Bariery w uzyskaniu becikowego nie spowodowały gwałtownego spadku ich liczby. Częściej jednak sami opiekunowi rezygnują ze wsparcia.
Pomoc dla rodziców / Dziennik Gazeta Prawna
Od ponad pół roku osoby, które chcą otrzymać jednorazową zapomogę z tytułu urodzenia dziecka, czyli becikowe, muszą przedstawić w gminie dokumenty określające wysokość osiąganych przez nich zarobków. Są one potrzebne, ponieważ jego uzyskanie jest uzależnione od spełnienia kryterium dochodowego, które wynosi 1922 zł na osobę w rodzinie. Jego przekroczenie stanowi powód, dla którego gminy odmawiają przyznania tego wsparcia. Dalej jednak decyzje negatywne stanowią niewielki odsetek w porównaniu z tymi pozytywnymi.

Mniej wniosków

Obowiązek spełniania kryterium dochodowego dotyczy tych rodziców, których dziecko urodziło się po 1 stycznia tego roku. To oni właśnie muszą do wniosku o to świadczenie dołączyć oświadczenia lub zaświadczenia wskazujące na wysokość zarobków osiągniętych w roku kalendarzowym poprzedzającym okres zasiłkowy, w którym ubiegają się o pomoc. Obecnie są to więc dochody z 2011 r. Gmina, stosując tę samą procedurę co przy weryfikacji wniosków o zasiłek na dziecko, sprawdza, czy są one niższe od kryterium dochodowego. Jeśli okażą się wyższe, wydawana jest decyzja negatywna.
Jak sprawdziliśmy, np. w Szczecinie od początku 2013 r. wydanych zostało 21 odmów, z czego 11 było uzasadnianych wyższymi niż 1922 zł na osobę w rodzinie dochodami. W Poznaniu dotyczyło to 20 z 31 odmów, a we Wrocławiu 14 z 21 negatywnych decyzji. Podobnie było też w Krakowie.
– W tym roku wydane zostały 1033 decyzje przyznające becikowe i 28 odmawiających tego świadczenia. Spośród tych drugich 26 było spowodowanych przekroczeniem kryterium dochodowego – mówi Joanna Dubiel z Urzędu Miasta w Krakowie.
Anna Łepik, zastępca naczelnika wydziału spraw społecznych UM w Gdyni, dodaje, że zwykle nie są to duże przekroczenia, sięgające np. 50 zł, ale przepisy nie przewidują możliwości przyznania becikowego nawet przy takiej kwocie.

Licząc dochód

Gminy zwracają też uwagę, że odsetek decyzji negatywnych związanych z niespełnieniem kryterium dochodowego mógłby być większy, ale część rodziców rezygnuje w ogóle ze składania wniosku, gdy samodzielnie przeliczy swoje dochody.
– W poszczególnych miesiącach tego roku mieliśmy średnio 350 wniosków, podczas gdy wcześniej było ich od 450 do 500 – informuje Damian Napierała, kierownik działu świadczeń rodzinnych Poznańskiego Centrum Świadczeń.
Również w Katowicach zaobserwowano taki spadek.
– Wniosków jest mniej o 25 proc. w porównaniu z sytuacją przed zmianą przepisów. Zdarzają się też przypadki, że opiekunowie przychodzą po wniosek, pytają o potrzebne dokumenty, ale potem ze względu na skomplikowaną i czasochłonną procedurę rezygnują z jego złożenia – wskazuje Bogumiła Podgórska, kierownik działu świadczeń rodzinnych MOPS w Katowicach.

Wymóg opieki

Są jednak i takie gminy, gdzie zbyt wysokie dochody nie są głównym powodem odmowy becikowego.
– Kwota kryterium przy becikowym jest dość wysoka, w porównaniu chociażby z tym obowiązującym w zasiłkach rodzinnych. Dlatego większość opiekunów nie ma problemów z jego spełnieniem – uważa Halina Pietrzykowska, kierownik działu świadczeń rodzinnych MOPR w Białymstoku.
Tak jest np. w Łodzi, gdzie od stycznia do końca lipca przyznano 1778 świadczeń, a odmówiono w 28 przypadkach, z których 8 wynikało z przekroczenia kryterium. Z kolei w Lublinie odnotowano 1344 decyzje pozytywne i 7 negatywnych, z których tylko jedna wynikała ze zbyt wysokich zarobków. W Katowicach taka sytuacja dotyczyła 7 z 41 odmów.
W przypadku tych samorządów o nieprzyznaniu becikowego decydował późniejszy niż 10. tydzień ciąży moment objęcia opieką medyczną, wpisany do zaświadczenia wystawionego przez lekarza i położną, który trzeba dołączyć do wniosku o wsparcie.
Często jest to spowodowane długim oczekiwaniem na wizytę u lekarza, dlatego wielu takich rodziców korzysta z możliwości odwołania się do samorządowego kolegium odwoławczego oraz do sądów administracyjnych. Te w większości przypadków uchylają wcześniejsze decyzje gmin. Dzieje się tak szczególnie, gdy kobieta zaszła w ciążę w 2011 r., kiedy obowiązywały przepisy przejściowe niewymagające objęcia opieką od 10. tygodnia ciąży, a jej potomek przyszedł na świat już w 2012 r., gdy wprowadzono obecnie obowiązujące regulacje.
Sądy uznają wówczas, że stosowanie nowych rozwiązań w takich przypadkach stanowiłoby naruszenie zasady, że prawo nie działa wstecz. Ale np. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie w wyroku z 18 lipca br. (sygn. akt 1839/12) uznał, że niezależnie od takiej okoliczności rodzic nie może ponosić negatywnych skutków związanych z terminami oczekiwania na wizytę lekarską w ramach bezpłatnej, publicznej opieki zdrowotnej. Zwłaszcza że konstytucja przewiduje, iż władze publiczne są obowiązane do zapewnienia szczególnej opieki medycznej kobietom ciężarnym.

Przepisy bez zmian

Mimo problemów, jakie z uzyskaniem becikowego mają rodzice bez odpowiedniego zaświadczenia, resort pracy nie przewiduje przesunięcia terminu objęcia opieką medyczną na późniejszy tydzień ciąży. W odpowiedzi na interpelację poseł Barbary Bartuś, Elżbieta Seredyn, wiceminister pracy i polityki społecznej, stwierdziła, że wprowadzenie tego wymogu miało pozytywny wpływ na wzrost liczby porad udzielonych do 10. tygodnia ciąży oraz przyszłych matek objętych opieką prenatalną. Dlatego ze względu na profilaktyczne korzyści nie jest planowane złagodzenie przepisów w tym zakresie.