Nie tylko sześciokrotność przeciętnej pensji otrzyma prezes państwowej spółki. Rada nadzorcza przyzna mu też uznaniowy dodatek do wynagrodzenia.

ZMIANA PRAWA - Nie tylko sześciokrotność przeciętnej pensji otrzyma prezes państwowej spółki. Rada nadzorcza przyzna mu też uznaniowy dodatek do wynagrodzenia.
Konieczna jest zmiana tzw. ustawy kominowej - mówi Aleksander Grad, minister skarbu państwa. W jego przekonaniu trzeba ukrócić zakładanie spółek zależnych oraz zmniejszyć liczbę usług doradczych świadczonych przez prezesów tych firm. Takie praktyki pozwalają im obejść ustawę kominową. Konieczne jest także powiązanie zarobków szefów państwowych spółek z osiąganymi wynikami. Takie zmiany mogą zacząć obowiązywać już w październiku tego roku.
Ministerstwo przygotowuje projekt ustawy regulującej zasady nadzoru właścicielskiego Skarbu Państwa. Ma on też określić zasady wynagradzania członków zarządu spółek z większościowym udziałem SP. Wtedy ustawa z 3 marca 2000 r. o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi (Dz.U. nr 26, poz. 306 z późn. zm.), zwana ustawą kominową, przestanie obowiązywać.
Jak mówi GP Agnieszka Żukowska z Ministerstwa Skarbu Państwa, przygotowywany projekt ma trafić pod obrady rządu już w marcu. Planuje się, że Sejm zakończy prace nad nim w lipcu.
Projekt MSP zakłada, że zarobki prezesów spółek państwowych będzie ustalała rada nadzorcza według przyjętego przez nią regulaminu. Wynagrodzenie takiego menedżera będzie składać się z dwóch części: podstawowej, opartej na zasadach wynikających obecnie z ustawy kominowej (wynosi sześciokrotność średniej płacy tj. 18,6 tys. zł), i motywacyjnej. Wysokość bonusów menedżerów i ich rodzaj mają zależeć m.in. od sytuacji finansowej spółki, osiąganych zysków oraz od realizowanych przez firmę inwestycji.
Jednak minister skarbu, decyzją walnego zgromadzenia akcjonariuszy spółki, będzie mógł zmniejszyć wysokość tego dodatkowego wynagrodzenia, jeżeli okaże się, że jest zbyt wysokie.
- To absurdalne rozwiązanie. Oznacza, że nawet jeśli prezes wykona świetną pracę i kilkakrotnie podniesie wartość firmy, to nie dostanie za to bonusu, ponieważ minister uzna, że wówczas jego pensja będzie za wysoka - wskazuje adwokat Waldemar Gujski, właściciel kancelarii prawnej.
W jego przekonaniu, skoro nie można uchylić tej ustawy, należałoby w czytelny sposób zapisać, kiedy prezes otrzyma bonus, a kiedy go nie dostanie. W przeciwnym razie nie będzie miał motywacji do pracy.
A na takim motywowaniu prezesów zależy resortowi skarbu. W opinii Agnieszki Żukowskiej ma ona pozytywnie wpłynąć na funkcjonowanie przedsiębiorstw publicznych. Ponadto, jak podkreśla, dzięki lepszym wynikom finansowym spółek z większościowym udziałem Skarbu Państwa większe będą przychody budżetu państwa z prywatyzacji tych podmiotów, jak również dochody budżetu państwa z podatków.
Izabela Rakowska-Boroń