W sprawie podwyżek czekamy na fakty, a nie zapowiedzi - tak przewodniczący NSZZ Funkcjonariuszy Straży Granicznej Mariusz Tyl skomentował informację szefa MSW, że w tym roku nie ma pieniędzy na podwyżki dla SG i PSP, ale być może będą w przyszłym.

W środę minister spraw wewnętrznych Jacek Cichocki na spotkaniu ze związkami zawodowymi podległych mu służb mundurowych powiedział, że w tym roku w budżecie nie ma pieniędzy na podwyżki po 300 zł brutto od połowy roku dla funkcjonariuszy Straży Granicznej i Państwowej Straży Pożarnej. Dodał, że będzie się starał, by takie podwyżki były od 2013 r.

"Czekamy na fakty, a nie zapowiedzi" - skomentował te słowa Tyl. Dodał, że związkowcy chcą rozmawiać o podwyżkach z premierem Donaldem Tuskiem.

Tyl przypomniał, że jeszcze w środę spotyka się ogólnopolski komitet protestacyjny Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych. Przedstawiciele policji, straży pożarnej, Straży Granicznej i Służby Więziennej odniosą się do stanowiska MSW. Tyl nie wykluczył, że na środowym spotkaniu związkowcy mogą podjąć decyzje ws. dalszych form protestu.

Związkowcy ze SG i PSP domagają się podwyżki po 300 zł brutto od połowy 2012 r. - takiej samej, jaką dostaną policjanci oraz żołnierze. Przed świętami Bożego Narodzenia - na znak protestu - oflagowane zostały jednostki i posterunki poszczególnych formacji. 5 stycznia w wielu miejscach w kraju w samo południe na kilka minut włączono syreny i sygnalizację świetlną w pojazdach służbowych. 10 stycznia funkcjonariusze SG przeprowadzili strajk włoski na lotnisku w Warszawie oraz na przejściach granicznych z Ukrainą w Dorohusku i w Medyce. 12 stycznia w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku, miastach - organizatorach Euro 2012 - odbyły się pikiety.