"Każda osoba z wadą słuchu jest mniej lub bardziej obcokrajowcem we własnym kraju" - tłumaczy potrzebę takiego projektu Elwira Rewcio, kierownik Oddziału Zachodniopomorskiego Polskiego Związku Głuchych. "Głuchy ma taki sam problem jak obcokrajowiec z odczytywaniem sensu, treści, a szczególnie procedur administracyjnych, które dla słyszących i będących Polakami są nie do przeskoczenia. Są trudne dla nas, a co dopiero dla osoby, która zna inny język, a polski jest językiem drugim" - dodaje Rewcio.
W szczecińskim magistracie 28 pracowników zna język migowy i pomaga w urzędzie osobom z wadą słuchu. Adriana Brzeźniak-Misiuro, zastępca dyrektora Biura Obsługi Interesantów, tłumaczy, że udział w projekcie "Głusi w przestrzeni publicznej" to również lekcja dla samych urzędników: "Dzięki tej inicjatywie my, urzędnicy dotknęliśmy świata ciszy. Nauczyliśmy się wiele od osób niesłyszących. Teraz bez problemu potrafimy postawić się w ich sytuacji, jeżeli przychodzą do urzędu i próbują załatwić sprawę".
Dla niedosłyszącego Jana Kiwiora uproszczone procedury są bardziej czytelne i zrozumiały, a kontakt z urzędnikami z magistratu łatwiejszy: "Dzisiaj byłem w Urzędzie Miasta w celu wymiany dowodu osobistego. Byłem zadowolony z urzędniczki, która znała język migowy. Nie było problemu. Wszystko było komfortowo załatwione, bez trudu".
Elwira Rewcio, kierownik Oddziału Zachodniopomorskiego Polskiego Związku Głuchych, liczy, że kolejne urzędy nie tylko w Szczecinie, ale w całym kraju zainteresują się potrzebami osób z wadą słuchu.
Szacuje się, że niemal 900 tysięcy w Polsce ma poważny uszczerbek słuchu. Co 6 dziecko w wieku szkolnym ma problem ze słyszeniem. Problem niedosłuchu dotyczy ponad 6 milionów Polaków.