ZUS nie ma prawa odgórnie zakładać, że pracodawca celowo zaniżał liczbę pracowników, aby zmniejszyć koszty odprowadzanych składek na ubezpieczenie wypadkowe. Tak orzekł Sąd Najwyższy.
ZUS poinformował płatnika składek o wysokości stopy procentowej składki na ubezpieczenie wypadkowe, obowiązującej w okresie od kwietnia 2010 r. do marca 2011 r. Dokonał tego na podstawie danych podanych przez płatnika w informacji (ZUS IWA) za 2009 r. Dane te wskazywały jednak nieprawidłową liczbę osób pracujących w warunkach zagrożenia (zamiast 23 odnosiły sie do 15 osób). Do tych nieprawidłowości doszło na skutek pomyłki pracownicy firmy.
Powyższy błąd ujawniono w toku kontroli przeprowadzonej przez Państwową Inspekcję Pracy 22 czerwca 2010 r. Firma nie złożyła korekty deklaracji IWA bezpośrednio po kontroli PIP, a dopiero po interwencji ZUS. Po spełnieniu tego obowiązku stopa procentowa składki na ubezpieczenie wypadkowe wyniosła 2,78 proc. zamiast 2,53 proc. W efekcie ZUS wydał decyzje, w której zobowiązał płatnika do opłacania składki podwyższonej o 50 proc.
Płatnik odwołał się do sądu I instancji. Ten wskazał, że przepis art. 34 ust. 1 ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (t.j. Dz.U. z 2009 r. nr 167, poz. 1322 z poźn. zm.) wymienia sytuacje, w których możliwe jest ustalenie stopy procentowej składki w wysokości 150 proc. Możliwe jest to, gdy płatnik podał nieprawidłowe dane w sposób zawiniony. W rozpatrywanej sprawie sąd nie doszukał się takich okoliczności. W efekcie zmienił zaskarżoną decyzję ZUS i zwolnił pracodawcę z opłacania podwyższonej składki.
Organ rentowy odwołał się do sądu II instancji, który uznał, że płatnik nie tylko podał nieprawdziwe dane w IWA ZUS i błędnie ustalił stopę składki, ale po uzyskaniu informacji o tym nie usunął nieprawidłowości. Sąd II instancji podtrzymał decyzję ZUS.
Pełnomocnik firmy wniósł skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego (SN). W ocenie tego ostatniego podmiot, który wadliwie wypełnia swój obowiązek, musi mieć możliwość obrony i wykazania, że niedopełnienie ich było następstwem okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności. SN zaznaczył, że trzeba rozróżnić pojęcie nieprawidłowych danych (które wystąpiły w omawianej sprawie) od tych nieprawdziwych. Dlatego uchylił zaskarżony wyrok.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 14 lutego 2013 r., sygn. akt III UK 53/12.