Kolejne 43,2 tys. osób zyskało w I półroczu pomoc z tytułu opieki nad niepełnosprawnym członkiem rodziny. To skutkuje wzrostem wydatków na wypłatę świadczeń pielęgnacyjnych.
Liczba uprawnionych do świadczenia pielęgnacyjnego, jak wynika z najnowszych danych Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, wynosi już 211,6 tys. W ubiegłym roku było ich 168,4 tys. Osób korzystających z dofinansowania jest więcej od 2010 roku, kiedy wprowadzone zostały zmiany w przyznawaniu tych świadczeń. O ile na koniec 2009 r. gminy wypłacały je 67,9 tys. osób, rok później było to 108,4 tys., a w 2011 r. 168,4 tys.
W przyszłym roku ta tendencja może się jednak odwrócić, bo rząd, widząc, że złagodzone przepisy spowodowały znaczny wzrost wydatków z budżetu na wypłatę świadczeń, a część opiekunów w ogóle nie powinna mieć ich przyznanych, przygotował projekt, który zaostrzy zasady jego przyznawania.
Jednocześnie w tym samym czasie, kiedy wzrasta liczba uprawnionych do świadczenia pielęgnacyjnego, po raz kolejny spada liczba dzieci, na które rodzice otrzymują zasiłek. Jak podaje resort pracy, w pierwszym półroczu gminy wypłacały je na 2,57 mln dzieci, co oznacza spadek o prawie 190 tys. w porównaniu do ubiegłego roku.
Zresztą liczba zasiłków maleje od 2004 r., kiedy otrzymywało je 5,5 mln dzieci. Jest to spowodowane tym, że od tego właśnie roku żaden rząd nie zdecydował się na podwyższenie kryterium dochodowego wynoszącego 504 zł na osobę w rodzinie (lub 583 zł, gdy jest niepełnosprawne dziecko).
Kryterium będzie podwyższone dopiero od nowego okresu zasiłkowego, który zacznie się w listopadzie, ale jak podkreśla dr Bożena Kołaczek z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych, ze względu na to, że jest to niska kwota i ponadto rozłożona na dwa etapy, to nie spowoduje znaczącego wzrostu liczby rodziców, którzy uzyskają zasiłek.
– Z danych GUS wynika, że przeciętny dochód czteroosobowej rodziny wzrasta co roku średnio o 20 proc. Na przykład w 2010 roku wynosił tysiąc złotych, w ubiegłym 1,3 tys. zł – tłumaczy.
Również z szacunków rządu przedstawionych Komisji Trójstronnej wynika, że taka podwyżka kryterium pozwoli jedynie zahamować tendencję spadkową, bo prawo do zasiłków zyska dzięki temu tylko około 140 tys. dzieci.