Zwiększenie w ciągu roku kalendarzowego o 2 proc. obciążeń nałożonych na pracodawców jest zgodne z ustawą zasadniczą - uznał Trybunał Konstytucyjny rozpatrując sprawę podwyższenia składki rentowej.
Wczoraj Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie uznał, że ustawa z 21 grudnia 2011 r. o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. nr 291, poz. 1706) nie narusza art. 2 i 123 konstytucji. Była ona oceniana na wniosek grupy posłów PiS. Wnioskodawcy uznali bowiem, że Sejm nie miał prawa uchwalić w trybie pilnym ustawy podwyższającej wysokość należności na ubezpieczenie rentowe z 6 na 8 proc. podstawy wymiaru. Przyjęte rozwiązania podnoszą składki w części płaconej przez pracodawców.
– Ustawa ta ma charakter podatkowy – przekonywał sędziów poseł Andrzej Duda, przedstawiciel wnioskodawców.
I właśnie z tego powodu podniesienie wysokości dodatkowego obciążenia dla pracodawców nie mogło nastąpić w ciągu roku kalendarzowego. A miało to miejsce w przypadku skarżonych przepisów, które zaczęły obowiązywać od lutego 2012 r.
Trybunał uznał jednak, że zaskarżona ustawa określa rodzaj daniny wpłacanej przez pracodawcę do funduszu rentowego. W zamian osoby, które są ubezpieczone, nabywają prawo do świadczeń. Takiego prawa nie mają jednak ci, za których składki nie są odprowadzane. W tym więc przypadku można mówić, że składka rentowa jest świadczeniem wzajemnym i celowym.
Jednocześnie sędziowie zwrócili uwagę, że o tym, czy mamy do czynienia z ustawą podatkową, decyduje charakter daniny publicznej, której ona dotyczy.
– Aby przepisy za takie uznać, danina publiczna musi też nosić wszelkie cechy podatku. Nie ma znaczenia nazewnictwo przyjęte przez ustawodawcę – wyjaśniał w uzasadnieniu Andrzej Wróbel, sędzia sprawozdawca.
Podatek i składka na ubezpieczenie rentowe w części finansowanej przez pracodawcę to dwie różne instytucje. Skoro składka na ubezpieczenie rentowe w części opłacanej przez firmę nie jest podatkiem, to także regulacja wprowadzająca zmiany w wysokości takiej składki nie może być uznana za ustawę podatkową. Co więcej, składka rentowa jest rozliczana miesięcznie. Zdaniem TK nie można więc wobec niej stosować zakazu dotyczącego podatków. TK uznał także za nietrafiony argument posłów, że obowiązujące w danym roku ograniczenie odpowiadające trzydziestokrotności prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej na dany rok jest odpowiednikiem rocznego rozliczenia podatkowego. Trybunał Konstytucyjny przyjął ponadto, że składka na ubezpieczenie rentowe ma charakter niepodatkowej daniny publicznej rozliczanej i opłacanej miesięcznie. Nie mają zatem do niej zastosowania ani zakaz zmian w trakcie roku rozliczeniowego, ani ochrona tzw. interesów w toku.
Nie na wiele zdały się także argumenty przedsiębiorców, którzy wskazywali, że podniesienie składki stanowiło poważne obciążenie dla pracodawców.
– Szczególnie dotkliwe było dla małych przedsiębiorców, którzy zostali zaskoczeni nowymi obciążeniami – przekonywała sędziów Bogusława Nowak-Turowiecka ze Związku Rzemiosła Polskiego.
Trybunał uznał, że kwestionowana ustawa miała 32-dniowy okres dostosowawczy – odpowiednie vacatio legis – w odniesieniu do zmian prawa tzw. daninowego. Co więcej, jak przyznali związkowcy, faktycznie pierwsze podwyższone składki firmy zapłaciły dopiero 3,5 miesiąca od ogłoszenia zmian. Miały więc czas na dostosowanie się do nowych obowiązków.
Zdania odrębne zgłosiły sędzia Maria Gintowt-Jankowicz oraz sędzia Teresa Liszcz.
ORZECZNICTWO
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 15 lipca 2013 r. sygn. akt K 7/12.