Sądy uchylają decyzje samorządów odmawiające becikowego, gdy ciężarna trafiła do lekarza po 10. tygodniu ciąży. I to mimo że łagodniejsze przepisy nie obowiązują już od dwóch lat.
Wcześniej obowiązujące rozwiązania pozwalały na przyznanie becikowego po przedstawieniu zaświadczenia potwierdzającego odbycie jednej wizyty w dowolnym momencie ciąży. Od początku 2012 r. gminy wymagają druku potwierdzającego objęcie opieką medyczną przyszłej matki nie później niż od 10. tygodnia ciąży do porodu.
Rodzice, którzy nie spełniają tego warunku, odwołują się do sądu. Z powodu zaświadczenia, które wskazywało na późniejszy, bo przypadający w 28. tygodniu termin wizyty u lekarza, wsparcia odmówiono opiekunowi, który postanowił odwołać się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. Ten w wyroku z 12 grudnia 2013 r. (sygn. akt IV SA/Po 966/13) uchylił wcześniejsze decyzje zarówno samorządowego kolegium odwoławczego, jak i gminy.
Sąd uznał, że wprawdzie obecne przepisy wprowadzają ścisłą cezurę czasową poddania się ciężarnej kobiety opiece medycznej, jednakże dokonując ich wykładni, nie można tracić z pola uwagi rzeczywistej intencji ustawodawcy, którego wolą było zmobilizowanie przyszłych matek do szczególnej dbałości o zdrowie.
W opinii składu orzekającego nie można wykluczyć, że z przyczyn niezależnych od woli czy wiedzy kobiety nie będzie ona w stanie dochować terminu poddania się opiece medycznej określonego w art. 15b ust. 5 ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1456). Takim powodem zdaniem sądu może być długi okres oczekiwania na wizytę lekarską lub brak możliwości rozpoznania ciąży z uwagi na uwarunkowania fizjologiczne lub zdrowotne. Odwołanie się wyłącznie do literalnej wykładni wspomnianego art. 15b ust. 5 mogłoby ponadto prowadzić do różnicowania sytuacji prawnej kobiet w ciąży ze względu na stan zdrowia i w związku z tym naruszać konstytucję.
– Sam przepis, choć co do istoty zawartego w nim warunku może być uznany za kontrowersyjny, jest jasny i czytelny do stosowania. Nie wymaga on od nas badania okoliczności związanych z zajściem w ciążę przez składającą wniosek matkę – wskazuje Eliza Dygas, kierownik działu świadczeń rodzinnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Płocku.
Jednak jak podkreśla WSA, w rozpatrywanej sprawie właściwe organy powinny ustalić, czy w okresie pomiędzy zajściem przez skarżącą w ciążę a jej rozpoznaniem faktycznie pozostawała ona pod opieką medyczną lekarzy innych specjalności i czy ewentualnie stwierdzone wówczas dolegliwości mogły obiektywnie utrudnić jej wcześniejsze rozpoznanie swojego stanu. W tym celu matka powinna przedstawić stosowne zaświadczenia oraz udostępnić w niezbędnym zakresie dokumentację medyczną.
Podobną interpretację przedstawił też WSA w Krakowie w nieprawomocnym orzeczeniu z 20 listopada 2013 r. (sygn. akt III SA/Kr 156/13). W uzasadnieniu podkreślił, że gmina w korespondencji z lekarzami, u których leczyła się matka w całym okresie ciąży, powinna sprawdzić rzeczywiste powody późnego zgłoszenia się do ginekologa.