Posłowie chcą, aby próg dochodowy uprawniający do świadczeń rodzinnych wynosił 50 proc. najniższego wynagrodzenia za pracę lub 60 proc. tej kwoty w przypadku rodzin wychowujących niepełnosprawne dziecko.
Taką zmianę mechanizmu, od którego uzależnione jest otrzymywanie zasiłków na dzieci, zawiera zgłoszony przez posłów PiS projekt nowelizacji ustawy z 28 listopada 2003 roku o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U. z 2006 r. nr 139, poz. 992 z późn. zm.). Projekt ten został podczas pierwszego czytaniu, które odbyło się na wczorajszym posiedzeniu komisji polityki społecznej i rodziny, przekazany do specjalnej podkomisji.
Dzięki przyjęciu takiego rozwiązania liczba dzieci uprawnionych do pomocy wzrosłaby z 2,5 mln do 4,7 mln. Dlatego negatywne stanowisko wobec nowelizacji zajął rząd. Jak tłumaczył Jacek Męcina, wiceminister pracy i polityki społecznej, propozycja posłów skutkowałaby zbytnim zwiększeniem wydatków budżetowych i w konsekwencji zwiększeniem jego deficytu.
– Takie podwyższenie kryterium tylko w ostatnich dwóch miesiącach tego roku kosztowałoby dodatkowe 763 mln zł. Z kolei w przyszłym roku byłoby to już o 4,5 mld zł więcej – mówił Jacek Męcina.
Dodał też, że sam mechanizm powiązania kryterium z wysokością minimalnego wynagrodzenia za pracę utrudniałby negocjacje nad jego podwyższeniem w ramach Komisji Trójstronnej.
Etap legislacyjny
I czytanie w Sejmie