Nie musi ona mieć bezpośredniego związku z decyzją organu rentowego. Tak orzekł Sąd Najwyższy.
W lipcu 2004 r. pracownik został powołany na stanowisku sekretarza na czas nieokreślony. W kwietniu 2010 r. poinformował pisemnie wójta, że od sierpnia zamierza przejść na rentę inwalidzką i w związku z tym dokonał wypowiedzenia umowy ze skutkiem, który miał nastąpić 31 lipca 2010 r. Na tej podstawie rada gminy podjęła uchwałę o jego odwołaniu ze stanowiska.