Wiceminister spraw wewnętrznych Michał Deskur zapewnił w środę posłów, że żaden z pracujących w najmniejszych posterunkach policji funkcjonariuszy nie straci pracy, nie zostaną też zmniejszone ich zarobki. Według PiS likwidacja posterunków zagraża bezpieczeństwu Polaków.

W środę na wniosek PiS sejmowa komisja spraw wewnętrznych i administracji omawiała plany likwidacji posterunków. Wiceprzewodniczący komisji Jarosław Zieliński (PiS) przedstawiając powód zwołania komisji podkreślał, że w ocenie Prawa i Sprawiedliwości masowa likwidację posterunków policji zagraża bezpieczeństwu Polaków.

Podkreślał, że w latach 2009-2012 spośród 800 posterunków, które funkcjonowały w Polsce, zlikwidowano 102. Według jego informacji trwają przygotowania do likwidacji kolejnych.

Wiceminister Deskur i komendant główny policji nadinspektor. Marek Działoszyński przekonywali, że ograniczenie liczby posterunków nie spowoduje utraty pracy przez funkcjonariuszy. "Komendanci powiatowi w uzgodnieniu z komendantem wojewódzkim będą decydowali o likwidacji posterunków i włączeniu ich do struktur komend miejskich, powiatowych czy rejonowych" - tłumaczył wiceminister.

Deskur zaznaczył, że w tym roku zlikwidowano jedynie dwa posterunki. Przypomniał obecną sytuację finansową policji i to, że mimo 102 tys. etatów w policji stale nieobsadzonych pozostaje 7 tys.

Działoszyński tłumaczył, że likwidacja posterunków nie oznacza, że w takiej miejscowości policji nie będzie. "Będą patrole, więcej osób będzie pracowało w terenie, dzielnicowi będą mieli więcej czasu w swoich rewirach i kontakt z mieszkańcami" - podkreślał. "Likwidujemy obiekty z napisem +policja+, ale przez to żaden policjant nie straci pracy, ani grosza, nie zmieni się jego miejsce pełnienia służby, nadal będzie miał kontakt z ludźmi na miejscu" - przekonywał szef policji.

W ocenie policji posterunki z obsadą do 6 osób są nieefektywne. Zmiana struktury i przypisanie ich do większych struktur - komend powiatowych - pozwoli tę efektywność poprawić. Również likwidacja stanowisk kierowniczych w małych posterunkach pozwoli na lepszą organizację pracy funkcjonariuszy.

System działania policji jest odmienny od straży pożarnej czy pogotowia ratunkowego

Policjanci przekonywali posłów, że system działania policji jest odmienny od straży pożarnej czy pogotowia ratunkowego, które w swoich bazach czekają na zgłoszenie o zdarzeniu. "Praca patrolowa i nowoczesne środki łączności, mobilny dostęp do baz danych pozwalają na podjęcie interwencji przez najbliższych zdarzenia funkcjonariuszy" - przekonywał szef policji.

Komendant śląskiej policji nadinspektor Dariusz Działo, który wcześniej kierował lubelską policją i tam przeprowadził reorganizację najmniejszych jednostek, tłumaczył na konkretnych przykładach, że po zmianach czas reakcji na zgłoszenie się poprawił. "Z grafików patrolowych w małych posterunkach wynika, że dopiero przy 9,5 etatu - z uwzględnieniem urlopów, ale bez możliwych zwolnień i udziału w szkoleniach, jesteśmy w stanie zapewnić pełną obsadę patroli" - podkreślał.

Policjanci z małych komisariatów obsługują mniej niż połowę zgłoszeń ze swojego terenu, do pozostałych ponad 50 proc. zgłoszeń i tak kierowani są policjanci z rejonów czy powiatu - wyliczał Działo.

W planach śląskiego komendanta jest wykorzystanie 303 policjantów z obecnych małych posterunków, 75 funkcjonariuszy z komendy wojewódzkiej i 77 ze struktur kierowniczych poniżej komendy wojewódzkiej do wzmocnienia struktur miejskich, rejonowych czy powiatowych. Oznacza to 455 policjantów, z których można stworzyć trzy nowe, efektywniejsze struktury powiatowe - tłumaczył.

Posłowie opozycji nie byli przekonani do tych planów i zaproponowali, by komisja opracowała dezyderat do premiera w sprawie likwidacji posterunków. Przewodniczący komisji Marek Biernacki (PO) zapowiedział kolejne posiedzenie na ten temat po Euro 2012 - w lipcu.

Zieliński na konferencji prasowej PiS zwołanej podczas posiedzenia powtórzył swe argumenty. Mówił, że bezpieczeństwo Polaków zagrożone jest też podczas zbliżającego się Euro 2012. Według polityka PiS likwidacja posterunków podczas Euro 2012 spowoduje, że wiele miejsc, przez które będą przejeżdżać kibice, szczególnie w mniejszych miejscowościach, nie będzie odpowiednio zabezpieczonych.

"Jeżeli chodzi o Euro 2012 - wciąż nie mamy odpowiedzi na pytanie, kto personalnie odpowiada za bezpieczeństwo podczas turnieju. To oznacza, że odpowiada premier, który powinien wyznaczyć koordynatora" - powiedział Zieliński.

Rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak powiedziała PAP komentując informacje z konferencji prasowej, że "nie ma żadnego kompleksowego planu likwidacji posterunków policji w Polsce". "Mówienie o tym w kontekście bezpieczeństwa Euro 2012 jest, naszym zdaniem, nieporozumieniem" - podkreśliła.