Umowa przedwstępna może poprzedzać właściwą umowę o pracę. Czy pracownik, z którym nie zawarto przyrzeczonej umowy, może domagać się utraconych zarobków?
Przedwstępna umowa o pracę nie jest regulowana przepisami kodeksu pracy. Możliwe jest jednak zastosowanie w tej kwestii art. 389 par. 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. i podjęcie przez strony w umowie przedwstępnej zobowiązania zawarcia umowy o pracę.
Przepisy kodeksu cywilnego przewidują dla stron określone uprawnienia na wypadek nieprawidłowej realizacji przyjętych w umowie zobowiązań. W przypadku gdy potencjalny pracodawca uchyla się od zawarcia przyrzeczonej umowy o pracę, potencjalnemu pracownikowi przysługuje m.in. roszczenie o naprawienie szkody, którą poniósł przez to, że liczył na zatrudnienie (art. 390 par. 1 k.c.).
Niewykonanie obowiązku zawarcia wspomnianej umowy w terminie może powodować tylko odpowiedzialność za szkodę, która wyraża się w skutkach niezawarcia umowy przyrzeczonej, nie zaś w jej niezrealizowaniu. Tak wynika z wyroku Sądu Najwyższego z 5 czerwca 2007 r. (sygn. akt I PK 356/06). Niedoszły pracownik może domagać się od pracodawcy zwrotu wydatków poniesionych w związku z zawarciem umowy przedwstępnej oraz potrzebnych do zawarcia umowy przyrzeczonej, nie zaś takich, które wiązałyby się z wykonaniem tej ostatniej.
Szkoda podlegająca naprawieniu obejmuje również utracone korzyści. Należy uznać, że jest to wynagrodzenie, którego pracownik został pozbawiony, bo rozwiązał dotychczasowy stosunek pracy, a następnie pozostawał przez pewien czas bez pracy lub uzyskał nowe zatrudnienie na gorszych warunkach płacowych.
Jeżeli zatem strony nie uregulowały odmiennie zakresu odszkodowania, pracownik może żądać naprawienia szkody polegającej na utracie wynagrodzenia uzyskiwanego w stosunku pracy, który został przez niego rozwiązany, a nie zarobków przyrzeczonych przez niedoszłego pracodawcę. Potwierdził to Sąd Najwyższy w wyroku z 6 stycznia 2009 r. (sygn. akt I PK 117/08).