Jest kompromis z PO ws. rezerwy subwencji oświatowej - poinformowali ludowcy. PSL proponowało, by utrzymać ją na obecnym poziomie, co oznaczałoby, że do samorządów trafiłoby ok. 220 mln zł. Ostatecznie jednak oba ugrupowania zgodziły się na jej obniżenie do ok. 150 mln zł.

Rezerwa - z której finansowana jest m.in. pomoc samorządom w remontach obiektów oświatowych, uszkodzonych w wyniku klęsk żywiołowych i zdarzeń losowych - miała być od 1 stycznia 2012 r. obniżona z 0,6 proc. do 0,25 proc. subwencji oświatowej. PSL w złożonym kilkanaście dni temu w Sejmie projekt nowelizacji w tej sprawie, zaproponowało utrzymanie do 1 stycznia 2015 r. rezerwy na dotychczasowym poziomie 0,6 proc. subwencji oświatowej.

"Niestety, w wyniku oporu naszych koleżanek i kolegów z PO nie udało się utrzymać tej rezerwy na obecnym poziomie 0,6 proc., ale dzięki inicjatywie PSL ta rezerwa będzie wynosiła 0,4 proc., a nie - tak jak to miało być od 1 stycznia 2012 roku - 0,25 proc." - powiedział na czwartkowej konferencji prasowej rzecznik PSL Krzysztof Kosiński.

"Wobec tych ustaleń, wobec tego kompromisu, który został zawarty pomiędzy PO i PSL, można powiedzieć, że PSL jest syty, a Platforma jest cała" - dodał Kosiński. Ocenił też, że kompromis dotyczący rezerwy oświatowej jest pozytywnym sygnałem na przyszłość w stosunku do innych spraw, w których ludowcy i Platforma nie mówią jednym głosem, zwłaszcza w sprawie reformy emerytur.

Wiceszefowa komisji Edukacji Nauki i Młodzieży posłanka PO Urszula Augustyn powiedziała PAP, że Platforma i PSL spotkały się w środku swoich propozycji. "Nie ma tutaj dobrego rozwiązania, nie ma takiego wyjścia, które by zadowalało wszystkich. Jedne samorządy są zadowolone, inne nie. To jest kompromisowe rozwiązanie" - oświadczyła.

Wiceszef komisji edukacji, nauki i młodzieży Zbigniew Włodkowski (PSL) zapowiedział, że "granicznym progiem, od którego PSL na pewno nie odstąpi, jest ustalenie wskaźnika tej rezerwy na poziomie 0,4 proc.". "Dzisiaj na tę rezerwę przeznaczamy około 220 mln zł, po ewentualnym obniżeniu do 0,4 proc. ten poziom będzie kształtował się w okolicy 150 mln zł" - podkreślił Włodkowski. Zaznaczył, że rezerwa ta to jedyne narzędzie w razie zdarzeń losowych, takich jak powodzie czy wichury, bo z tej puli czerpane są środki na odbudowę czy remonty obiektów oświatowych.

Inny poseł PSL Henryk Smolarz przypominał powódź w gminie Wilków, która m.in. zniszczyła budynki szkolne. "To dzięki środkom z tej rezerwy w tej gminie były remontowane i wyposażane obiekty szkolne i dzieci mogły pójść do szkoły. To jest niezwykła pomoc dla samorządów" - stwierdził Smolarz.

Włodkowski dodał, że rezerwa ma też duże znaczenie w kontekście obniżenia wieku szkolnego do 6 lat, bo dla małych dzieci trzeba przystosować szkoły. Poseł PSL podkreślił, że również powiaty potrzebują środków finansowych na doposażenie sal dydaktycznych do nowoczesnych metod kształcenia zawodowego.