąpiło jakieś zdarzenie, które by je uzasadniało (I PKN 44/02 OSNP wkł. 2003/6/5). Orzekł, że badanie profilaktyczne traci ważność w przypadku wystąpienia sytuacji, które mogą wskazywać na zmianę stanu zdrowia pracownika. Orzeczenie SN nie jest jednak źródłem prawa, więc w praktyce firmy na różne sposoby starały się ominąć lukę w przepisach.
– Wyjściem z sytuacji jest zmiana warunków pracy. W takim przypadku trzeba ponownie skierować zatrudnionego na badania – wskazuje Paweł Wdówik, konsultant krajowy w dziedzinie medycyny pracy.
Niektóre zakłady określają szczególne sytuacje, w których kieruje się pracowników na badania, w pisemnej umowie zawieranej z lekarzem w celu świadczenia profilaktycznej opieki zdrowotnej. Wybór lekarza i zakres opieki firma ustala w porozumieniu z przedstawicielami załogi, więc dorozumiana była zgoda tych ostatnich na dodatkowe wizyty w placówce medycznej.

Będzie inaczej

Z informacji, jaką DGP uzyskał z Ministerstwa Zdrowia, wynika, że zmiana przepisów w omawianym zakresie będzie korzystna zarówno dla pracowników, jak i zatrudniających. Ci pierwsi trafią do lekarza po zgłoszeniu objawów choroby, które w ich przekonaniu wynikają z występowania w miejscu pracy uciążliwych lub szkodliwych czynników, a nie dopiero wtedy, gdy ze względu na stan zdrowia nie mogą dalej wykonywać zadań. Z kolei ci drudzy będą mogli skierować podwładnego na badania z własnej inicjatywy w razie podejrzenia zmian stanu zdrowia podwładnego mogących skutkować przeciwwskazaniem zdrowotnym do wykonywania pracy. Te dwa przypadki będą uzasadniały wysłanie pracownika do lekarza poza zwykłymi terminami wynikającymi z przepisów. Jednak i takie rozwiązania powodują wątpliwości.
– Trudno uznać, że pracodawca jest na tyle obiektywny i ma odpowiednią wiedzę do tego, aby decydować o kierowaniu pracowników na dodatkowe badania – uważa Katarzyna Zimmer-Drabczyk.
Jej zdaniem nie ma gwarancji, że firmy nie będą nadużywać nowych przepisów.
– Prawa pacjentów będą jednak zachowane. Mogą się oni odwołać od decyzji w sprawie zdolności lub niezdolności do pracy – wskazuje Paweł Wdówik.
Podkreśla, że pracodawca nie może skierować zatrudnionego np. na badania psychiatryczne (co mogłoby stygmatyzować podwładnych). Firma nie otrzymuje też informacji o zakresie badań, jakie przeprowadzane są w trakcie wizyty lekarskiej.
Do nadużywania nowych rozwiązań może zniechęcać także czynnik finansowy. To pracodawca opłaca bowiem badania swoich pracowników.
Etap legislacyjny
Projekt nowelizacji kodeksu pracy w konsultacjach społecznych