Ustawa o informowaniu pracowników i przeprowadzaniu z nimi konsultacji funkcjonuje już kilkanaście miesięcy, a mimo to praktyka nie wykształciła jeszcze spójnej wykładni w zakresie jej stosowania. Ustawa posiada wiele luk prawnych i niedomówień.

Jedną z jej wad jest brak terminów na dokonanie określonych czynności przez pracodawców czy samą radę. Z drugiej strony sankcje karne, jakie przewiduje ustawa są na tyle poważnym zagrożeniem, że mobilizują one pracodawców do przestrzegania przepisów i podejmowania próby ich interpretacji z uwzględnieniem praw pracowników. Kara grzywny lub ograniczenia wolności przewidziana na przykład za utrudnianie, a nie już tylko za samo uniemożliwianie wyborów do rady, jest dla pracodawców wystarczająco dyscyplinująca. Poniżej chciałabym przedstawić zagadnienia związane z istnieniem i funkcjonowaniem rady pracowników przy przejściu zakładu pracy.
Co się dzieje z radą pracowników u dotychczasowego pracodawcy w sytuacji, gdy przechodzi część zakładu pracy w trybie art. 231 kodeksu pracy? Brak przepisów, które wskazywałyby na przejście rady pracowników wraz z zakładem. W związku z tym moim zdaniem rada nie przechodzi i nie powstaje automatycznie u nowego pracodawcy. Po przejściu do nowego pracodawcy pracownicy mogą jedynie od nowa złożyć wniosek o utworzenie rady. Muszą tego dokonać w trybie zgodnym z ustawą, a więc wniosek musi być złożony przez co najmniej 10 proc. pracowników, o ile w nowym zakładzie pracy zatrudnionych jest ponad 100 pracowników (od marca 2008 r. - 50 pracowników). Jeżeli w poprzednim zakładzie pracy nie funkcjonowały związki zawodowe, zaś u nowego pracodawcy są reprezentatywne związki, wówczas przejęci pracownicy nie mają prawa złożenia wniosku o utworzenie rady. Zgodnie z ogólnymi zasadami, prawo to będzie przysługiwało wyłącznie reprezentatywnym związkom zawodowym.
Kolejne zagadnienie dotyczy losu rady pracowników, której skład został okrojony wskutek przejścia części zakładu pracy i niektórych członków rady do nowego pracodawcy. Kadencja rady pracowników u dotychczasowego pracodawcy trwa nadal, a jedynie jej skład powinien zostać uzupełniony poprzez przeprowadzenie przez dotychczasowego pracodawcę wyborów uzupełniających. Pojawiają się w tym kontekście dwa pytania. Po pierwsze, ilu członków powinna liczyć uzupełniana rada pracowników. Czy należy brać stan zatrudnienia sprzed przejścia zakładu pracy czy też już po przejściu. Moim zdaniem dotychczasowy pracodawca, który przeprowadza wybory uzupełniające, powinien uzupełnić skład do takiej samej liczby członków, jaką liczyła rada przed przejściem zakładu pracy. Liczba członków rady pracowników będzie mogła ulec ewentualnemu zmniejszeniu jedynie w nowej kadencji rady. Ustawa nie przewiduje trybu dostosowywania liczby członków rady pracowników w czasie jej kadencji do liczby zatrudnionych pracowników. Liczba członków rady ani nie ulega zmniejszeniu, ani też zwiększeniu. Nie ma więc moim zdaniem podstaw do zmiany liczebności rady przy okazji wyborów uzupełniających.
Kolejne pytanie, to czy konieczne są w ogóle wybory uzupełniające i czy rada w ogóle powinna dalej istnieć, jeżeli liczba pracowników u dotychczasowego pracodawcy, po przejściu części zakładu pracy na nowego pracodawcę, spadła poniżej 100. Katalog przypadków wygaśnięcia mandatu członków rady jest ograniczony i w sposób zamknięty wyliczony w ustawie. Przepisy nie przewidują wygaśnięcia mandatów członków rady pracowników w sytuacji zmniejszenia się liczby zatrudnionych poniżej 100 osób. Wniosek o braku konieczności przeprowadzania wyborów uzupełniających można by wyprowadzić jedynie z ogólnej zasady, iż obecnie przepisy ustawy stosuje się do pracodawców zatrudniających ponad 100 osób. Taka interpretacja oznaczałaby również, że w przypadku spadku liczebności pracowników poniżej 100, np. wskutek przejścia części zakładu pracy do innego pracodawcy, dotychczasowy pracodawca nie musi już dokonywać niezbędnych konsultacji ani informować o poszczególnych sprawach rady, zgodnie z wymogami ustawy.
Katarzyna Dulewicz
radca prawny i partner CMS Cameron McKenna
Katarzyna Dulewicz, radca prawny i partner CMS Cameron McKenna / DGP