Jak nieoficjalnie dowiedział się DGP, Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej ma już gotowy projekt ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie chorób i macierzyństwa. Na tej podstawie od przyszłego roku pierwsze zwolnienia będą przekazywane drogą elektroniczną. Powodem pośpiechu resortu jest chęć ograniczenia wydatków na zasiłki chorobowe.
Przygotowany projekt uwzględnia uwagi partnerów społecznych. Konsultacje w tej sprawie zakończyły się pod koniec marca, ale Stały Komitet Rady Ministrów przyjął ostateczną wersję dokumentu 9 maja. To właśnie on będzie przedmiotem obrad rządu jeszcze pod koniec tego miesiąca.

Skrytykowana niania

Pierwotnie resort pracy proponował, aby rodzice legalnie zatrudniający nianie opiekujące się dzieckiem do dwóch lat nie mieli prawa do zasiłku chorobowego. Takie rozwiązanie nie podobało się związkowcom z NSZZ „Solidarność”. Zostało ono także skrytykowane przez OPZZ. Zdaniem Wiesławy Taranowskiej, wiceprzewodniczącej OPZZ, przejęcie przez państwo obowiązku opłacania składek za nianie na podstawie umów uaktywniających miało na celu zmniejszenie liczby osób pracujących na czarno.
– Świadczenia chorobowe przysługują ubezpieczonym za opłaconą składkę. I dlatego prawo do ich wypłaty nie może być ograniczone z powodu zatrudnienia osób trzecich – dodaje Wiesława Taranowska.
Związkowcy, sprzeciwiając się temu rozwiązaniu, wskazywali, że opiekunka zawsze może w takiej sytuacji odmówić zajmowania się maluchem. Co więcej, sprawowanie opieki nad chorym dzieckiem należy do najważniejszych obowiązków spoczywających na rodzicach. Do tej argumentacji dołączyły także zarzuty postawione przez Rządowe Centrum Legislacji. To wszystko spowodowało, że zmiany nie wejdą w życie. Nowe rozwiązanie zakłada bowiem, że zasiłek opiekuńczy przysługuje ubezpieczonemu zwolnionemu od wykonywania pracy z powodu konieczności osobistego sprawowania opieki nad dzieckiem do ukończenia przez nie 8 lat.

Firma kontroluje

Przy okazji wprowadzenia elektronicznych zwolnień Pracodawcy RP proponują, by możliwość kontrolowania pracowników miały także firmy zatrudniające poniżej 20 pracowników. Obecnie mogą z tego korzystać wyłącznie przedsiębiorcy zatrudniający większą liczbę osób. Dodatkowo ta organizacja pracodawców chce, aby firmy zostały wyposażone w większe uprawnienia kontrolne. Ten jednak postulat nie zyskał akceptacji strony rządowej. A to wszystko dlatego, że nowe rozwiązania dają ZUS możliwość kontroli już krótkich zwolnień lekarskich.
Po wejściu nowych przepisów dowodem potwierdzającym chorobę będzie zaświadczenia lekarskie wystawiane w formie dokumentu elektronicznego. Dane dotyczące samego ubezpieczonego oraz pracodawcy będą automatycznie zapisane w zaświadczeniu, przy czym ich aktualność będzie musiała być potwierdzona przez ubezpieczonego. Sami lekarze będą tylko uzupełniać informacje wynikające z oceny stanu pacjenta, np. kod choroby, okres niezdolności do pracy. Wystawione w ten sposób zwolnienie lekarskie będzie automatycznie przekazywane na elektroniczną skrzynkę podawczą ZUS z chwilą wypełnienia formularza przez lekarza. Otrzymane przez zakład zaświadczenia lekarskie byłyby udostępniane (bez informacji o numerze statystycznym choroby) na profilu informacyjnym płatnika składek.
– Tym samym ZUS, mając informacje o krótkich zwolnieniach, będzie je natychmiast kontrolować. Nie będzie musiał czekać, jak ma to miejsce obecnie, na 33 dni choroby – dodaje Jeremi Mordasewicz, ekspert ubezpieczeniowy z konfederacji Lewiatan, członek rady nadzorczej ZUS.

Komornik zapłaci

Partnerzy społeczni skrytykowali także możliwość bezpłatnego udostępniania komornikom sądowym danych z systemu ubezpieczeniowego. W efekcie tej krytyki przygotowano rozwiązanie uzależniające wysokość opłaty za skorzystanie z danych ZUS od formy złożenia wniosku oraz udostępnienia tych danych. Te przekazywane w postaci elektronicznej za pośrednictwem skrzynki podawczej ZUS na wniosek złożony w formie elektronicznej za pośrednictwem tej skrzynki byłyby udostępniane za zmniejszoną opłatą.
Etap legislacyjny
Po konsultacjach społecznych