Coraz więcej niesolidnych rodziców wykorzystuje pomoc na opiekę nad najbliższymi tylko po to, żeby gminy i komornicy mieli problem z wyegzekwowaniem od nich jakichkolwiek pieniędzy na rzecz alimentów.
Otrzymywanie świadczenia pielęgnacyjnego wymaga bowiem od osoby zobowiązanej do alimentacji i opiekującej się niepełnosprawnym członkiem rodziny rezygnacji z pracy lub jej niepodejmowania w przyszłości. Tymczasem jednym z elementów postępowania prowadzonego przez gminę w celu wyegzekwowania od dłużnika zaległości powstałych z tytułu wypłaty świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego jest zobowiązanie go do zarejestrowania w urzędzie pracy i kieruje do tej jednostki wniosek o jego aktywizację zawodową.
– W przypadku osoby uprawnionej do świadczenia pielęgnacyjnego takie działanie nie przyniesie więc żadnych efektów. Nie tylko nie może ona podjąć żadnej pracy, ale też zarejestrować się w urzędzie pracy, bo jest to traktowane jako gotowość do jej podjęcia – potwierdza Barbara Kłeczek, kierownik działu świadczeń społecznych Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Tarnobrzegu.
Dodaje, że w takiej sytuacji nieskuteczne będą też działania podejmowane przez komornika, ponieważ zgodnie z przepisami kodeksu postępowania cywilnego z egzekucji wyłączone są m.in. świadczenia rodzinne i z pomocy społecznej, a właśnie do tej pierwszej grupy należy świadczenie pielęgnacyjne. Z tego samego powodu nie może też być prowadzona egzekucja przez komornika skarbowego.
Co więcej, w związku z tym, że od 2010 roku przepisy dotyczące przyznawania świadczenia pielęgnacyjnego zostały złagodzone m.in. przez zniesienie kryterium dochodowego, coraz więcej niesolidnych rodziców wykorzystuje je do tego, aby uniknąć postępowania prowadzonego przez gminę i komorników.
Piotr Spiżewski, kierownik działu świadczeń rodzinnych MOPS w Puławach, zwraca też uwagę, że gmina nie ma żadnej podstawy prawnej, aby odmówić osobie, która ma status dłużnika alimentacyjnego, świadczenia pielęgnacyjnego tylko z tego powodu.
– Możemy natomiast wydać decyzję o jego odebraniu, jeżeli okaże się, że dłużnik nie sprawuje osobistej opieki nad niepełnosprawnym – podkreśla.
Jednak, aby było to możliwe, gmina musi uzyskać informację, np. od osób trzecich lub w wyniku przeprowadzenia wywiadu, że dłużnik faktycznie nie zajmuje się osobą wymagającą opieki.